PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=725324}

Zło we mnie

February
5,6 18 338
ocen
5,6 10 1 18338
6,7 21
ocen krytyków
Zło we mnie
powrót do forum filmu Zło we mnie

The Moth Diaries, ale o niebo lepsze oraz The Woods. Ciekaw jestem waszego zdania.

Mam też pytanie. Jak zinterpretowalibyście płacz Emmy na koniec filmu? Zaskoczyła mnie ta scena.

ocenił(a) film na 7
Sol89

Tak, to osłabiło ,,ją'' w tej dobrej osobowości i zaczęła się ekspozycja psychopatyczna. To samo w barze ucieka do kibla się zaśmiać bo psychopatyczna zaczynała wychodzić.

ocenił(a) film na 6
Szozu

Ale co ją wtedy osłabiło? Ta rozmowa odbyła się zanim miała szansę zacząć się martwić o swoich rodziców, co zresztą obala też teorię, że po ich śmierci była osłabiona psychicznie i dlatego szatan miał do niej łatwy dostęp.
Ten jej uśmiech sugeruje raczej, że już wtedy wiedziała co się wydarzy.

ocenił(a) film na 7
Sol89

W zaburzeniach osobowości musi wystąpić bodziec aby zostało wywołane przeniesienie.

ocenił(a) film na 8
Sol89

Może fakt, że zawsze czuła się samotna uczynił z niej bezbronną ofiarę. W filmie widać jak bardzo tęskniła za rodzicami i odliczała każdy dzień w kalendarzu. No i ten sen na samym początku. Nie musiała jeszcze być w mocy Szatana. On wtedy najpewniej nad nią jeszcze pracował i to był jeden ze sposobów osłabienia jej.

Sol89

Wydaje mi się ,że Rose była w ciąży i było to dziecko kazirodcze . Właśnie dlatego zło do niej ciągnęło . Rodzicie Rose nie zginęli przypadkiem a w dniu gdy jechali na cmentarz a dobrze wiemy że nawet największy grzesznik może uzyskać odkupienie z piekła do czyscca dzięki modlitwie i pamięci innych . Te morderstwa były powiązane i chodziło o duszę grzesznika tak bardzo mu się podobała ...Inna dziewczyna mordowała w "szkole" inna rodziców Rose a to wszystko planował Szatan . Co do egzorcyzmu w szpitalu Szatan odszedł łatwo bo już nie potrzebował tego naczynia . "Chwała szatanowi " haha

ocenił(a) film na 8
Sol89

Pewnie diabeł w rogu siedział i to do niego ten uśmiech.

ocenił(a) film na 8
laxman

Co do interpretacji: fabuła filmu daje rzeczywiście kilka możliwych wyjaśnień. Ja raczej kieruję się ku zaburzeniom osobowości Kat. Nie rzeczywistemu opętaniu, lecz raczej wierze w to, że jest opętana, czym próbuje wytłumaczyć sobie swoją, nazwijmy to: agresję (choć to raczej złe słowo, niestety nie jestem psychologiem zy psychiatrą, a terminów medycznych na tego typu zachowania jest tak wiele, że nawet nie będę tego próbował definiować; pewnie sami specjaliści się w tym gubią). W jednej ze scen widzimy - uwaga, spoiler, ale nie da się tego tłumaczyć bez spoilerowania- że Zło odchodzi. Kat coś w tym momencie traci. Traci jakąś podstawę swego istnienia, można by nawet nazwać to "przyjaciela" ( "rodzinę", "przewodnika", "mistrza'). Złego do granic naszej wyobraźni, ale będącego jednak zawsze blisko niej (polski tytuł nieoczekiwanie bardzo by wtedy pasował), popychającego do takich a nie innych czynów, w jej rozumieniu całkowicie uzasadnionych. Z tego co czytam w literaturze dotyczącej opętania, to nawet osoba nie będąca pod wpływem diabła może wywoływac w sobie fizyczne jego objawy (telekineza, lewitacja, wymioty, reakcje na święte rekwizyty czy wyginanie ciała). Nawet wprawnemu egzorcyście jest trudno rozróżnić w tym momencie fikcję od prawdy (przyjmując za prawdę fakt, że można zostać opętanym przez diabła, czego osobiście sprawdzić nie mogę). Po dotarciu do piecyka i złożeniu ofiary, okazuje się, że Zło jednak odeszło już na dobre (a może nawet go nigdy nie było, może piecyk był tylko piecykiem). Końcowy płacz jest wyrazem bezsilności, samotności i straty. Nie usprawiedliwia, nie tłumaczy, stanowi jedynie zewnętrzną formę całego wewnętrznego bólu bohaterki z powodu właśnie tej straty. Co najdziwniejsze, chwilę przed wygaszenie ekranu pomyślałem, że w tym momencie ten film powinien się zakończyć. I tak się stało. Co do ocen: nie dziwię się tym dającym 1 w ocenie i nie dziwię się tym dającym 10 (sam walczę ze sobą by tej 10 nie dać). Do jednych odbiorców po prostu taki film trafi, do innych nie, no tak już jest. Mnie się po prostu bardzo podobał.

ocenił(a) film na 9
laxman

Opętana Kat zabija beznamiętnie i bez mrugnięcia okiem, na polecenie Szatana, Wyegzorcyzmowana Joan zabija rodziców z własnej woli i wyraźnie się krzywi gdy to robi. A zabija po to by diabeł do niej wrócił. Gdy okazuje się, że nic z tego, że piecyk jest zimny, zaczyna płakać bo zdaje sobie sprawę z tego co zrobiła. Symbol zapalniczki, moim zdaniem, jest tutaj nieprzypadkowy. Ona teraz niesie światło (Lucyfer) czyli to ona jest złem, bez "usprawiedliwienia" opętaniem.

ocenił(a) film na 9
Nadgnity

Lucyfera proszę nie mieszać w całą tą historię.. NIc nie wskazuje na jego konkretnie obecność. Powiedzmy , że Zły był.

ocenił(a) film na 7
laxman

świetne podsumowanie ;)
Każdy kto ocenia ten film poniżej 6, powinien je przeczytać.
a każdy kto ocenił na 1, niech wróci do Muminków ;)

laxman

Naprawdę dogłębną analiza. Ja po prostu odczytałem to tak, że wykonała pracę dla diabła, a ten ją zostawił. Może nadinterpretacja, ale właśnie zniknięcie cienia, potem jakby radość spotkania rodziców jednej z ofiar i ta próba przywołania zła poprzez ich zamordowanie na nic się nie zdało. Już jej nie potrzebował.
Osobiście uważam, że to też pewien przekaz, że tylko Bóg cię nie opuści.

laxman

Ja widze to tak jak wiekszosc. We śnie przychodzi do Kate ojciec poinformowac o tym ze zgineli w wypadku, jadac po córkę. Niejednokrotnie ktos, gdzies, kiedys zapewne slyszal historię o tym ze tragicznie zmarli przychodza sie pożegnać. W takich momentach czlowiek sie zalamuje i odchodzi od boga. Pozniej jest scena jak kate dzwoni do domu. Slyszy ze oni nie przyjada. Ze teraz bedzie z nim mieszkac. W rozmowie z ksiedzem Kate usmiecha sie slyszac, ze ten wyjezdza na dluzej. Z jednej strony chciala by zeby byl a z drugiej sie cieszy, bo nie bedzie przeszkadzal. Wydaje mi sie ze to jest jeszcze ten moment niezupelnego opetania, kiedy kate jeszcze sie wacha i jest gdzies po srodku. Zmiana nastepuje podczas rozmowy z Rose, kiedy ta opowiada historie o siostrach bez wlosow, czczacych szatana. To nie opowiesc ma tutaj znaczenie ale fakt ze Rose nie przejmuje sie Kate i zostawia ja sama sobie. To wlasnie wtedy Kate uswiadamia sobie ze ten rogacz jest jedyna osoba ktora jej zostala. Mozna to wywnioskowac gdy po powrocie z randki, Rose pyta Kate czy cos jej przynieść. Kate odpowiada ze miala swoja szanse. W nocy juz widac jak Kate rzuca sie po łóżku. Uwazam ze to jest moment kiedy calkowicie oddaje sie szatanowi. Od teraz to jej jedyny opiekun z ktorym juz na zawsze moze zostac. Jesli chodzi o scene w restauracji to wydaje mi sie ze po zobaczeniu zdjecia Rose, Kate cieszy sie bo byc moze zlozenie w ofierze rodzicow poprzedniej ofiary moze ja jeszcze bardziej zblizyc do szatana. Sama Kate nie chciala zeby on ja opuszczal, prosi by nie odchodził. Na koncu placze bo on nie wrocil. Zostawil ja jak inni.

laxman

Warto zwrócić jednak uwagę na ostatnie sekundy tuż przed końcem, gdy po scenie płaczu zerka poza kadr, niby w prawo. Możliwe, że jednak coś ujrzała. ;-) (coś na wzór końcówki Incepcji)

ocenił(a) film na 8
xorandor

A mnie się wydaje, że jednak nie wrócił i nie wróci. Bo, wg mnie, to wynika ze słów samego egzorcysty, który nakazał mu zostawić ja i NIGDY nie wracać. Możliwe, ze rozkaz ten był tak mocny, że Diabeł, po prostu już do niej powrócić nie mógł. Skoro siła egzorcyzmu była silniejsza niż wola Kat, która chciała żeby Rogaś został, to może i słowo NIGDY, miało tu również fundamentalne znaczenie... Tak ja to widzę.

ocenił(a) film na 8
laxman

Ona na końcu płacze z poczucia samotności, a nie dlatego że nagle zrozumiała co zrobiła. Straciła rodziców, nie miała żadnych przyjaciół w szkole, nawet Rose nie była zainteresowana jakąś bliższą znajomością z nią, więc "duch" - wymyślony lub prawdziwy, był jej jedynym przyjacielem.
Chciałem jeszcze zauważyć, że wszystkie rzeczy związane z opętaniem i rogatą postacią dzieją się dopiero po tym jak Rose jej sprzedała głupią bajeczkę że siostry czczą diabła. Więc może psychopatyczna osobowość Kat chwyciła się tego i sama stworzyła demona, tak jak niektóre dzieciaki tworzą sobie "imaginary friends"?

ocenił(a) film na 8
laxman

'Jak sądzę, płacz po prostu wynika z jej odkrycia, co tak naprawdę zrobiła. O ile pierwsze 3 morderstwa mogły wynikać z opętania, to zabójstwo rodziców było jak gdyby jej chłodnym działaniem pozbawionym paranormalnej ingerencji. Kat została opuszczona przez złowrogą moc i tym samym w pełni zrozumiała ogrom swoich czynów, ogrom zła. '

Mylisz się i to srogo. Ona wpadła w histerię, ponieważ dotarło do niej, że diabeł opuścił ją na dobre i już do niej nie wróci. To po prostu z tęsknoty. :)

laxman

To za bardzo chyba nie zrozumiałeś tego filmu, bo w internecie głowy obcinała Kat, a w psychiatryku i w aucie była Joan. Zupełnie nie zrozumiałeś tego filmu. Nie wiem po co autor tak pomieszał re postaci, bo w twojej interpretacji film miałby sens

ocenił(a) film na 9
laxman

Super analiza; miałem dość podobne odczucia po przemyśleniu tego filmu. Natomiast w trakcie oglądania film niemal hipnotyzuje swoim klimatem zagrożenia i mrokiem; trzeba po seansie spokojnie usiąść i pomyśleć.

ocenił(a) film na 7
laxman

Bardzo podobnie odebrałem ten film ale myślę że płacz Kat na końcu spowodowany był tym że nie udało jej się nawiązać kontaktu z demonem. W scenie egzorcyzmu ona prosi ducha żeby nie odchodził. Dlatego właśnie uciekła że szpitala, dlatego chciała wrócić do piwnicy z piecem i dlatego też znowu zabiła i złożyła ofiarę(odcięła głowy) . Niestety dla niej okazało się to daremne. Pytanie brzmi dlaczego tak jej zależało na tym demonie. Była aż tak bardzo samotna, a może była tak zła że tylko inne monstrum ją mogło zrozumieć? A może opętanie doprowadziło ją do szaleństwa?

laxman

Nie ma nic mówię że ktoś jest opętany i skąd ten wymyśl?

laxman

Minęło trochę czasu, ale chciałam dodać swoje trzy grosze. Moim zdaniem na końcu Kat nie płacze, bo zrozumiała, co zrobiła. Ona płacze, bo jej przyjaciel się nie pojawił a ona przyniosła mu prezenty!

ocenił(a) film na 8
wmbco

Dziewczyna ucieka, ale na samym początku nie ma złych intencji. Dopiero gdy spotyka Billa i nawiązuje się między nimi rozmowa, a ten przyznaje się do bycia ojcem Rose, to odżyły w niej wspomnienia: chciała poczuć jeszcze raz towarzystwo złego, bo była samotna od samego początku. -Masz tam kogoś, rodzinę, przyjaciół? - kogoś. Opętało ją dopiero w szkole, o czym świadczy mała scena która mogło komuś umknąć (podczas kąpieli w internacie widać, jak kamera się obraca i myk: https://ibb.co/gp37Yv). Postanowiła więc do szkoły wrócić, po 'diabła'. Nie chciała wracać do niego z pustymi rękami, więc zabiła rodziców Rose i przyszła złożyć głowy w ofierze. Płacz to oznaka zawodu - nie ma koziołka, nie ma kolegi klepiącego po plecach, nie ma ofiarnego ognia, zostaje więc sama z plamami na rękach, uświadamiając sobie, że szaleństwo pochodzi od niej samej.

ocenił(a) film na 8
neftyda2

https://ibb.co/gp37Yv * poprawiony link

ocenił(a) film na 1
wmbco

Byłam, widziałam i się zastanawiam, co takiego ambitnego w tym filmie było. Moim zdaniem nic. Film nudny, ciągnął się i zaliczenie go do gatunku horrorów to jakaś pomyłka. Raczej słaby "yhm" <nie chce mi nawet przez gardło przejść> psychologiczny. Próbowano tam namieszać, zbudować z tego coś, a wyszło nic. Widziałam lepsze i bardziej sensowniejsze, a przy tym znacznie mocniejsze thrillery psychologiczne. Już po samych tekstach "miałaś się mną opiekować", "miałaś swoją szansę" i scenach - telefon do rodziców, przedstawienie i spojrzenie na puste miejsce, tekst to cienia (super efekt hehe) "nie odchodź", powrót itd. - co tu analizować? Dziewczyna czuła się samotna i opuszczona, a nie jakieś opętanie i dwuznaczność pochodzenia zła... płakała na końcu, nie dlatego że zrozumiała, tylko tak jak niektórzy już pisali... została sama. I na 100% zabiłaby kolejnych ludzi, gdyby tylko pan rogaty by wrócił :D Kino dla wymagających? Żart.

użytkownik usunięty
theerth

Właśnie skończyłem oglądać. Zgadzam się z Tobą całkowicie. W zasadzie wszystkiego idzie się domyślić już w trakcie filmu. Brzydka ścieżka dźwiękowa, nudne sceny, sztywna gra. Ciężko oglądać. Żadnej grozy nie było czuć. W zasadzie to był nudny film i szczerze? To ja wolę sobie oglądnąć jakąś teksańską masakrę piłą mechaniczną niż takie wypociny. Taki mi to wygląda na usilne starania jakiegoś beztalencia na zrobienie czegoś co nie będzie zalatywać tanim hollywoodem. Nie pykło.

ocenił(a) film na 8

To oglądaj teksańską masakrę. Porównanie z ... "wczoraj jadłem ravioli popijając winem, ale wolę zimne fryty i bełta"

ocenił(a) film na 1
wmbco

Skoorates'owi chodziło raczej o to, że "...masakra" jest znacznie ciekawsza niż ten film. Nie rozumiem, jak można oglądać film, który jest oczywisty, prosty i nazwać go ambitnym tylko dlatego, że nie do końca się go rozumie, analizuje i doszukuje ukrytego dna. Przedstawione analizy są tutaj znacznie ciekawsze niż sam film. To, że nie rozumie się czegoś, nie oznacza, że należy zaliczyć to do "perełek", "... dla wymagających". Jeżeli ktoś to analizuje (chce zrozumieć), okey, jeżeli uważa za arcydzieło, okey (o gustach się nie dyskutuje), ale wrzucać ten film do prawdziwych, dobrych thrillerów psychologicznych - to już przesada... albo zwyczajnie się nie widziało niczego lepszego ;D






ocenił(a) film na 8
theerth

Oglądałem ten film jak ocen na FW miał ok 20. Nawet było Wielkie podejrzenie, że nie wejdzie do kin w PL. Możliwe, że gdybym oglądał czytając najpierw różne opinie ocenę bym zmienił.

ocenił(a) film na 1
wmbco

Ta... nic dodać, nic ująć --> "Możliwe, że gdybym oglądał czytając najpierw różne opinie ocenę bym zmienił." i "Dlatego ja nigdy nie sugeruję się opinią innych."

ocenił(a) film na 8
theerth

Jednak ocena 1 jest drastyczna.

ocenił(a) film na 1
wmbco

Masz tu oceniać film, czy oceny innych? Wg. mnie jest adekwatna do produkcji jaką zaserwowano. Zdziwiły mnie wysokie oceny, aż musiałam przeczytać uzasadnienia... ale już wszystko wiem :D

ocenił(a) film na 9
theerth

Przede wszystkim nie wiem dlaczegóż to prostota z ambicją miałyby się wykluczać. Jest wiele filmów o nieskomplikowanych scenariuszach a mimo wszystko uważanych za ambitne (nawiasem mówiąc strasznie nie lubię tego określenia). W tym wypadku również nie chodzi o wynajdywanie koła na nowo i fabularny suspens zmiatający z nóg. Ambitny jest dlatego, że wychodzi poza przyjęty kanon straszenia. Próbuje przełamywać konwencję, szukać nowych rozwiązań, mieszać gatunki. Nie jest to typowy slasher, thriller czy horror i może dlatego tak wiele osób zachwycił. Komiczna jest natomiast druga część Twojej wypowiedzi i można by ją tak odczytać :
Ok, jak jakieś bezguście oceni ten film wysoko to niech będzie ale proszę mi nie pisać, że to czołówka thrillerów psychologicznych, co to to nie, tu wyznaczam granicę i basta lol

ocenił(a) film na 1
albertoxxx

@albertoxxx Czasem jest mi brak sił na "inteligentów". Ja też nie wiem, dlaczego prostota z ambicją miałaby się wykluczać... :D
Ale uprzedzę całą serię niepotrzebnego przeciągania się "odpowiedzi na odpowiedzi" i wytłumaczę ci o co się sprawa rozchodzi.

Zaraz po obejrzeniu filmu weszłam na filmweb, by zobaczyć jak go oceniono. Szokiem okazały się wysokie oceny. Także przeczytałam wypowiedzi osób, które oceniły ten film naprawdę wysoko. W końcu muszą w jakiś sposób obronić swoją opinię, mieć mocną podkładkę, by ocenić coś tak dennego i postawić na równi z naprawdę dobrymi filmami z tego samego gatunku. Niestety jeszcze większym ciosem był fakt, że osoby oceniające coś na 8-9 gwiazdek, zwyczajnie nie rozumieją nawet plotu. Wybacz, ale jeżeli ktoś coś chwiali, podziwia, a nie wie nawet dlaczego, to o czym to świadczy, hm?
Jeżeli dałeś 9 gwiazdek, ale wiesz dlaczego ten film na to zasługuje i jesteś w stanie obronić swoje zdanie, to w porządku, ale jeżeli nazywasz coś "arcydziełem" tylko dlatego, że nie do końca rozumiesz, to coś tu nie halo.
Poza tym ten film nie jest trudny, zagadkowy. Jest prosty, bardzo prosty. Nie zostawia ani skrawka niedopowiedzenia. Tak, to że film jest prosty, że nie leje się w nim przesadzona ilość krwi, że nie latają zmory itd. nie oznacza, że jest pozbawiony tego czegoś, bo są filmy proste, ale za razem tak przemyślane i nakręcone, że coś tego widz wynosi, jest pochłonięty i zaciekawiony tym co ogląda.
Tutaj jednak tego nie ma. Zwyczajnie nie ma. Ten film to jedna wielka pomyłka, jakby na siłę próbowano zrobić z niczego coś. I to widać. A po co? Może gdyby na siłę nie kombinowano, to właśnie by wyszło lepiej niż wyszło. Ścieżka dźwiękowa... to chyba jakiś żart. Gra aktorska... sam egzorcyzm... Przecież w rzeczywistości jak pójdziesz do kościoła na mszę odprawianą przez egzorcystę jest bardziej przerażające niż to, co pokazano. Sam montaż tych kiepskich ujęć to jakaś kpina z widza.
Weź sobie włącz jakikolwiek film dokumentalny, oparty na faktach, gdzie ofiary lub oprawcy siedzą na krześle, czasem z zasłoniętymi twarzami i zmodyfikowanym celowo głosem, tylko opowiadają o tym co przeżyły lub jaką zbrodnię popełniły bardziej wpływa na emocje uczucia widza/słuchacza, więcej wnosi + jest bardziej ciekawsze, a ile też ukazuje z ludzkiej psychiki.

Jeżeli uważasz, że ten film jest równie dobry, co inne... to twoja opinia. Ja mam prawo do swojej, choćby nie wiem jak odmiennej.

ocenił(a) film na 9
theerth

Dziękuję za wytłumaczenie "o co się rozchodzi". "Gra aktorska... sam egzorcyzm..." jebłem :D

ocenił(a) film na 1
albertoxxx

I dobrze, mam nadzieję, że skutecznie.

ocenił(a) film na 7
theerth

Przedziwna z ciebie osoba. Raz piszesz o sobie w formie męskiej, a za chwilę w żeńskiej. Bardzo aktywna/aktywny jesteś w tej dyskusji, choć film oceniłaś/eś nieadekwatnie nisko, co może sugerować, że jednak jesteś kobietą, która obraziła się na wszystkich, którym film się podobał. A nie jest tak?

ocenił(a) film na 1
jgrabowska

@jgrabowska I mówi to osoba, która wytyka drzazgę w czyimś oku, a nie dostrzega belki we własnym. W ilu słowach odniosłaś się do samego filmu, w ilu zdaniach wyraziłaś swoje zdanie na jego temat? Moja ocena, moje zdanie i go nie zmienię, tylko dlatego, że ci się to nie podoba. I widocznie ty masz z tym większy problem niż ja. Masz prawo ocenić film? To nie odbieraj tego prawa innym - więcej dojrzałości.

ocenił(a) film na 8
theerth

Oj. Niedojrzale jednak postępujesz Ty, twierdząc, że się nie znają bo oceniają ten film wysoko. Ja, na przykład, nie chciałam juz oglądać oklepanych scen egzorcyzmów. Zostawmy już bo to pokłosie(świetnego skądinąd) "Egzorcysty". Uważam, że pominięcie egzorcyzmu było celowe żeby nie przedłużać zbędnymi scenami filmu. Ważne było tu zaznaczenie, że egzorcyzm miał miejsce. "Wyjątkowa" ścieżka dźwiękowa nie była szczególnie potrzebna bo nastrój się sam budował. A gra aktorska była tutaj bardzo dobra bo taki sposób odegrania ról był właśnie niepokojący. Rozumiem, że jesteś przyzwyczajona do slasherów i gore i innych filmów tego typu. Cóż... miłośników tego kina, na pewno nie zachwyci film, który daje do myślenia. Był prosty? No niby tak, ale nie za prosty. Skoro tyle osób interpretuje na swój sposób ten obraz, to znaczy, że dał do myślenia. A, że Ty nie rozumiesz dlaczego? Cóż... Bo prawdopodobnie jak Tobie pokażą film pt. "Wzgórza mają oczy"( osobiście nie gustuję w horrorach tego typu, ale niech tam), to będziesz przyglądała się przez cały film wzgórzom żeby zobaczyć choć jedno mrugające oko.

użytkownik usunięty
wmbco

No nie wiem, nie wiem. Jak dla mnie to to ravioli miało zepsuty farsz, a wino było rozwodnione. Od frytek i bełta przynajmniej nie oczekujesz głębi smaku.

ocenił(a) film na 8

Przereklamowana knajpa? Dlatego ja nigdy nie sugeruję się opinią innych. Idąc tym tropem płaciłbym fortunę na przeterminowane dania ;)

ocenił(a) film na 8
theerth

Widocznie nic nie było skoro 1/10

ocenił(a) film na 8
theerth

Ano wymagających bo, na przykład, mi się już przejadły niektóre efekty dźwiękowe, sceny, powtarzające się w każdym horrorze, krew lejąca się strumieniami, mordujące mechaniczne lalki, wypruwane flaki, przekrwione oczy szaleńców i cierpienie torturowanych. Wolę obejrzeć taki film i, moim zdaniem, jest on bardziej subtelny, a mimo to przeraża i buduje napięcie . Lubię sobie pomyśleć w czasie filmu i po obejrzeniu.

ocenił(a) film na 8
wmbco

Wydaje mi się, że ona chciała by diabeł do niej wrócił. Powtórzyła więc sama ( bez jego udziału) dwa morderstwa, które polegały na tym samym.Odcięciu głowy i zaniesieniu przy pieciu gdzie będzie mu oddawała cześć.Jednak to się nie dzieje, płomienia w piecu również nie ma. Płacz Kat na końcu symbolizuje na dwa sposoby.Pierwszy, że ta moc już nigdy do niej nie wróci,a ona widać bez niej czuje się zagubiona i wyobcowana, drugie- zdała sobie sprawę co zrobiła, pierwszy raz od tamtego momentu oprzytomniała i ludzkim podejściem zobaczyła co zrobiła by wrócić do tamtych starych czasów

ocenił(a) film na 8
szakal666

Ma to sens.
Często to słyszę, jak ludzie wychodzą ze szponów złej mocy. Sami potem nie wiedzą dlaczego tak żyli, choć może teraz właśnie żyją w takiej nicości. Mówią, że teraz im lepiej. Dekalog, siedem grzechów głównych, ciężko tego przestrzegać, obojętnie jakie są "czasy", bo zawsze są ciężkie. Straszą muslimami, straszyli ptasimi grypami, aidsem, komunizmem, niemcami, żydami, a prawda jest taka, że to zasłony dymne. Jak ktoś oglądał "Duch Epoki" (są trzy filmy) plus coś pokrewnego to przejdzie mentalne mycie oczu. Przechodząc do meritum, składanie ofiar to proceder znany od zarania dziejów. A przynajmniej "w naszej erze" to początek nowego. Dzieje się tak jednak nadal. Tylko, że jak oglądamy sobie film to myślimy to film. A kto siedzi za takie zbrodnie, ktoś z dalekiego kraju, któremu odbiło? A może był nawiedzony? A może jedno i drugie i za to też trzeba go zabić, lub trzymać w niewoli.

Temat dla mnie jest osobiście bardzo ciekawy. Jak się obejrzy "W sieci zła" lub "Rytuał", ew. ten film można dojść do wniosku, że nie tylko "ja" interesuję się takimi zagadnieniami. Jeden powie, że to bajki, i zapomni i dalej żyje w świecie iPhone :)

wmbco

Nie chcę czytać forum, żeby sobie nie spoilować, ale czy ten film jest naprawdę horrorem? Czasem te gatunki niekoniecznie są dobrze przyporządkowane, a tu widzę, że ktoś uważa, że jednak thriller, nie wiem tylko czy to opinia odosobniona czy jednak taki straszny film nie jest? Bo horroru to jednak nie włączę

ocenił(a) film na 8
szevvczyna

To nie jest horror, zapewniam. A obejrzałem ich ponad 1k.

wmbco

Dzięki :) W takim razie mam już coś na wieczór :)

ocenił(a) film na 8
wmbco

Jak definiujesz horror?

ocenił(a) film na 8
Mikez

Ogólną definicję każdy chyba zna. Dla mnie to bajki które mają straszyć bądź śmieszyć w zależności od dekady. I tylko kilka mnie naprawdę przeraziło jak się wczułem, że ... "może się to zdarzyć naprawdę".

ocenił(a) film na 5
wmbco

Kretynie widziałeś kiedyś demony I zjawiska paranormalne w thrilerze to jest 100 procentowy horror i zero thrilleru

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones