Przełamałem się i obejrzałem ten film na trzeźwo... Co mnie do tego zmusiło sam nie wiem. Ale wiem że jest to najgorszy film Wszechświata. To jest film bez plusów. Nawet najgorsze filmy z Pulsu zapewniają trochę śmiechu a ten zapewnia jedynie ból głowy. Chociaż to może być spowodowane tym że nie pamiętam części pierwszej i zgubiłem się w tej zawiłej niczym "Incepcja" fabule. Soczyste 1/10.