Jak sądzicie, wytłumaczą to jakoś czy Pietro będzie po prostu jednym ze sługusów swego ojca,
służącym do pokazania kilku fajnych momentów z efektami specjalnymi ? Wg. kanonu jego matka
jest Magda Lehnsherr, żona Magnusa. W komiksach prawie zawsze Magda ginęła zaraz po
urodzeniu bliźniaków, ale jej śmierć miała ogromny wpływ na psychikę Magneto. Skoro w First
Class nie była ani razu wspomniana, wątpię, że zrobią to w DOFP... I jeszcze jedna kwestia - jeśli
mamy Pietro, to co z Wandą ?
Moim zdaniem Quicksilver nie będzie sługusem Magneta tylko Mistique bo to ona jest głównym czarnym charakterem w filmie.A nie wydaje mi się żeby wspomnieli o jego przeszłośći...mi to wygląda na to że zorbili go tylko dla szumu, a tak naprawdę nie będzie miał jakiegoś większego znaczenia w filmie.Będzie pewnie zamiennikiem Pyro tylko że bd służył Mistique.I zamiast konfliktu Pyro-Iceman bd Havok-Quciksilver. A o Wandzie nawet nie wspomną.
Havok jest w armii, nie będzie pojedynkował się z Quicksilverem.
Pomiędzy 1944, a 1962 Erik mógł wiele zdziałać po opuszczeniu obozu, odwiedził USA, wrócił do Europy, mógł spłodzić bliźniaki, a później szukał Shawa.
A ja nie porzucałbym nadziei to rozwinięcia osobistych wątków Magneto. W końcu w FC między prologiem, a właściwą akcją jest jakieś 20 lat, więc masa czasu i wiele mogłoby się w jego życiu wtedy wydarzyć. Chętnie zobaczyłbym opowieść o dorastającym Ericu :)
Mnie ciekawi kto bd po stronie Mistique...nom zgaduje że Quicksilver,ale to chyba za mało co ? Jak wy myślicie ???
darek_sth, ja tak samo :) 20 lat to mnóstwo czasu, a takie wątki, obok wierności komiksom, miałyby jeszcze jedną zaletę - dobrze by się "sprzedały" i przybliżyły chociaż trochę postać Magneto (no i osobiście uważam że im więcej Fassbendera, tym lepiej). Po wychowaniu na Ewolucji i TAS nie wyobrażam sobie Pietro bez Wandy gdzieś w pobliżu :/
Fassbender wczuł się bardzo w rolę Magneto i pasuje do niej świetnie. Za całym szacunkiem dla Iana McKellena, ale w tej roli bije go na głowę :)
Po raz kolejny się zgadzam ! Sir Ian aktorem jest wspaniałym, ale Magneto Fassbendera jest o wiele bardziej wiarygodny... u McKellena przeszkadzał mi jeszcze brytyjski akcent - lekki irlandzki Michaela da się przełknąć :)
Cóż, wyrażę swoje zdanie, według mnie Magneto Fassbendera jest trochę sztuczny(moim zdaniem to jedna z jego gorszych ról, podobnie z Jennifer Lawrence i jej Mystique), McAvoy w roli Xaviera bije go na głowę. Sir Ian jest za to świetny.
Nowe zdjęcie z Pietro w tle:
http://s15.postimg.org/3txllo84r/x_zps8c1a4bec.png
nie wygląda za ciekawie ;/ mi się przynajmniej nie podoba :)
ej deamon82 jakim cudem Charles chodzi?
Dowiesz się za 4,5 miesiąca.
Prawdopodobnie Beast zrobi mu sprzęt na nogi, podobny do tego jaki Halfman zrobił dzieciakowi w Grze o Tron, tyle że nowocześniejszy.
Pietro wygląda odpowiednio do lat 70-tych.
A który filmowy dzieciak wygląda jak odbicie lustrzane aktora grającego jego ojca?
Niektórzy wymagają niewiadomo czego.