czy skoro Charles wrócił do żywych to Jean też może? Mam nadzieję, że już jej nie zobaczymy...
nie, to, że Charles wrócił widać zarówno w trailerze jak i Wolverinie więc tylko pomyślałam, że Jean też może wrócić i jak widać miałam rację
SPOILER... Wraca do żywych. Pojawia się w jednej rozczulającej scenie pod koniec filmu. Dla mnie bomba ;)
bo jest jałowa? charakter bez charakteru, kompletna nuda, miała swojego Scotta, niech sobie z nim żyje w zaświatach ugh
Jean ma zajebiste moce ;P a Famke to odpowiednia aktorka dla niej. mam nadzieje ze zrobią o niej film ;P a dla popsucia humoru dodam że w x-men apocalypse Jean wróci na dłużej:)
trudno, najwyżej nie będę oglądać albo przecierpię, ale do tego czasu jeszcze daleko
gimbaza? buahaha mam 22 lata, a jak masz coś do mnie to napisz powód a nie od razu obrażasz bo już za ciężko wyrazić swoje zdanie, używasz zwrotów, których nawet nie rozumiesz, bo są popularne, każdy ma prawo mieć swoją opinię, żal mi ciebie, żegnam
Na pocieszenie, jest to jedna scena, a w następnym filmie Famke już nie zobaczymy :)
a co, film o mnie oglądałeś? tak mnie dobrze znasz? to nie Truman show, mam prawo jej nie lubić, nie gadaj, że wszystkie postaci w filmach uwielbiasz, bo sam siebie ośmieszysz
chodzi o to dziewuszko jak się wypowiadasz i jak konstruujesz zdania. Niczym z pamiętniczka trzynastolatki
To widać słabo znasz dzisiejszą młodzież. Muszę więc używać słów takich aby młodsi zaglądali do słowników? To internet. Piszę tak by każdy mógł zrozumieć bez względu na wiek, czy umiejętności. Nie mam zamiaru rzucać filozofią, bo nie piszę recenzji. Nie rozwodzę się nawet na temat Jean bo chciałam tylko wiedzieć, czy będzie, czy też nie - będzie więc jestem niezadowolona - taka moja opinia. Ah, bo w końcu twoje przestawianie słów w zdaniu (szczególnie by się przydało zamiast przydałoby się), a i twoja wiedza na temat serii - nazwałeś Wolverine'a ROSOMAGIEM? Serio? Nie wiedziałam, że jest czarodziejem... Nawet jeśli pomyliła ci się literka to nie czepiaj się mojego sposobu skoro ty nie piszesz lepiej. Przykładowa wypowiedź, która jest jakże dorosła i nie pasuje do gimbazy "zakochałam się. genialna rola w wykonaniu Jamesa McAvoy oraz Michaela Fassbendera. i obłędny Hugh Jackman. ścieżka dźwiękowa, efekty, to wszystko sprawiło, że twórcy serii o mutantkach po raz kolejny pokazali najwyższą klasę. ale żeby nie było za różowo, minusy też są. jak dla mnie słabe zakończenie." tak, to twoje. Ogarnij się.
Zgadzam się. Nie powinno się zwracac uwagi komuś, że źle pisze gdy sam nie jest lepszy
dziękuję, ja się staram i wiem, że inni też jeśli nie są trollami, warto rozmawiać na temat, a nie wyzywać się bo ktoś ma inną opinię, argumenty są o wiele bardziej warte, argumenty na temat
Angel i Beast tak ale Iceman ( patrząc po filmach) jest tylko uczniem ponieważ nie należał do pierwszych X- Menów a w czasie akcji filmu X- Men jest tylko uczniem
Ale w komiksie Angel-facet był założycielem z Icemanem, Jean, Cykeiem, Beast i Profkiem
Jeśli gdziekolwiek miał jakiś istotny wpływ to w DOFP, ale i tak nie można go uznać za założyciela x-menów.
Założycielem jest Xavier. Jean czy Cyklop to po prostu jedni z pierwszych uczniów, ale żadni z nich założyciele czegokolwiek.
też tak myślę, przyłączyli się, współpracowali i w pewnym sensie mogli zostać następcami
czemu najważniejsza? może najsilniejsza, ale nie powiem by była najważniejsza...
No jednak dużo zmieniła i jest charkterystyczna, może nie jest naj naj naj, ale zajmuje miejsce obok Storm, Emmy, Mystique i Rogue
moim zdaniem charakterystyczna nie jest, w sensie takim, że oprócz mocy to nie ma w sobie nic, może w komiksie było inaczej, tutaj miała miłość do Scotta, która jak wiadomo się skończyła i tyle, Storm pełni rolę zastępcy Xaviera, ma duży wkład w szkołę i pokazuje co myśli o Wolverinie, gdy ten postanawia ratować Jean, czyli, że własne zdanie ma, to samo tyczy sie sytuacji z lekartswem na mutacje, Mystique największą rolę odgrywa w częściach z przeszłości, ale widać jej oddanie sprawie Magneto i jemu samemu aż zostaje zdradzona, Rogue ma całą ogromną historię i widać co myśli, powstrzymała atak ogniowy, dużo pomaga, waha się jeśli chodzi o to czy chce być sobą, mutantką, Emmy też jest w miarę istotną postacią, a myślę, że Jean skończyła się na części poświęconej prawie całkowicie dla niej, jej ponowna śmierć była dopełnieniem jej postaci, dlatego uważam, że forma "snów" u Wolverine'a to wystarczająco dużo by się nadal pojawiała...