Ten film to kompletna porażka i pewnie ostatni tego reżysera. Bardzo słabe postacie i beznadziejna gra aktorów. Bryan Singer - w swoich X-menach umiał wznieść się ponad efekciarstwo i tworzył przynajmniej dramatyczne sytuacje i ciekawe bardzo postacie takie jak np. Magneto - tu nie ma tego wogóle. Jest tylko pogoń za kolejnym efekciorem. Mam nadzieje ze to co jest dostepne na torrentach to tylko słabo zmontowana wersja i w kinie obejrzymy coś lepszego. Myślę poza tym że na 100% wyjdzie kto udostępnił te kopię WORKPRINT na torrencie - ponieważ oni na serio mają poważne zabezpieczenia podczas takiej produkcji. Poza tym uważam to za świetny marketing i reklame filmu. Ja osobiście wybiorę sie do kina aby zobaczyć gotowe efekciory na duzym ekranie i porównać te dwie wersje. To na serio napędzi ludzi do kina - zatem nie przesadzajmy z tym spadkiem oglądalności. Mozliwe że ktos taką a nie inna akcję zaplanował w samym FOX'ie i jest to akcja reklamowa.
W sumie film nie jest zły. Nie patrząc oczywiście na to że w 90% nie zgadza się z oryginalna fabułą.
1) Szpony... Od kiedy Wolovie miał je przed eksperymentem?
2) Wiktor i Logan braćmi xD
3) W oryginale Wolverina tworzył "Profesor". Był kluczową postacią w "Weapon X"
I jeszcze sporo, ale nie chce mi sie wymieniać.
Ten reżyser powinien się wziąć za ekranizacje "Tetrisa" a nie pieprzyć tak dobry materiał. Mam nadzieję że będzie jak z Hulkiem i Punisherem.
Czyli że będą robili dopóki im nie wyjdzie "Ten dobry film" xD
Czy ten film jest naprawdę taki zły czy po prostu wam się nie podoba bo nie jest brutalny itp. jak w Weapon X? Co do utraty pamięci przez Wolverine'a to chyba jednak bardziej logiczne jest że od tego strzału w głowę( tak mi się wydaje, bo filmu jeszcze nie widziałem... z komiksami też mam nie wiele wspólnego ;P ), bo gdyby stracił w trakcie wstrzepiania adamantium to pamiętał by to co było po tym np. Sabretooth'a, a przecież w X1 nie wiedział nawet kim jest. Troche to zagmatwali bo Sabretooth też nic o nim nie wiedział raczej...
1. miał kościane, poczytaj komiksy
2. nigdzie w komiksach nie ma zaprzeczenia, że Dog i Victor nie są tą samą osobą, więc mogą być przybranymi braćmi
3. w X2 było powiedziane co i jak (czyli Stryker zamiast profesora, a Logan na ochotnika), więc nie mogli już tego zmienić na wzór komiksu
akurat denne przykłady podałeś, daj inne
dobry film... nie bede sie rozpisywal bo opisalem prawie wszystko w temacie na glownej...
Słaby film... Naprawdę dawno się aż TAK żadnym obrazem nie rozczarowałem. Kurde no, zwiastun przecież wymiatał ;-P Ale prawdę mówiąc, była to jedna z niewielu zapowiedzi, które widziałem, z WSZYSTKIMI najlepszymi scenami, a najfajniejsze, że spora część z nich była z czołówki, która strasznie irytowała, a zwłaszcza te nachalne stopowanie ujęć. Jezu... Patrzyłem na to filmidło i nie wierzyłem własnym oczom - jak można było to tak spieprzyć?! Przecież to będzie ideał dla przeciwników komiksów - fabuła z dupy, postacie papierowe, dialogi sztuczne, nieumiejętny patos i niezamierzona śmieszność (ciekawe czy jest ktoś, kto ani razu nie zaśmiał się podczas seansu). Myślałem, że era takich filmów już minęła... A potencjał był naprawdę spory, no ale skoro nie chciało im się bardziej wgłębić w komiksy, wystarczyło dodać tylko coś od siebie do historii przedstawionej w X2, prezentująć ją w niemal identyczny sposób i już byłoby ciekawiej, albo jakoś przekształcić fabułę X-Men: Wolverine's Revange, bo gry są ostatnio w modzie. Wychodzi jednak na to, że byłoby to chyba zbyt skomplikowane dla potencjalnego odiborcy - 10-12 lat. Zgadzam się z Mierzwakiem, że dla tej produkcji nie ma już ratunku i efekty specjalne, nawet z kosmosu wzięte, tego nie zmienią. No ale swoje i tak skubana zarobi ;-P
Widziałem sam początek - i jak do tej pory myślałem że Logan miał szpony po wszczepieniu adamantium a tu sie okazuje, że miał je od urodzenia