Co według was ma ciekawszą fabułę i lepszą gre aktorską???
Bo ia myśle rze yrek jes leprzy i simierzny barco. yrek 10 gotfader 1
Yyyrek ma leprzyh bochaterów (majom wienksze jaja) i potafiom sie bawić. Natomiast w ojcy chrzęstnym to oni sie zabijajom tylko. Pozatym w irku oni majom genialnom muzykeł (a motyw przewodni mam na komurce). Efekty specialne som kul, nie muwianc o kilmacie (podobny do tego z "obcego" albo "znaki). Film cudo i taki z humorem. Poleczam.
Film jest uniwersalną antytezą humanizmu - pokazuje nam, że tak naprawdę w życiu liczy się kopulacja z przypadkowo "spodkanymi" kosmitami. Reżyser spiął się na depresję swych możliwości doprowadzając do stworzenia wręcz Lynch`owskiego suspensu i tajemniczej atmosfery. Pierwszym filmem, jaki przychodzi mi do głowy podczas oglądania tego dzieła jest właśnie "Mulholland Drive" Lyncha.
Serdecznie polecam.
9+/10
A ja (szczerze), wolę Yrka niż filmy Lyncha!!! Wg. mnie film, który ma strony z tlumaczeniem treści (i są one popularne!) to jest po prostu tragedia a Yyyrek to po prostu głupia komedia w której jest pare śmiesznych dialogów, co nie zmienia faktu, że jest to straszny szajs.
YYYREK jeszt wjele leprzy. Tó siem cosz dzijeje a ftym godfateże to tylko pszeż calótki film gadaiom i siem sczelająm. Malo siem fnim dzieje wokule. A w yyrtku jeszt akcia non&stop pszeciez. No i tszyma w napienciu podobnie jak TELEFON..klimat pszypominal mi bardzo OBCEGO czy ZNAKI (jak powiedział muj popszedniq) ale mondra fabuła sprawiła ze ten film mozna poruwnywac z takimi produkcjami jak ODYSEJA KOSMICZNA, ŁOWCA ANDROIDÓW, SOLARIS czy W STRONĘ SŁOŃCA, a efekty specjalne tosom lepże nirz w ARMAGEDDONIE, DNIU NIEPODLEGŁOSĆI, WOJNIE ŚWIATÓW czy DNIU ZAGŁADY... wrzystkim polecam gornco ten film, a takicg gniotuf jakim jest ojciec kszestny nikomu nie polecam., za to wrzystkih goronco zapraszam na mojego wlasnego niepowtaszalnego bloga w na nim podsumowanie filmowe tamtego roczku i terażniejszego a nawet nastepmnego z ocenami
Yyyrek jest 100 razy lepszy !!! Nie wiem jak można go porównywać do takiego badziewia jakim jest "Godfather". Przede wszystkim scenariusz. Świetny po prostu jak patrzę na inne beznadziejne filmy Sci-Fi i kosmitów w nich występujących to aż rzygać mi sie chcę. Kosmici w Yyyrku są bardzo realni i to jest największym plusem. Po drugie aktorstwo. W tym filmie jest na najwyższym poziomie. Mógłbym wymieniać całymi dniami i nocami plusy tego filmu... Pozdro dla autora tego (ŚWIETNEGO) tematu xD
zdecydofanie yyrek jest zajebiaszczy aktorstwo jest sóper a big brader to najlepszy program w tw a gudfader to guwno jakich malo jakies pedaly sie caluja w rece ciagle yyrek rulez! (tak na powaznie to nawet sie nie umiem znizyc do takich glupich wypowiedzi ;)) pozdro
probowalem - nawet pozadnej prowokacji nie umiem zrobic chlip, chlip... no niestety ;)
co to za porownanie,Yyyrek" to film wybitny,tworcy godfathera powinni sie uczyc od tworcow yyyrka,ten film jako jedyny pokazal na co stac polske i jakie wspaniale filmy mozemy robic gdy tylko zbierze sie doskonalych aktorow(same wspaniale nazwiska-gulczynski i reszta),zmontuje lepiej niz matrixa i wkomponuje oscarowa muzyke,po prosu cudo-ogladam zawsze przed zasnieciem-POLECAM:)aha no i humor niesamowity przeciez to co sie dzieje w tym filmie to jest masakra normalnie mis, dzien swira i inne hity w jednym!!!
to ja pier*ole~! jak można być takim madrym żeby nie sakpować tego ŻARTU... niebyt orgyinalnego zresztą!
prowokacja celowa i w celach chumorystycznych i na pewnow celach ośmieszenia tegoż wąłsnie (nie OGdfathera bynajmniej) filmu....
CZŁOWIEKU!!!
Temat bez sensu, przecież "The Godfather" jest prequelem "Yyyrek!!! Kosmiczna nominacja" który z kolei jest prequelem sequela "The Godfather 2". Czy wy tego nie widzicie?
No nie wiem. Naprawdę nie potrafię odpowiedzieć. Oba filmy są dlamnie świetne i nie chciałbym żadnego z nich wyróżniać. :).
Przepraszam najmocniej, czy to jest żart?
P.S. Jeśli tak, to zdecydowanie na poziomie niniejszego "filmu". Jeśli nie, to jest jeszcze gorzej.
yyyrek!!! kosmiczna nominacja?? a ojciec chrzestny?? ktos sobie chyba zarty stoi z tym tematem oczywiscie ze ojciec chrzestny jest o 100tys razy lepszy od tej kosmicznej kompromitacji
pozdrawiam
Ciężko powiedzieć ... to tak jak pytanie kogo wolisz mame czy tate...
Mimo wszystko ze wzgledu na patriotyzm stawiam na "Yyyrek!!! Kosmiczna nominacja" ale obie produkcje to ścisła czołowka kina...
ps.nie oglądałem do konca "Yyyrek!!! Kosmiczna nominacja" i nie zamierzam więcej na to badziewie patrzeć ;)
żart? to najprawdziwsza prawda. Yrek jest kinem arcywybitnym, składa się na to wiele elementów, począwszy od niezwykłej wizji surrealistycznego świata. Na wielkie brawa zasługują scenarzyści, świetna wartka i brawurowa akcja, nielinearność i nieprzewidywalność fabuły z pewnością oczarują każdego. Znakomita gra aktorska, dzięki której czujemy się naocznymi świadkami zdarzeń. Aktorzy wzbili się na wyżyny kunsztu swego fachu, z całą pewnością zasługują na miejsce w panteonie wielkich sław tego świata. Absolutny klasyk kina.
Linearne może być co najwyżej pismo, choć powyższa składnia zdaje się temu przeczyć. Tak to bywa, gdy chce się zaprezentować wątpliwy kunszt własnego idiolektu celem przekonania o równie, jeśli nawet nie bardziej, wątpliwych walorach filmu, który ma z kinem ambitnym mniej więcej tyle wspólnego, ile wyściełany fotel z zagłodzoną surykatką. Jasnobrązowej maści.
Oj człowieku, na żartach się nie znasz? Napisałem to w zupełności bez sensu, tak samo jaki jest wyraz tego filmu. Troszkę luzu i dystansu.
glownymi zaletami yrka sa :
1. mocno zaznaczone dylematy przed ktorymi staja bohaterowie, ich polozenie w panojacej owczesnie rzeczywistoscie sklania sprawai iz sa bohaterami targicznymi (vide antygona, konrad wallenrod),
2. ciekawa linia fabularna, film trzyma w napieciu (glownie zwieracze) od pierwszej do ostatniej sekundy,
3. fantastyczne zdjecia i tu naleza sie brawa dla operatora kamery (za to ze wogole poczol sie godzien do operowania tegoz jakze zniewalajacego filmu), ktorych moga zazdroscic inne filmy (vide ostatni mohikanin)
4. muzyka! po to chodzimy do kina! pozazdroscic. od niejakiego Vesty/Visty moga sie uczyc najlepsi. muzyka cud miod i oszeszki( dobrze ze je zabralem do kina0, nie to co nieokreslona kakafonia u innych tworcow (vide jakas dolarowa trylogia)
glownymi zaletami ojca chestnego sa:
??? zalety, przeciez to najgorszy gniot na swiecie
dziekuje za uwage
Po długich i głebokich przemyśleniach mimo wszystko wybiorę (swojego)Ojca Chrzestnego. W czasie pierwszej komunii dostałem od niego sporo przydatnych fantów i to zdecydowało. Ach, jak widać moje materialistyczne podejscie do życia zabrało Yyyrkowi głos w ankiecie.
do zalozyciela tego tematu pozwolilem sobie zajzec do twoich uluionych filow.i uznajesz ze yyyrek 10, a ojciec chrzestny 1, to dlaczego w ulubionych filmach masz ojca chrzestnego a nie yyyrka??
"Ojciec Chrzestny" vs. "Yyyrek!!! Kosmiczna nominacja"?? hmmm
a ,jak myślisz Gulczas? heheheh co za typiara boooże.. :))
Porównywanie perełki światowego kina jaką bez wątpienia jest "YYYyyyyrek" do może i wybitnego, jednak nie tak fenomenalnego filmu jakim jest "Ojciec Chrzestny" uznam za niesmaczny żart i kpinę.
Pewnie uznacie że się nie znam, ale wydaje mi się, że jednak "Ojciec Chrzestny". Cóż, oba filmy są świetne, lecz za Ojcem przemawiają nazwiska aktorów. Nic nie przebije kreacji Roberta de Niro z tego filmu. Niestety Polscy aktorzy i polskie filmy nie mają takiej siły przebicia. Gdyby Yyyrka nakręcono w Ameryce, z kilu milionowym budżetem, a w tytułową rolę wcieliłby się np. Jim Carey, to film na pewno odniósłby sukces na całym świecie. Takie jest moje zdanie.
W tym filmie ukryta jest pewna prawda, prawda o sensie istnienia.
Przepiekne arcydzieło naszej rodzimej kinematografii rzuca na kolana głębią przekazu. Dawno nie widzialem, tak porazajacego i silnego w swojej wymowie filmu. Perla
10/10
Ach Yyyrek Yyyrek. Naprawdę rewelacja, wiekopomne dzieło które można porównać do najlepszych spektakli teatralnych. Gra aktorów to po prostu cały światowy kunszt, fabuła genialna i dopracowana do ostatniego cala, muzyka (ta osoba która ją stworzyła powinna dostać z 30 oskarów). Ogólnie wielkie arcydzieło (i najlepszy film w historii) naprawdę polecam !!!
A tak naprawdę to uważam ten pożal się film za jedno wielkie gówno!! Po prostu wymiotować mi się chciało. Z każdej minuty wyłaniał się obraz prawdziwej tragedii. Gra aktorów nie ma porównania, jest tak zła że aż prosi się o najgorszych amatorów (którzy są i tak o poziom wyżsi), linia fabularna w tym czymś po prostu nie istnieje, muzyka jest katastroficzna i bardzo niedopasowana. Ogólnie nie polecam tego filmu nikomu! A osobą które miały z nim styczność bardzo współczuje. Ocena 1/10
P.S
Bardzo rzadko daje ocenę 1 ale ten film na to zasługuje. Poza tym jest zdecydowanie najgorszy że wszystkich jakie widziałem i w porównaniu z innymi filmami jakim dałem ocenę 1 tylko on tak naprawdę na nią zasługuje.
NIEPOROZUMIENIE!!!