PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=630808}

X-Men: Przeszłość, która nadejdzie

X-Men: Days of Future Past
2014
7,4 169 tys. ocen
7,4 10 1 169082
7,1 47 krytyków
X-Men: Przeszłość, która nadejdzie
powrót do forum filmu X-Men: Przeszłość, która nadejdzie

Tematyka podróży w czasie(i motywów pochodnych) jest najeżona pułapkami logicznymi.
Bez cienia wątpliwości X-Meni "wdepneli" pare razy. Jako nieliczna z serii filmów wieloodcinkowych,
mutanci zawsze mieli u mnie fory(po prostu lubię te klimaty i postać Logana), i choć oglądało się bardzo
przyjemnie nie mogę przymknąć oka na "dziwności".

Taki przykład z brzegu: jeśli Rosomak się "cofnął"
(rozumiem, że tylko efekt jest prawdziwy, a do momentu w którym ta kibitka, co ma moc przenoszenia do przeszłosci, nie zakończy działania to jak w piosence "wszystko się może zdarzyć")
, a potem obudził się już w "nowym jutrze" to jego cała przeszłość(chyba 50 lat czy coś) nie miała wcale miejsca,
a co za tym idzie cała trylogia to pic na wodę a Kudłaty nawet nie ma prawdopodobnie adamantium.
Tak więc budzi się w zupełnie nowej rzeczywistości, a lata których nie pamięta jakby nie miały znaczenia, jego wspomnienia, które jak sam w samolocie wspomniał to nie tylko złe chwile ale i dobre, są tyle samo warte co pół złamanego grajcara. Tak więc wszyscy lucie, których znał to teraz zupełnie inne postacie.
Mam wrażenie, że 3 pierwsze filmowe X-y tracą swoją "moc", bo bądź co bądź, cały czas zmierzali do nikąd.

Aha, a za scenkę z Quicksilverem oczko w górę(mimo tego, że niewiele muzyki by przesłuchał w ułamek sekundy więc po kij mu te sluchawki były), bo dała dużą dawkę tego co najbardziej kocham w iks menach- efekt WOW.

O cholewa! Ale się rozpisałem, teraz pewnie nikomu się nie zechce tego przeczytać, ale jest to wrzucę.

Voyage2107

Racja. Powiedz mi tylko kiedy włożyli w Logana ten stop adamantium?? Z tego co mi sie zdaje (mogę się mylić) ale to było w drugiej wojnie światowej. Więc jakim cudem w latach siedemdzięsiątych tego nie miał???

ocenił(a) film na 10
Helium1

Chyba w latach osiemdziesiątych, jakoś wtedy dzieje się Geneza, nie?

ocenił(a) film na 10
Helium1

Przecież w ostatniej scenie przed napisami, jak wyciągnęli go z wody, to Striker powiedział, że go weźmie. To jasne, że Geneza dzieje się bezpośrednio po tych X-Menach. Druga sprawa to że w scenach z przyszłości miał znowu adamantium, i tego nie wyjaśnili jak je ponownie odzyskuje.

maker3

Striker? przeciez to byla Mystique , jak wy ogladacie te filmy...

ocenił(a) film na 10
emesde

Masz rację. A oglądamy w stylu casual, pod koniec trzeba było sięgnąć po resztki popcornu, a nie skupiać się na detalach.

Voyage2107

Nie cofnął się on jako osoba tylko jego świadomość, dlatego wszystko jest w miarę logiczne. Wydaje mi się że to wszystko miało miejsce, tylko świadomość tego czego dokonał gdy był przeniesiony wróciła dopiero w 'nowym jutrze'.

lipeusz

wiem, że świadomość ale jeśli wstrzykneli mu ten stop podczas II wojny to jakim cudem nie miał tego poźniej??

Helium1

Najwcześniej dokonano tego kilka lat po wojnie w Wietnamie.

ocenił(a) film na 9
Helium1

Ponieważ nie wszczepiono mu go podczas 2 wojny, a dopiero w latach 80.

Dealric

Czyli się myliłem :)

Voyage2107

Dziś widziałem ten film. Faktycznie długo próbowałem sobie wytłumaczyć jak historię która się wydarzyła można logicznie wstawić w historię całej serii i nie udało mi się. Rozkminiałem alternatywną rzeczywistość, powstanie drugiego wymiaru - ale to nie ma sensu w momencie gdy jego świadomość się przeniosła a inni bohaterowie poprostu znikneli w poprzedniej rzeczywistosci. Może jeszcze kiedyś wpadnie mi do glowy jakaś ciekawa teoria na ten temat. Gdyby jednak nie to niezrozumiałe zakończenie to film strasznie mi się podobał, ogólnie nastawienie miałem negatywne gdy dowiedziałem się że wątkiem głownym jest podróż w czasie ale pozytywnie się zaskoczyłem.

btw jak zobaczyłem że młody Xavier chodzi to miałem ochotę rzucić piwem w obraz - całe szczęscie że szybko to wytłumaczyli.

Voyage2107

Z tego co wiem nowa seria Xów ma nadpisać oryginalną. Więc stare "tracą moc" ;)

ocenił(a) film na 6
Lailonn

Coś jak w Star Trek, stworzyli sobie historię od nowa

ocenił(a) film na 9
Voyage2107

Co do trylogii, to tak. Została usunięta, ale nie wiadomo w jakim stopniu. Abstrahując od teorii efektu motyla (bo korzystając z niej tu nigdzie nie dojrdziemy), to tak naprawdę wiele rzeczy mogło się nie zmienić. Większosć postaci nie zmieniłaby się (przynajmniej nie w znaczącym stopniu), bo zgodnie z filmową chronologią, śmierć Traska nie miała wpływu na lata 70-2010.
Oczywiście masz rację i modyfikacja czasu wprowadziła by multum zmian, ale jak sam zauważyłeś. Nie da się w pełni logicznie przedstawić filmowo podróż w czasie ze wszystkimi następstwami.

Co do Quicksilvera. Do pewnego stopnia można takie odtwarzacze zmodyfikować i przyśpieszyć odtwarzanie. Oczywiście do pewnego, bo są oparte na częsciach mechanicznych, które nie wytrzymałyby pewnych natężeń. Również niezłą teorią jest to, że założył słuchawki by odciąć się od dźwięków z zewnątrz. Nie przekroczył bariery dźwięku, wiec wszystko by słyszał tylko w mniej przyjemnej formie.

Dealric

Coś z matematyką Ci nie idzie. Prędkość pocisku wystrzelonego z pistoletu to 200-400 m/s. W spowolnieniu kule leciały cm na sekunde powiedzmy. Czyli spowolnienie to 300/0,01 czyli 30000. Quicksilver wtedy normalnie sobie chodził, czyli poruszał się 2m/s*30000, czyli 60000m/s. Prędkość dzwięku to około 340 m/s, a Quicksilvera 60000m/s, czyli 176,5 razy więcej.

ocenił(a) film na 9
LordRahl

Fakt, zaszalałem i masz rację musiał przekroczyć barierę dźwięku (choć w filmie i tak jej nie przekroczył, bo brakuje charakterystycznego dźwięku).
Pominę fakt, że sam mocno poszalałeś, zakłądając, że plastikowy pistolet, strzelający niemetalowymi kulami ma moc taką jak zwykły ;>

Dealric

Z tego co wyczytałem na szybko wynika, że z replik asg ludzie strzelają z prędkością 330-400 fps, co przy 0,2g kulkach daje koło 100m/s. Rozumiem, że tymi plastikowymi pistoletami chcieli ich co najmniej mocno zranić, a nawet zabić, więc pociski musiały przekraczać 100m/s. Powiedzmy, że było to 200m/s, to i tak niewiele mniej od tego co wyliczałem. A co do tej bariery dźwięku to kolejne złamanie praw fizyki w x-menach, ale kto by zwracał uwagę na prawa fizyki w filmie akcji/s-f.

ocenił(a) film na 8
LordRahl

akurat strzelam, wszystko zalezy od zasobnosci portfela i specjalnosci ktora dany gracz preferuje, sa snajperzy ktorzy maja karabiny o mocach dajacych wyniki rzedu 650 fps ( predkosci podaje sie dla kulek 0,2g ) , mocniejsze guny maja ciezsze kulki. szalency strzelaja snajpami o mocach rzedu 750-800 fps, dla 0.2g predkosc wynosi okolo 250m\s ale dla kulki 0.44 g daje juz okolo 140m\s i takimi sie strzela przy takich predkosciach. Ciezko to porownac z bronia w filmie , poniewaz tutaj mamy kulki o srednicy 6mm , w filmie byl pocisk stozkowy, sporo wiekszy niz te 6mm wiec zapewnie sporo ciezszy i z wieksza sila przebicia - stozek. 200 m\s mysle ze powinno byc szacowane jak najbardziej ok, tym bardziej ze w filmie mamy wybuch prochu jaka sile napedowa pocisku nie sprezone powietrze :) Jedyna sporna kwestia jest wytrzymalosc tworzywa na wybuch prochu :)
co do samej sceny wg mnie bardzo, bardzo fajna :)
pozdr

Voyage2107

a to nie jest tak jak powiedziano w tym filmie , że jesli chcemy zmienic przyszlosc co jest mozliwe to jest to tylko jak kregi na wodzie? dzieki naszym działaniom cos sie zmienia ale nie wszystko ? moze ich dzialania powstrzymaly wojne i zaglade mutantow (odroczyly?)ale reszta biegla starymi koleinami ? poza tym mialem wrazenie ze w momencie wyłowienia Logana historia dopiero trafila na swoje tory czyli... bedzie mial swoją utrate pamieci, adamantium i cala reszte :)

ocenił(a) film na 8
emesde

Panowie Panowie Twórcy otworzyli sobie w dośc ciekawy sposób furtkę do kręcenia kolejnych części o xm.
Ta część pokazuje nam jak srytnie do życia można przywrócić postaci, które były już uśmiercone- pomysł bardzo dobry.
Sytuacja a dzień dzisiejszy wygląda tak że jest sielanka w szkole Xaviera.... Wolverine jest profesorem ale znowu nie wiadomo jak wyglądały te lata pomiędzy dniem w którym to raven nie sprzątnęła karła a sceną końcową kiedy wolve sie "budzi"
Prawdopodobnie nic się nie działo bo mutanci nie byli wrogami ludzi, Magneto pewnie gdzieś cały czas pod kluczem ,..... i teraz wychodzi na to że kolejne części będą kręcone już z calą obsadą mutantów.

ocenił(a) film na 8
Maverick0069

Motyw z cofnięciem się w czasie i zmianą przyszłość nieźle ryje mózg. Trudno powiedzieć co się mogło wydarzyć od utonięcia Logana do jego powrotu w przyszłość. Pewne jest tylko to, że działania Wolverine'a zapobiegły zagładzie ludzi i mutantów przez sentiele, które w efekcie nie zostały stworzone.Co nie oznacza, że po wydarzeniach z DoFP między ludźmi i mutantami zapanował całkowity pokój. Xavier pozwolił Mistique i Magneto odejść i oni pewnie jeszcze nie raz w przyszłości namieszają, bo wcale nie byli do końca przekonani w możliwość pokojowej egzystencji homo sapiens i homo superior. Prawdopodobnie Magneto dalej będzie szukał sposobu na zdominowanie rasy ludzkiej przez mutantów. Możliwe, że niektóre wydarzenia z trylogii X-men będą miały miejsce w przyszłości, ale w nieco zmienionej formie. W ostatniej scenie DoFP widać, że Rouge ma swoje białe pasemka na włosach, a wszyscy, którzy oglądali X-men z 2000 roku wiedzą skąd one się wzięły (no chyba że to przeoczenie scenarzystów). Niewykluczone, że Magneto w zmienionej przyszłości również wpadł na pomysł stworzenia maszyny, której promieniowanie zamienia ludzi w mutantów. W DoFP młody Xavier zagląda do umysłu Logana i widzi co się stało z Jean. Może dzięki temu udało mu się jej pomóc w przyszłości i nie stała się Dark Phoenix. Nie wiadomo. Możliwości jest wiele. Może Singer pokusi się o nakręcenie sequela z oryginalną obsadą, aby te zagadki wyjaśnić.

ocenił(a) film na 5
Voyage2107

Cholera, muszę sprawdzić czy w pudełkach ze starszymi częściami X-Menów nie mia czasem czystych płytek.