"Czas to złudzenie, któremu ulegają ziemianie" - czyżby pan Jerzy Gruza chciał swoim epokowym dziełem podjąć dialog z Rzeźnią numer pięć? Nie wykluczałabym takiej odpowiedzi! Może wie coś, o czym zwykli ludzie nie wiedzą i stąd tak oryginalna (a przez to, nie ukrywajmy, również bardziej elitarna) forma filmu?