http://marvelcomics.pl/news/index/id/22290/Fox-dementuje-crossover-F4-i-X-Men
Nie chce by łączyli w X świecie mamy również takie podgrupy jak x-force czy x-factor i z nimi mogli by się łączyć i to by wystarczyło
I bardzo dobrze! Świetnie, że w końcu ogarnęli, że tworzenie "uniwersum" mając do dyspozycji tylko X-Menów i F4 to głupota. Marvelowi się udało, a teraz wszystkie studia próbują coś ugrać na ich sukcesie. A X-Meni to idealny materiał na dużą, oddzielną serię, nie ma najmniejszego powodu, by pchać tam Fantastyczną Czwórkę.
"Marvelowi się udało, a teraz wszystkie studia próbują coś ugrać na ich sukcesie"
Pierwszy film z Marvel Cinematic Universe jest z 2008.Pierwszy film z x-menowej serii Foxa jest z 2000 i w chwili powstania pierwszego filmu dla MCU uniwersum Xów miał już 3 filmy, także komentarz trochę nietrafiony....
Uniwersum X-menów zostało stworzone przed MCU, o czym ty więc piszesz?
Ale co to ma do chęci dogonienia MCU? MCU na razie cały czas bazuje na jednej drużynie, tak jak X-meni - Avengers.Nie ma tam wciąż żadnych crosoverów. No dobra MCU ledwo co wprowadza drugą drużynę, tych Guardianów- ale premiera dopiero w Sierpniu i nie wiadomo jak film się przyjmie.
Nie rozumiem wciąż co się Marvelowi udało, czego nie ma Fox, bo twój komentarz w kontekście łączenia Xów z F4 sugeruje jakoby tam już egzystowało parę drużyn, czy ekip, a nic w tym uniwersum filmowym takiego jeszcze nie ma. Zrobili ledwo jeden film dla drugiej ekipy, który jeszcze nawet nie wystartował w kinach, nie wiadomo czy będzie klapą czy sukcesem, a ktoś już pisze, co to Marvelowi nie wyszło.... MCU jest godne pochwały, ale na chwilę obecną wciąż kręci się tylko dookoła Avengers, więc sensu w twoim komentarzu nie widzę. Co wyszło Marvelowi? Coś przegapiłem i poza Avengersami jest tam jeszcze jakaś grupa? Może niewiadzalne kosmo- mrówki i dlatego mi to umknęło... Faktycznie!
W skład MCU wchodzą franczyzy:
- Iron Man (3 filmy)
- Captain America (2 filmy+zapowiedziany trzeci)
- Thor (2 filmy)
- Avengers (zapowiedziany sequel)
- Hulk
- Guardians of the Galaxy
- serial Agents of S.H.I.E.L.D.
- w przyszłym roku dochodzi Ant-Man
- plus jest możliwość wykorzystania w uniwersum dowolnej postaci Marvela z wyjątkiem tej garstki, do której prawa mają Fox i Sony (czyli generalnie tylko Spider-Man, X-Meni i F4)
I to jest tylko to, co zostało oficjalnie zapowiedziane. Wedle różnych źródeł plany sięgają bardzo daleko w przód.
Dla porównania zobaczmy, czym dysponuje Fox:
- X-Men
- F4
TYLKO dwie franczyzy, z których jedna jeszcze nie istnieje. Na upartego można dodać Wolverine'a, bo przy ostatnim filmie nie reklamowano go jako kolejną część X-Menów.
To nie jest "tylko" Avengers. Każdy z tych bohaterów ma swoją własną serię, która świetnie sobie radzi. Wspólny film jest tylko zwieńczeniem wszystkiego i pokazaniem, że to wszystko faktycznie dzieje się w jednym świecie. A świat Foxa to X-Meni. I nic ponadto. Jaka by rozbudowany nie była, to wciąż tylko jedna franczyza. Porównanie jest nietrafione. MCU to już w tej chwili sześć franczyz, siódma dojdzie w tym roku, ósma w kolejnym. A to, że w ogóle mówiło się o możliwości złączenia X-Menów i F4 jest wynikiem tylko i wyłącznie tego, że sukces odniosły filmy Marvela i inne studia chcą wykorzystać pomysł na łączenie ze sobą superbohaterów. Chcą stanowić dla nich konkurencję. To że X-Meni to grupa, a nie solowy bohater nie ma tu znaczenia. Fox nie zrobił najpierw serii filmów o Cyclopsie, serii o Wolverinie (no dobra, tu akurat zrobili spin-off), o Jean i o kimś jeszcze, i nie złączył ich ze sobą w filmie "X-Men". X-Men istniało od początku i istnieje tylko na tej płaszczyźnie. Natomiast Avengers to inny przypadek, który wywodzi się z solowych serii o danych bohaterach. Nie ma crossoverów? To właśnie Avengers jest crossoverem kilku franczyz, podczas gdy X-Meni to jedna franczyza.
I jak wynika z newsa na początku tematu nie dojdzie do łączenia X-Menów i F4. Co sprawia, że w ogóle jakieś dywagacje o uniwersum Foxa nie mają sensu. Bo nie ma czegoś takiego jak uniwersum Foxa. Są X-Meni.
"To nie jest "tylko" Avengers. Każdy z tych bohaterów ma swoją własną serię, która świetnie sobie radzi. Wspólny film jest tylko zwieńczeniem wszystkiego i pokazaniem, że to wszystko faktycznie dzieje się w jednym świecie. A świat Foxa to X-Meni. I nic ponadto. Jaka by rozbudowany nie była, to wciąż tylko jedna franczyza. Porównanie jest nietrafione"
Rozumiem już bardziej o co ci chodzi-Fox od początku wprowadził drużynę bez filmów solowych. Marvel zrobił inaczej, ok. Jeśli chodzi o te prawa do innych postaci Marvela. Dodałbym, że Marvel jakiś czas temu stwierdził, że ma na oku kolejną drużynę do zerkanizowania- Inhumans Poza tym, ja wiem, że Avengersi, mają swoje solowe filmy... Chyba trzeba być upośledzonym by interesować się tematem i tego nie zauważyć.
Tylko bym uniknął twierdzeń, że Fox nie ma uniwersum. Ma uniwersum X-men. Tylko zrobili to inaczej niż Marvel- brak solowych filmów dla postaci, poza Loganem, który i tak jest jakby alternatywą dla jego drużynowych przygód, bo wiele rzeczy jest tam strasznie pozmieniane względem serii drużynowej. Mi tam nie przeszkadza, że obrali inną drogę niż MCU- gdyby każdy szedł strategią- najpierw filmy solowe, potem drużynowe, byłoby to nudne. Fox wyróżnia się obecnie czymś innym, czego Marvel jeszcze nie zaczął robić- mieszaniem różnych linii czasowych.
Pisząc crossover miałem na myśli, "mieszanie" się w jednym uniwersum wielu drużyn, ale twoja definicja też jest ok.
Oczywiście, że Fox ma uniwersum X-Men. Ale chodzi mi właśnie o to, że to jest tylko jeden tytuł. A Marvel ma uniwersum Iron Mana. Ale ma też uniwersum Thora, Capa, Hulka i 99% innych superbohaterów. X-Men to zawsze było X-Men, zawsze było grupą. Solowe przygody ich członków nigdy się nie liczyły, z wyjątkiem Wolverine'a, który z tego, co pamiętam dołączył do grupy później, a wcześniej miał własną serię komiksową. X-Men powstało jako grupa, a Avengers to właśnie crossover kilku serii. Gdyby Marvel nagle odzyskał prawa i chciał wprowadzić X-Menów do MCU, to zrobiłby to tak jak z GotG w tym roku - jednym filmem, bo to jeden tytuł, tak samo jak np. Iron Man.
I ja wcale nie oczekuję, żeby Fox szedł drogą Marvela. Ja właśnie tego nie chcę. A za takie coś uznałbym właśnie pchanie do X-Menów F4, żeby zrobić swoją namiastkę "Uniwersum Marvela", tyle że w wersji dla ubogich - bo inaczej się nie da posiadając prawa tylko do dwóch tytułów. Mija się to z celem. Filmowe X-Men wyrosło już na dużą, rozbudowaną serię, której świat rządzi się własnymi prawami i właśnie dlatego, że jest tak rozbudowany nie ma już w nim miejsca na cały kolorowy świat Marvela. Nie po tym, jak 10 lat ta seria radziła sobie bez niego. Chęć łączenia tej franczyzy z F4 byłaby tylko desperacką próbą nawiązania z walki z Marvel Studios, chęcią pokazania, że ten świat to też nie tylko mutanci, ale i inni bohaterowie.
I podobnie zachowuje się Warner, który przez lata bał się jak ognia ekranizowania komiksów DC, a teraz desperacko chce stworzyć swoje filmowe uniwersum. Tyle, że Marvel poświęcił na to kilka lat, a oni już czasu nie mają i to wszystko wydaje mi się robione na wariata, bez jakiegokolwiek planu i pomysłu.
Zgadzam się też, że X-Meni Foxa wygrywają na wielu innych płaszczyznach. Osobiście bardziej czekam na "DoFP" i "Apocalypse" niż na kolejne filmy z MCU. Zwłaszcza po tym, jak "Iron Man 3" okazał się słabiutki, po tym jak drugi "Thor" zebrał podobne opinie i nawet nie wybrałem się na niego do kina, bo nie chciałem ponownego rozczarowania (muszę w końcu nadrobić). Co prawda "Winter Soldier" okazał się bardzo dobrym filmem, ale nadal w zanadrzu mamy "Guardians of the Galaxy", które też mnie za bardzo nie przekonuje i właściwie czekam tylko na "Ant-Mana".
Ja bym powiedział, że X-meni są klimatycznie zupełnie inni niż MCU. Nieco bardziej dojrzali, mniej komediowi i idący w co raz większa powagę, w trakcie kiedy MCU robi się już komediowe tak mocno, że czasem bije to po oczach- np zrobienie z groźnego terrorysty Mandaryna poczciwego aktorzyny, podstawionego figuranta. Klimat obydwu serii, byłby niemożliwy do połączenia ze wzajemny uszanowaniem i któryś z franczyz, musiałby się podporządkować klimatowi drugiej. Dlatego nawet się cieszę, że uniwersum Marvela zostało w sumie troszkę rozbite w filmach. W ten sposób dostajemy parę, zupełnie innych klimatycznie serii- doliczmy sobie do tego jeszcze Spider-mana.
Jeśli chodzi o Warner. Mają na koncie świetną trylogię Nolana, ale problem z nią jest taki, że to świat zupełnie oderwany od reszty bohaterów DC. Plotki rzeczywiście nie rokują dobrze- kto wpadł na pomysł, żeby do BvsS wtrącić jeszcze Wonder Woman, Nigtwinga czy Flasha? Zachowują się jakby chcieli zrobić JL na wariata, zamiast stopniowo, po solowym filmie na postać . A oni jakby nie mogli pogodzić się z tym, że po prostu zostali w tyle za Marvelem ....
Do tego plotki o ekranizacji Sandmana. To jest bardzo crosoverowy komiks, ale zupełnie inny od wszystkich crossoverów filmowych na podstawie komiksu, jakie powstały do tej pory-to nie ty crosover nie herosów, postaci znanych z przeróżnych religii politeistycznych min greckiej, egipskiej, nordyckiej a także chrześcijańskiej ,postaci historycznych min Szekspira czy Marca Polo, czy postaci stricte baśniowych- min.dynigołowy z czarnoksiężnika z krainy oz, elfy ze "snu nocy letniej" szekspira . Gdyby WB, jakimś cudem ogarnęło dobrze ten materiał, to mogliby wstrzelić się z tematem, w niszę, która w komiksowym kinie, jest praktycznie niewykorzystana, a która jest niezwykle intrygująca i atrakcyjna od strony treści. To może być ich szansa, bo takiego filmu w kinie komiksowym jeszcze nie było, ale ja mam ogromne wątpliwości, bo to jest fabularnie trudny tytuł.
Jak dla mnie X-Meni>MCU>Spider-Man
Zgadzam się, MCU za bardzo idzie w komedię. Przykładem "Iron Man 3". Na szczęście nowy Cap świetnie się obronił. Zobaczymy co przyniosą "Guardians of the Galaxy".
Jeśli kiedyś miałoby dojść do połączenia MCU z X-Menami, zapewne nie obyłoby się bez rebootu X-Menów. Takiego Spider-Mana spokojnie dałoby się wcisnąć, ale świat przedstawiony w serii Foxa jest bardzo różny od tego widocznego w filmach Marvel Studios. Jeśli nagle by się okazało, że ludzie w przerwach pomiędzy prześladowaniem i życiu w strachu przed mutantami wiwatują na widok innych super-ludzi, to byłby to wielki cios dla inteligencji widzów.
O Sandmanie przyznam, że nie słyszałem ostatnio żadnych plotek, za to wiem, że mówiło się o "Justice League Dark" od Del Toro. I ten projekt akurat wydaje mi się ciekawy, zwłaszcza jeśli dostałby dobrego reżysera. A Del Toro myślę, że mógłby podołać. Chociaż wiadomo jak to z nim jest, jeszcze niedawno miał chyba robić serialowego Hulka dla Marvela. Co do Nolana - miejmy nadzieję, że zostawią jego filmy w spokoju. Jego wizja zupełnie nie pasuje do tego, żeby wprowadzać tam innych bohaterów. Zresztą Batman w nadchodzącym filmie będzie już innym Batmanem.
Ale zrobiłem gafę ^^ miało być -"to nie tyle crossover na temat herosów, a postaci znanych z przeróżnych religii politeistycznych min greckiej, egipskiej, nordyckiej a także chrześcijańskiej ,postaci historycznych min Szekspira czy Marca Polo, czy postaci stricte baśniowych- min.dynigołowy z czarnoksiężnika z krainy oz, elfy ze "snu nocy letniej" szekspira "
No właśnie, to jak postrzegani są ludzie z super- mocami w świecie Avengers, a X-men to przepaść. W sumie w Avengersach, już mamy parę postaci genetycznie zmutowanych jeśli można to tak nazwać. Hulk wiadomo, promieniowanie i te sprawy, Kapitan serum - mają inną genezę powstania niż mutanci, ale też można ich podczepić ich pod pod genetyczną inność. Tylko te postaci są pozytywniej odbierane niz X-meni.
JLD może być spoko, ale z tego co wiem, to nie jest nic potwierdzonego i to tylko takie bablanie Del Toro. A Del Toro dużo już bablał o tym i tamtym- miała być ekranizacja jednego z opowiadań klasyka horroru "W górach szaleństwa" Lovecrafta, miał być nowy Frainkeisten- a w końcu okazało się, że pracuje nad czymś zupełne innym. Sandman jest już w 100% potwierdzony, informacje wyciekły pod koniec zeszłego roku i dodam tylko, że z tym komiksem jest o tyle ciekawa sprawa, że pod względem złożoności akcji przebija się złożonością. Potencjał jest tak duży, że jeśli będą się wiernie trzymać komiksu, to dostaniemy taką zabawę z liniami czasowymi jakiej w kinie komiksowym nie było jeszcze nigdy- akcja rozgrywa się na przełomie co najmniej kilku wieków. Czego tutaj nie ma; starożytna Grecja, średniowieczny Bagdad, czasy rewolucji francuskiej, XIX wieczne USA czy końcówka ubiegłego wieku.
Oj, bo się przestraszę :) A jakbyś przeczytał tamten post ze zrozumieniem, to wyniósłbyś z niego, że ja właśnie nie chcę, żeby Fox robił swoje uniwersum.
Ale chyba Spider-man chce przekazać "znak pokoju" X-menom. Tak wywnioskuję po końcówce drugiej części. ;)
To nic nie znaczy. To tylko umowa marketingowa między oboma markami. O ile się nie mylę chodziło o reżysera, którego chciało Sony. W zamian mają zareklamować X-menow.