Co ciekawe, sam brał udział w pisaniu scenariusza. To zmusza do zadania
sobie nieprzyjemnego pytania ile naoszukiwał, bo w scenę ucieczki z
samolotu przez toaletę jakoś nie mogę uwierzyć :D Mimo wszystko film się
broni. W końcu takie tuzy kina jak Spielberg, Hanks, DiCaprio, Walken czy
nasz Janusz Kamiński nie mogły dać plamy. Pasjonująca historia, wartka
akcja, wciąga w świat fałszerstw na ponad 2 godziny.