X-Men: Przeszłość, która nadejdzie

X-Men: Days of Future Past
2014
7,4 169 tys. ocen
7,4 10 1 169494
7,1 44 krytyków
X-Men: Przeszłość, która nadejdzie
powrót do forum filmu X-Men: Przeszłość, która nadejdzie

Specjalnie przed obejrzeniem tego filmu dorwałem komiks o tym samym tytule. Dokładnie to są
dwa zeszyty Uncanny X-Men #141 i Uncanny X-Men #142.
Jakie było moje zaskoczenie, że film opowiada zupełnie inną (chociaż pod jednym względem
podobną) historię.
Pozwolę sobie tutaj teraz porównać komiks z filmem, a na końcu głupoty które według mnie nie
powinny się znaleźć w tym filmie.
1. W filmie to Kitty Pryde przenosi umysł w czasie. W komiksie to Marvel Girl ma taką
umiejętność
2. W filmie umysł Wolverine zostaje przeniesiony. W komiksie to właśnie Kitty
3. W filmie Charles Xavier uczestniczy w przyszłości. W komiksie jest tylko w przeszłości
4. W filmie Wolverine przenosi się do czasów kiedy wszyscy są młodzi. W komiksie zastajemy
przeszłość taką jak w kreskówce X-men czyli wszyscy są dorośli, szkoła funkcjonuje.
5. W filmie Mystique ma zamiar zabić Bolivar’a Trask. W komiksie chodzi o zabicie Senatora
Roberta Kelly’ego.
6. W filmie Mystique działa w pojedynkę. W komiksie jest przywódczynią Brotherhood of Evil
Mutants II. Nigdy nie miała w pojedynkę tego zrobić
7. W filmie istnieje postać Bishop’a w Komiksie nigdy go nie było w czasie tych wydarzeń
8. W filmie Magneto jest taki jak go znamy, lecz w komiksie jest na wózku inwalidzkim.
Jeszcze wiele innych rzeczy zostało zmienione.
Co do głupot to:
1. Dlaczego Kitty Pryde nagle dostaje takich mocy, że może przenosić umysł?
2. Bolivar Trask? Przecież on nie był karłem
3. Przebicie ciała Wolverine metalowymi prętami przez Magneto i wrzucenie go do wody…
Jakim cudem jak go wyciągnęli metalowe pręty odpadły? Co sam je rozwiązał?
4. Jeśli ukazują Bolivara Trask’a to czemu nie ukazali jego żony Moiry w końcu to razem
stworzyli Sentinele.
Rozumiem, że różne rzeczy dodano inne zmieniono aby film się sprzedał, ale po co brać jakąś
historię ze świata Marvela (tak wielkiego świata) tylko po to żeby zmienić ją.

ocenił(a) film na 9
Wafel88

Co do różnic. Większość wynika z tego jakich mutantów pokazano, jakich nie itp. Przykładowo Wolverine został przeniesiony, bo Kitty w określonym czasie jeszcze nie istniała. W komiksie przeniesienie obejmowało podobny obszar czasu, tylko mieliśmy z jednej strony nastoletnią Kitty, z drugiej kompletną staruszkę. Reżyser mówił, że ze względu na to Kitty dostała opcję przenoszenia w czasie (jako drugorzędną mutację), żeby utrzymać jej istotną rolę w historii. Tak samo obecność/nieobecność Bishopa itp nie ma znaczenia. Po prostu wybrano taką a nie inną postać do walki w przyszłości i tyle, w końcu nie odgrywa żadnej roli.

Co do głupot:
1. Drugorzędna mutacja, po drugie z punktu widzenia nauki jest to 100x bardziej sensowne niż użycie telepaty. Powstałą nawet sensowna teoria zgodnie z którą odpowiednio szybkie fazowanie cząstek może spowodować ich przenoszenie w czasie ;) Btw w ramach ciekawostki, w komiksie to Quicksilver dostał możliwość przenoszenia w czasie poprzez fazowanie cząstek kiedy jego mutacja została zmodyfikowana.
2 Czy to ma jakiekolwiek znaczenie czy był lub nie był karłem? Wybrali świetnego aktora, a na fabułę nijak to nie wpływa.
3 Dźwig mógł podnieść i z nimi, nurek mógł przyciąć je pod wodą. Poza tym mutacja Wolverina spowodowałaby wypchnięcie ich z organizmu przez regenerującą tkankę tak jak w wypadku kul.
4 Ponieważ Moira jest żoną Traska w pobocznym uniwersum. W głownym komiksowym uniwersum jego żona nie miała nigdy znaczenia dla fabuły.

Musisz brać pod uwagę różnice w uniwersum itp.

ocenił(a) film na 6
Dealric

Zgodzę się z Tobą w kilku kwestiach dotyczące zmiany na rzecz filmu. Napisałem, że rozumiem iż zmiany były po to aby film się lepiej sprzedał i nie był tylko dla fanów. Jestem fanem i te zmiany mi nie przypadły do gustu. Nie wiem po co przenosili do tak odległych czasów.
2. Ważne jest to czy był karłem czy nie był. To tak samo jakby zmieniać całą postać Apokalipsa i zrobić z niego niską małą kobietę. Postać z komiksu była taka a nie inna. To czy ten aktor jest dobry czy nie dobry nie ma znaczenia dla mnie takiego jak to, postać którą grał nie była.
3. Zastanawiałem się właśnie nad tym ale te pręty wkręciły sie powykręcały itp w ciele Rosomaka więc wypchnąć ich nie mógł i nie mógł ich nikt wyciągnąć na wodzie błąd jest dość znaczący
4. No to akurat uwaga o komiksowych uniwersum nie udana. Zauważ że przedstawione zdarzenia nie są z podstawowego uniwersum a bliżej mu do Age of Apocalypse gdzie była.

ocenił(a) film na 9
Wafel88

1 Nie wiem czego jesteś fanem, ale najwyraźniej nie X-menów ;) Logiczne dlaczego przenieśli do tak odległych czasów. Mieli zatrzymać konkretne zdarzenia.
2 Nie jest ważne. Czy wpływa to jakoś na postać? To tylko wygląd i narzekanie bez powodu. Czemu nie płaczesz, że Wolverine jest 30 cm za wysoki? Albo, że Xavier nie jest łysy mimo, że zgodnie z komiksem bardzo szybko wyłysiał, albo że magneto nie był siwy mimo, że w komiksie był taki w zasadzie od urodzenia? Niby taki fan, a coś cicho na narzekanie. Ale fakt, lepiej żeby postać była grana przez kawałek drewna który umie wydukać dwa słowa byle wyglądał jak postać z komiksu. Może w ogóle lepiej, żeby to makieta była z wiernym odwzorowaniem?
3 Wolverine wychodził z gorszych rzeczy i tego co może a czego nie może czynnik regenerujący nie wiesz. Już większym problemem w tej scenie jest fakt ile czasu przeżył pod wodą (taki fan a nie wie, że Wolverine może się utopić...)
4 A jednak bardzo udana, bo filmy z Age of Apocalypse dotąd wspólnego mają wręcz cholernie niewiele. I ponownie jaki cel miała by mieć? Na cholerę wciskać kolejną nieistotną postać? To jest płacz byle płakać. Niczym nie uzasadniony.

ocenił(a) film na 7
Dealric

2 Wpływa na fabułę. Karłowatość to też mutacja, więc niestety w filmie pojawia się brak logiki. Czemu wykrywacz nie wskazuje jego i zdecydowanie nie rozumiem pobudek jakimi się kierował.

ocenił(a) film na 9
axsas

2 Ponieważ nie umiesz oglądać ze zrozumieniem. Wykrywacz ma pokazywać obecnośc jednego konkretnego aktywnego genu. Nie dowolną mutację.
Do tego jak rozumiem powinien też wykazywać wiele kolorów włosów czy oczu? Przy takim podejściu ciężko jest NIE ZNALEŹĆ człowieka, którego nie można by nazwać mutantem.

ocenił(a) film na 7
Dealric

"Przykładowo Wolverine został przeniesiony, bo Kitty w określonym czasie jeszcze nie istniała." można podać taki powód, ale coś mi się wydaje, że to dałoby się obejść, a co inne było powodem takiego wyboru. Głównym bohaterem jest Wolverine bo... każdy kocha Wolverine'a i zapewnia to o wiele większe zyski. Simple as that :)

ocenił(a) film na 9
kozas15

Oczywiście, że Wolverine byłby chętniej oglądany niż Kitty przez większość widzów, ale wciąż biorąc pod uwagę główne założenie czyli reset co oznacza, że trzeba umieścić film przed 2000 rokiem (a przypomnę, że i to biorąc pod uwagę, że i tak wszyscy mają w dupie genezę). Jednocześnie filmowa Kitty w tym 2000 roku ma około 10 lat.
Więc w gruncie rzeczy nie, nie da się tego tak ominąć ;)

ocenił(a) film na 7
Dealric

Oczywiście, to tylko ułatwiło sprawę filmowcom. Mogą robić film gdzie głównym bohaterem jest postać, która się lepiej sprzeda, a do tego mają porządne wytłumaczenie. Chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt, że nawet gdyby do wyboru była i Kitty i Wolverine to i tak wybór padłby pewno na Wolverine'a, czemu nie można się zbytnio dziwić.

ocenił(a) film na 9
Wafel88

Zawsze w takich tematach ludzie mają klapki na oczach i poza swoim tyłkiem i orbitującymi wokół niego rzeczami nie widzą, lub widzieć nie chcą innych.

Dealric miał rację w większości rzeczy, które pisał. Cała seria opiera się o cofnięcie bohatera o 50 lat, więc czemu wydajesz się być zaskoczony, że Kitty, która ma pewnie z 25lat w przyszłości nie może cofnąć się do 1973 roku. To jest reset X-Menów, by pokazać nowe rzeczy. Będzie dzięki temu lepszy deadpool, a Jean nie zginie, razem z Cyklopem.
Trask jest kompletnie nieistotną postacią wobec fabuły, jeżeli chodzi o sam wygląd. Nie jest bohaterem, którego będziemy oglądać w każdym z filmów, co więcej to, że jest karłem nie wpłynęło w ogóle na rolę, jaką miał odegrać.
Bishop zadebiutował w animacji Marvela, która opowiadała podobną historię, jednak w niej to on cofał się w czasie, ale nie dzięki Kitty, czy innej postaci, tylko dzięki portalowi. Dodatkowo jego pamięć w przeszłości była poszarpana i nie pamiętał całej misji, jaką miał wykonać.

Zrób kopię komiksu i nie dodaj nic od siebie. Bądź chwalony pod niebiosa przez fanboyów. Zrób coś, co wykracza poza znane rzeczy i zaskocz fanboya. Bądź potępiony po wieczne czasy.
Sama ocena 2 pokazuje idealnie jak bardzo NIE jesteś fanem komiksów. Gdybyś był, to wiedział byś, że wraz z poszczególnymi etapami obraz universów się zmienia, powstają alternatywne genezy i alternatywne postaci.. w taki sposób może powstać komiks, wtedy chwała o wielkim bogom twórcom, za świeże podejście, za to w filmach i serialach jest to nietakt, pokazanie nieznajomości komiksu, lub profanacja. Eh.

ocenił(a) film na 6
Lordnar

Po to jest forum aby właśnie móc wypowiedzieć się na dany temat. Nie neguje całego uniwersum tylko akurat ta część mi się nie podobała. Dla mnie zmieniono za dużo. Podchodzę do tego inaczej. Nie każdemu musi się podobać to co wszystkim.

ocenił(a) film na 9
Wafel88

Właśnie tu pojawia się kompletna głupota tego co piszesz.

Narzekasz na niezgodność z komiksem. Jednocześnie stwierdzasz, że ta część (czyli jedyna która stara się być w miarę wierna historii z komiksu) ci się nie podoba, a inne podobały.
To jak to jest? Źle ekranizacja stara się trzymać fabuly komiksu? Lepiej jak dostajemy same postaci, z grubsza takie jak w komiksie i w sumie tyle?

ocenił(a) film na 9
Dealric

Myślałem, że z grubsza wszystkie części ci się nie podobały Waflu, a tu faktycznie wychodzi na to, że podobają ci się inne części, które można określić, tak jak to zrobił Dealric. Nawiasem +1 za ta odpowiedz D.

ocenił(a) film na 6
Dealric

No właśnie z grubsza to mi się wszystkie części nie podobały :)

ocenił(a) film na 10
Wafel88

Dlaczego?

ocenił(a) film na 10
Lordnar

Wielkie piwo za ten tekst kolego :) Pozdrawiam

Wafel88

Nie ma sensu porównywać filmu do komiksu, bo mało kiedy filmy są zgodne z oryginałem. Z ekranizacjami komiksów jest inaczej niż z ekranizacjami książek, gdzie tylko parę wątków się usuwa i poza tym film jest taki sam jak książka. Filmy na podstawie komiksów muszą się różnić od materiału, na którym się wzorują. Zgadzam się z Dealric i Lordnar.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Wafel88

W filmie Wolverine przenosi się w czasy, kiedy bohaterowie są młodzi dlatego, żeby pokazać nową obsadę znaną z Pierwszej klasy. W tej sytuacji Kitty nie może być przeniesiona w czasie, bo w 73 roku jeszcze jej nie było. Dlaczego Kitty ma zdolności przenoszenia w czasie Dealric już bardzo dobrze wyjaśnił. Czepiasz się głupot, takich jak wózek, to na serio jest takie ważne dla fabuły? Żona Traska nie jest pokazana, bo nie jest zbyt istotna, zauważ, że sam Trask ma mało czasu ekranowego, jakby jeszcze dodać jego żonę, to co można pokazać oprócz tego, że była? A aktorce ktoś musi zapłacić.

ocenił(a) film na 10
Wafel88

Film jest mieszanką paru wersji komiksów oraz kreskówek, a także kontynuacją poprzednich filmów o X-Men.
To nie jest film typu Sin City, gdzie była jedna wersja komiksu, więc nie było co zmieniać. Nie będą nagle odzwierciedlać kartka po kartce pojedynczego komiksu, gdzie wyglądałoby to jak coś wyrwanego z kontekstu, nie mającego nic wspólnego z poprzednimi częściami.
Przeczytałeś 2 numery X-Men o tym tytule i już uważasz, że masz wystarczającą wiedzę? Na podstawie pytań, które zadałeś odpowiadam tobie, że jej nie masz. Musisz poczytać więcej, oraz obejrzeć kreskówki o X-Men, choćby te z tytułem DOFP, a także poprzednie części.
Pomyśl (choćby użyj wujka google) następnym razem zanim zaczniesz kierować takie punkty.

ocenił(a) film na 6
deamon82

Obejrzałem sobie dzisiaj kreskówkę i tu masz rację całkowicie zapomniałem o kreskówce. Tam ta historia jest także zmieniona całkowicie. Więc teraz spojrzałem troszeczkę inaczej na film. Obejrzałem go raz jeszcze i nie licząc porównania do komiksu i zaciskając zęby na nowych mocy Kitty mogę z czystym sumieniem przyznać że film jest ok. Na pewno nie zasługuje na 10 ale na dobre 6 :)

ocenił(a) film na 7
Wafel88

jak kreskówka się nazywa?
czy to serial czy tylko jeden film kreskówkowy?

ocenił(a) film na 6
konstanty_2

Tytuł kreskówki to X-Men "Days of Future Past" podzielona jest na dwa odcinki. To ta kreskówka co kiedyś leciała na FOX KIDS

ocenił(a) film na 10
Wafel88

Nie wiem jaki masz problem z nową mocą Kitty.
Xavier na początku filmu mówi o tym czy zdążyli dość szybko ewoluować, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Chodzi tu właśnie o second mutation, o którym było w komiksach. Mutantem, którego second mutation ma właśnie dać tą szansę mutantom jest Kitty. To jest podkreślenie tego, że odgrywa ona tutaj istotną rolę. Podstawową mocą Kitty jest fazowanie czyli Quantum tunnelling, zgodnie z teorią amerykańskich naukowców szybkie fazowanie pozwala na cofanie się w czasie: ,,The correct wavelength combined with the proper tunneling barrier makes it possible to pass signals faster than light, backwards in time", i to jest właśnie second mutation Kitty w filmie.
Naprawdę musisz więcej poczytać, zanim siądziesz do krytykowania obejrzanego filmu.

użytkownik usunięty
Wafel88

Bez sensu czepiać się, że film jest niezgodny z komiksem. A animowany był zgodny? Przykładowo "Transformers" co innego w komiksach, co innego w animowanych i jeszcze co innego w kinowych. Po co 3 razy robić to samo?

Wafel88

hej skąd masz komiksy?

ocenił(a) film na 6
IcemanPochodnija

W internecie jest dużo komiksów. Szukałem w google :)

Wafel88

dzieki

ocenił(a) film na 8
Wafel88

Filmy o X-menach nie są ekranizacjami komiksów. Komiksy służą tu za inspirację.Uniwersum X-menów jest wielkie, mamy dużo postaci, historii, motywów. Twórcy filmu wybierają sobie pewne wątki, swobodnie je interpretują, aby wykreować własne uniwersum. Ich wybory mają różną motywację, nie zawsze jest to kwestia jakiegoś widzimisię, lecz ograniczeń producentów, np. Beast nie pojawia się w X-menach z 2000 roku z powodu zbyt kosztownej charakteryzacji. Także nie ma co się zbytnio sugerować komiksowymi historiami, bo to odrębne uniwersum i to filmowe nie musi (a czasem nawet nie może) się z nim całkowicie pokrywać.