Najbardziej oczekiwany przeze mnie film i moja ulubiona postać z szeregów X-Men a film okazał się totalnym nieporozumieniem!
Pokręcona, pozlepiana na siłę fabuła i jakże przekłamana do komiksowej postaci! Logan i Creed braćmi? Co za niedorzeczność! I ta łzawa historia o dwóch ojcach rodem z telenoweli.
No i cały ten kretyński humor, który pasował do akcji jak pięść do oka. Wcale się nie dziwię, że ludzi zamiast wgniatać w fotel z napięcia roznosiło od śmiechu.
JAKIEŚ PLUSY?
Nie zawiódł mnie Hugh Jackman, który świetnie zagrał Rosomaka oddając cały gniew i wściekłość bestii bardzo bliskiej komiksowemu oryginałowi.
Również filmowy Gambit przypadł mi do gustu.
Kilka dobrych scen walki (głównie te ze zwiastuna, który narobił mi smaku).
NIESTETY nie rekompensuje mi to wielkiego rozczarowania filmem. Tak spartaczonej historii dawno nie widziałem.
Myślę, że zrozumieją mnie fani komiksu.
http://marvel.wikia.com/wiki/James_Howlett_(Earth-616)
proponuje poczytac historie Wolviego, tutaj wystepuja wszystkie watki znajdujace sie w filmie z ta roznica, ze na potrzeby filmu watki te zostaly pociete i zmodyfikowane tak zeby powstala z tego jako taka calosc.
Co do skakania z komina, oboje skoczyli na zewnatrz.
Gambit powiedzial, ze baza Weapon X byla ukryta tam, gdzie nikt sie jej nie spodziewal.
Co do amnezji Logana to zostala ona spowodowana nie manipulacja pamieci a jego wrodzonymi umiejetnosciami regeneracji, ktore 'lecza' takze rany 'psychiczne'. Mimo to, pamiec wszystkich czlonkow projektu Weapon X faktycznie byla na biezaco modyfikowane (w tym takze pierwotny powod animozji pomiedzy Loganem i Creedem).
sam Weapon X byl czescia projektu Weapon Plus, w ktorym stworzono wiecej niz Logana, stad tez Weapon XI
http://en.wikipedia.org/wiki/Weapon_Plus
Szczerze mowiac, fabula Origins to zlepek wielu watkow z komiksu lepiej lub gorzej poskladanych w calosc.
Poza tym, podobal mi sie wstepniak i przygody Creeda z Loganem na wojnach^^
A jak to co napisałeś odnosi się do filmu? To nie była modyfikacja, to była zmiana o 180 stopni.
Podałem linki żeby chętni mogli poczytać sobie o pierwotnej historii Logana. Pierwotnej bo z Ziemi-616 która jest głównym kontinuum Marvela i połączona jest tylko z kilkoma innymi wymiarami. Wszystkie inne historie takie jak ta w serialu animowanym to wersje modyfikowane na rzecz mediów czy czegokolwiek sobie tam kto chce z producentów.
Polityka Marvela polega na tym ze z każdym off-shotem albo adaptacją tworzą oddzielną rzeczywistość, w której fakty są inne lub inaczej poukładane. Potem trzymają się tego.
Idąc na ten film spodziewałem się zobaczyć mniej więcej to co zobaczyłem, czyli dosyć dobry prequel niezbyt dobrej trylogii. Geneza nie koniecznie jest filmem dobrym, po prostu trzyma się pozostałych i z nimi tworzy lepsza lub gorsza całość.
Ja osobiście i tak wole komiks :P
Szefie masz racje (Sebsen) film zawiódł i moje oczekiwania.
Naprawdę spodziewałem się teksańskiej masakry w wykonaniu Logana (tak jak w komiksie)po zabiegu z adamentium ,a tu tylko klepanie po ryju i rozwalony helikopter.
Z tego co pamiętam to chyba Logan nie brał udziału w Wojnie Secesyjnej .
Myślałem że będzie więcej z 2 wojny światowej i z Wietnamu.
SZOK
dałem 4/10
Akurat historia z ojcami jest zawzięta z Wolverine Origin, czyli komiksu, który powstał w 2006 roku, tłumaczący i opowiadający dokładną historię tego, co się działo przed Weapon X. Niestety w filmie pokazali 2min z tej histori (czyli jakieś 3 strony).
Piszesz jakby to miała być adaptacja jednego komiksu ,,Weapon X" Smitha. To jest film o historii, zlepek wielu komiksów. Trzeba było jakoś połączyć to w całość, więc nie wymieniaj różnic z jednym komiksem. Najpierw piszesz, że nigdy Weapon XI nigdy nie istniał, a później podajesz link do wikipedii, to jak samobój, mógłbyś kliknąć w jeden link i przeszedłbyś do: http://en.wikipedia.org/wiki/Weapon_Plus#Weapon_XI
Nie rozumiem w ogóle waszego sposobu rozumowania. Mówicie, że zawiedliście się, że najbardziej oczekiwany film roku, że nie ma porównania do kultowego komiksu (komiksów). Panowie, po pierwszym zwiastunie było widać, czego możemy oczekiwać, a wy robicie wielkie halo, gnoicie reżyserów, scenarzystów. Tak naprawdę to zupełnie nie musi być ich wina. Przykładem jest film Hulk. W momencie gdy reżyser chciał zrobić ambitny 2,5 godzinny film psychologiczny o człowieku walczącym z "chorobą", jaką dla niego jest zamiana w Hulka, Marvel się na to nie zgodziło i zagroziło zerwaniem umowy,co oznaczałoby stratę prawa autorskich. Marvel powiedziało, że chce 1,5h napierdalanki przez Hulka, małoambitnego filmu, z masą efektów. I tak też musiało się stać. I tak własnie działa Marvel i nic na to nie poradzisz. CHodzi tylko i wyłącznie o kasę.
Adaptacje komiksowe typu Iron-man wychodzą całkiem nieźle, bo są dość luźne w fabule. W przypadku jednak tak ciężkiej adaptacji, jaką jest Weapon X, czy Wolverine Origin (komiks oczywiście) zaczynają się problemy. Nie mówiąc oczywiście o czasie. Gdyby reżyeser nawet dostał wolną rękę, to zrobienie filmu na podstawie 2 serii komiksowych spowodowałoby że film trwał by, jak jakieś bollywodzkie dzieło jakieś 5h, albo i dłużej.
Z mojej strony powiem, że nie spodziewałem się niczego więcej, więc zostałem usattysfakcjonowany. Po zwiastunach było już widać, że nie będzie to kino ambitne. DO obejrzenia na jeden raz, ale uważam, że każdy fan komiksów, mimo różnic, powinien obejrzeć i ten odpowiednik filmowy.
Nie byłoby problemem zrobić filmu głębokiego i z nawalanką. To nie odstępstwa od komiksu pogrążyły film tylko trzymanie się progu wiekowego i kończenie w pośpiechu.
Cenna uwaga =] powinni zrobic go od lat 18 ale wtedy ich fundusze by znacznie spadły =/ no cóż komercja =/
Ale zabrakło jednego tego co było najpiękniejsze w x1-3 pokazania tego jak zwykli ludzie postrzegają mutantów =/ te uczucia były świetnie ich emocje =]
Dla mnie zwiastun był na tyle dobry, że narobił mi smaku ;)
i jak każdy fan komiksu mimo nieprzychylnych recenzji osób, które obejrzały workprinta CHCIAŁEM obejrzeć tę adaptację i grzecznie poszedłem do kina w dniu premiery ;)
Zawiodłem się - nie tyle ze względu na odstępstwa od komiksu - ale ze względu na fabułę i liczne wpadki. Zapraszam do zapoznania się w temacie "Od cwaniaków dla ćwierć debili" - zebraliśmy kilka ładnych kwiatków :)
a może już jestem za stary na takie filmy? :p
Meh, to bardziej hollywod mysli ze ludzie wola swiatelka zamiast slowek i funduja czasem stroboskop zamiast ksiazki. Jesli wiesz o czym mowie:D
Mi, fantaście, film się podobał, co prawda żadna rewelacja. Trochę się orientuję w universum Marvela i aż tak źle to nie wyglądało. Były pewne sceny które można by było zrobić "inaczej", ale mimo wszystko jak na film o przygodach Wolverine'a z nutką alternatywności nie wypadło to tak tragicznie jak to opisujecie.
Są o wiele gorsze adaptacje lub raczej ich próby, gdzie fabuła jest tak zmieniona że z książką/komiksem łączy tylko imię głównej postaci a film wygląda jak połączenie matrixa z herculesem/xeną...
Więc Cieszcie się że Wasz ulubiony mniej lub bardziej Marvelowski bohater nie stał się wampirem i w ogóle nie wyszło z tego coś gorszego.