PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34706}

Zło czai się wszędzie

Evil Under the Sun
7,4 2 972
oceny
7,4 10 1 2972
Zło czai się wszędzie
powrót do forum filmu Zło czai się wszędzie

...ten znakomity film :)

Wiadomo, że morderstwo zostało skrupulatnie przygotowane. Nurtują mnie jednak te oto pytania:

1) Skąd Christina i Patrick mogli wiedzieć, że Arlena w wyznaczonym dniu będzie miała na sobie wielki, czerwony, chiński kapelusz, którym zakryje sobie twarz na plaży i którym później z łatwością mogli zataić prawdziwą tożsamość "zwłok"?

2) Skąd Patrick mógł wiedzieć, że na przejażdżkę łódką do niego ktokolwiek dołączy (w końcu była to Myrna), dla kogo wraz z Christiną już wcześniej zaplanował "prezentację" rzekomej ofiary?

Oprócz tego chciałbym usłyszeć Waszą opinię co do Odella, który co prawda siedział na ławce i czytał książkę podczas morderstwa, ale dziwnie się zachowywał: chował się w krzakach, kiedy przechodziły obok niego Christina i Linda (może je nawet jakby śledził - pokazano przecież, jak ktoś za nimi odchylał gałęzie, gdy dziewczyny odchodziły w stronę zatoki, ale nie jednoznacznie, że był to właśnie Odell).

Jak sądzicie, jak można wyjaśnić te drobne szczegóły?!

ocenił(a) film na 7
Edek_z_Baranowa

1) Arlena ciągle coś nosiła na głowie, mógł być to oczywiście turban, a nie kapelusz, w najgorszym wypadku można było zakryć twarz Arleny pozostałą jej garderobą - opalała się w kostiumie, sukienkę odłożyła na bok.
2) Czy przypadkiem w wersji z Suchet'em nie było tak, że Patrick zaproponował przejażdżkę łódką nudzącej się Myrnie?
Mam nadzieję, że książka bardziej jest bardziej precyzyjna.

Buenovista

Dzięki za Twoją opinię!

1) Tak, masz rację, na pewno można byłoby zakryć twarz byle czym - może i się zbytnio tego czepiłem ;)

2) A, niestety ani książki, ani wersji serialowej nie znam, ale skoro utknęło Ci w pamięci, że tam Myrnę wyraźnie zaprosił Patrick, to wielki plusik dla serialu ;) Jednak nadal trudno wyjaśnić, czy "prezentacja" zwłok Myrnie (lub dla jakiejkolwiek innej osoby) była improwizacją czy też zaplanowaną akcją...

ocenił(a) film na 7
Edek_z_Baranowa

Ok w książce Myrna to Emily - i to Patrick proponuje jej wspólne wiosłowanie. Tak wersja z Suchet'em jest bliższa książce, ale też są zmiany. Zdecydowanie proponuję serię z Suchet'em. Oglądania starczy na pół roku ;-);-)

Buenovista

Hm, wygląda na to, że obejrzenie tego serialu naprawdę odpowiedziałoby na moje zapytania ;)

ocenił(a) film na 10
Edek_z_Baranowa

Prezentacja "zwłok" była zaplanowana, miała dać Patrcikowi alibi, że niby Arlena już nie żyła, kiedy przybył do zatoki, dlatego potrzebował świadka.

panna_x_filmweb

Okej, po Waszych wypowiedziach trudno nadal twierdzić lub myśleć, że prezentacja "zwłok" była improwizacją :)

A może pamiętasz scenę, panno_x_filmweb, w której Patrick wyrusza łódką? Czy nie było to tak, że Myrna sama zaproponowała mu towarzyszyć? To mnie nadal nurtuje, bo utknęło mi w pamięci, że to właśnie ona się delikatnie wprosiła na tę przejażdżkę ;)

ocenił(a) film na 10
Edek_z_Baranowa

Film oglądałam już dawno, także nie pamiętam, ale może tak było, jak mówisz. Wtedy byłaby to po prostu lekka wpadka scenarzystów, bo cała intryga kryminalna osadzała się na tym, żeby zmylić czas znalezienia ciała, do czego świadek był Patrickowi potrzebny. Byc może scenarzyści nie przywiązywali wagi do tego szczegółu i tak wyszło.
Poza tym to tylko fikcja, możemy założyć, że gdyby Myrna nie zaproponowała przejażdżki, to Patrick może sam by zaproponował komuś wycieczkę, ale to taka mniemanologia stosowana. :) Moim zdaniem byłoby to raczej zwykłe niedopatrzenie w scenariuszu, ale jak mówię, film widziałam wiele lat temu. Pozdrawiam!

panna_x_filmweb

Witam, jednak jeszcze muszę coś do tematu dodać :)

Owszem, też tak sądzę, że wtedy Patrick po prostu zaprosiłby kogoś innego.

A wiesz, w międzyczasie udało mi się zdobyć niemieckie wydanie tego filmu na DVD, więc wyszukałem odpowiednią scenę i zrobiłem fotkę ;) Co prawda z niemieckimi napisami, ale proszę spojrzeć samemu:

http://i39.servimg.com/u/f39/16/25/14/66/myrna-10.jpg

Myrna pyta: "Czy wziąłby mnie Pan ze sobą?"
Patrick odpowiada coś w stylu: "No więc..."

Jest to jednak dowód na to, że Myrna sama się wprosiła na przejażdżkę. Czyli możliwe, że ktoś czegoś nie dopatrzył w scenariuszu...

Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 7
Edek_z_Baranowa

Z drugim punktem masz rację. Patrick już odcumował łódź i miał płynąć sam, kiedy Myra wprosiła się na pokład. Jeżeli całość była starannie zaplanowana i miała stanowić dla niego alibi, to raczej on ją powinien zaprosić na przejażdżkę. Mała niedokładność.

Kung_Fu_Master

A jednak! Ale może lepiej nadal wmawiać sobie, że Patrick jeszcze miał w planie spytać kogoś innego... Szkoda byłoby psuć tak skrupulatnie przygotowany plan tym małym niedopatrzeniem ;)

ocenił(a) film na 8
Kung_Fu_Master

Nie ma niedokładności - Myrna na łódce mówi: " nie wplątuj mnie w to następnym razem*".
Nie jest zdziwiona ich romansem, co więcej - widać że o nim wie. Cała scena wygląda na zaplanowaną, by dać alibi romansującym kochankom.
*+/- oczywiście ewentualne drobne różnice wynikające z tłumaczenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones