Widziałem wiele filmów o szkolnych stalkerach, ale ten jest zdecydowanie najgłupszy. Scenariusz jest mega dziurawy. Np stalkerka oskarża ucznia o gwałt i uczeń jest od razu zawieszany, bez jakiegokolwiek dochodzenia w tej sprawie a minutę później bohater w 2 sekundy znajduje na głównej stronie google z 5 artykułów które od razu zmniejszają wiarygodność stalkerki do zera. Oczywiście szkoła nie zadała sobie żadnego trudu, a wystarczyło wpisać imię i nazwisko podejrzanej. Już nie mówiąc o tym, że przecież matka tej laski była w szkole i powinna powiedzieć że dziewczyna jest po psychiatryku i już miała takie odpały, a poza tym dziewczyna miała brać leki więc szkoła musiała być o tym poinformowana, każdy opiekun by tak zrobił.
Film w ogóle nie trzyma w napięciu, kolejne sceny przewidywalne (jak zwykle musiała być przyjaciółka "dobrej" dziewczyny która mając podejrzenia jest natychmiast usuwana. Aktorstwo na zasadzie "odbębnijmy swoje role" - ani jednej ciekawszej sceny.