X-Men: Przeszłość, która nadejdzie

X-Men: Days of Future Past
2014
7,4 169 tys. ocen
7,4 10 1 169498
7,1 44 krytyków
X-Men: Przeszłość, która nadejdzie
powrót do forum filmu X-Men: Przeszłość, która nadejdzie

Zacznę może od tego, że film mi się podobał - nie chcę aby fani po mnie jechali.
A teraz przechodząc do rzeczy, dlaczego do uja Xavier próbując wielokrotnie namówić mystique do zmiany decyzji nie powiedział wprost ,,zabijesz tego krasnala to ludzie zabiją wszystkich mutantów, w tym ciebie, ogólnie będzie przesrane''? Zamiast tego gada smęty typu ,,kiedyś byłaś inna, przemyśl sprawę, magneto cię zmienił ble ble ble''. No na prawdę, nie szło tego oglądać.
Nie wiem czy xavier był tak inteligentny, że starał się z nią rozmawiać w sposób kobiecy, czyli omijając główny wątek a lejąc wodę o mniej wartościowych rzeczach, czy ja czegoś nie rozumiem.
Dla mnie logicznym wydaje się, że gdybym chciał kogoś zabić, a dowiedziałbym się, że zabijając tą osobę, tylko pogorszę sprawę powodując przy okazji śmierć wszystkich mutantów to raczej zmieniłbym zdanie.
Oglądając te fragmenty wyobrażałem sobie sytuację gdzie mój kolega chciałby kogoś zabić w własnym domu, a moim jedynym argumentem przeciw byłby tekst ,,stary nie strzelaj, bo pobrudzisz sobie firanki...

lukiboss1

Postaw się w jego sytuacji bo podobna była np. w Terminatorze. Gdybym ci wyjechał: "Stary, 11 września 2001 roku terroryści wyrżną samolotami w WTC, albo 10 kwietnia 2010 roku rozbije się samolot z Prezydentem RP na pokładzie" , to w najlżejszym przypadku popukałbyś się w czoło :-)

borsuk96

Gdybym był mutantem i wiedziałbym o różnorakich zdolnościach innych z mojego gatunku to podróż w czasie nie byłaby dla mnie niczym dziwnym, xavier zamiast powiedzieć wprost o co chodzi to za każdym razem lał wodę, która nawet mnie by nie przekonała.

ocenił(a) film na 9
lukiboss1

To nie jest logiczny argument. Szczególnie biorąc pod uwagę, że logicznie rzecz biorąc nie miało prawa się pogorszyć.
Zastanówmy się na logikę: Masz jakiś projekt, którego rząd nawet nie chce przyjąć i jesteś zmuszony chodzić prosić o fundusze państwa drugiego świata. Czy twoja śmierć to będzie przełomowy moment, który spowoduje kontynuację projektu? Czy jednak koniec projektu?

Dealric

W takim razie fabuła x-menów nie jest logiczna, bo przecież w roku 2024 działo się źle, mutanci byli mordowani WŁAŚNIE PRZEZ TO, że mystique zabiła karzełka.
Więc chyba logicznym argumentem na powstrzymanie tego jest rozegranie sprawy w sposób przeciwny -> zostawienie karzełka, co też xavier chciał zrobić, tylko mu to nie wychodziło i nie dziwię się, patrząc na jego zajebiste argumenty.

ocenił(a) film na 9
lukiboss1

Jak przeczytałem to co napisałeś to pierwsze co mi przyszło do głowy to "rozmawiam z debilem...".
Naprawdę nie wpadłeś na to, że osobie, która ma wiedzę na dany temat logiczne może wydawać się co innego niż osobie bez takowej wiedzy?

Dealric

No ale co Ty chłopie piszesz, no właśnie skoro ta osoba nie miała takiej wiedzy, to może warto tę wiedzę przekazać i właśnie o to chodzi mi od samego początku tego tematu? Może warto powiedzieć prosto z mostu co się będzie działo po zabiciu karzełka?

ocenił(a) film na 9
lukiboss1

I to jest właśnie absurd...
Chcesz komuś powiedzieć, że ktoś się cofnął w czasie i powiedział ci, że coś co wydaje się absolutnie logiczne przyniesie inne skutki? Nonsens.
Jakbyś nie zauważył sam Xavier nie uwierzyłby gdyby nie kontakt z Xavierem z przyszłości i przejżenie wspomnień Logana. Ale rzeczywiście, inna osoba miałaby na ślepo uwierzyć, bo tak... Dodatkowo uwierzyć komuś komu nieszczególnie w danej chwili ufa.

I zanim palniesz o pokazywaniu jej przyszłości. Xavier jest telepatom i mógłby pokazać jej cokolwiek by chciał i nie stanowiłoby to dowodu na nic.

ocenił(a) film na 10
lukiboss1

Plan Mystique nie przewidywał, że zostanie kiedykolwiek złapana, a jej DNA przerobione na broń masowej zagłady. Z tego co pamiętam kwestia nieuchronnego zniszczenia została poruszona i użyta jako argument, jednak dla Mystique znaczyło to tylko tyle co "Okej, to Trask musi umrzeć tym bardziej, ale na przyszłość muszę wybić więcej osób związanych z projektem Sentinel, a najlepiej zniszczyć projekt w zarodku, zanim moje DNA zniszczy świat". Magneto poszedłby o krok dalej i zabiłby od razu wszystkich ludzi, począwszy od dygnitarzy, a na buntownikach skończywszy. Generalnie szala wyglądała tak:
- Xavier: nie chcemy nikogo zabić, żyjmy w pokoju;
- Mystique: zabijmy kogo trzeba i trzymajmy rękę na pulsie;
- Magneto: zabijmy wszystkich od razu.
Nie ma się co czaić, te rozmowy były wnerwiające, chociaż mnie bardziej wnerwiała postawa Mystique. Jak osioł uparta, że kogoś trzeba ukatrupić: Magneto ją o mało nie zabił, Xavier błagał z każdej możliwej osoby, na każdym kroku dostawała baty - bo Trask potrafił ją namierzyć swoją elektroniczną niańką, ale mimo wszelkich znaków na ziemi i w niebie... ech. Powiedzmy, że moje siostry podczas ZNP są mniej wnerwiające. Wszystkie 4 na raz.