Ten kto nazywa "Kac Wawa" najgorszym filmem w historii Polski ten nie zapoznał się z faktem istnienia tego czegoś. I może to i dobrze, że oszczędził sobie niewątpliwej mortęgi oglądania tego czegoś. Ja rozumiem że wczesne lata dwutysięczne to czasy gdy polskie kino było na dnie den....ale są pewne granice żenady, godności personalnej. A wszystkie te granice zostały złamane w tej abominacji. Patrzę do opisu by sprawdzić kto reżyserował i pisał scenariusz do tego dupstwa i niedowierzam: czy wymieniony tam Jerzy Gruza to ten sam Jerzy Gruza który dał nam m.in Czterdziestolatka? Musiał zostać podmienony, nie ma bata by podpisał się pod czymś takim. A bardziej poważnie to nie wiem ile producent dał w łapę by tą srakę wypuszczono do kin.