PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=109907}

Zło

Ondskan
2003
7,7 51 tys. ocen
7,7 10 1 51409
7,4 14 krytyków
Zło
powrót do forum filmu Zło

Brakowało mi tego, że główny bohater nie reagował kiedy wołano na niego "szczur"
no i na sam koniec mogli by dać scene kiedy spotyka się z tą kucharką..
ale ogólnie dobry film, polecam

ocenił(a) film na 9
Kdmt

Na pierwszy strzał to film wydaje się składanką wielu hollywoodzkich produkcji ale "brak" tych pewnych scen właśnie czyni tą różnicę i sprawia , że "zło" jest surowym, twardym i mocnym kinem bez upiększania go na siłe. Bardzo dobre i solidne kino bez tandety i zbędnego patosu.

ocenił(a) film na 8
Kdmt

Mi strasznie zabrakło scen kiedy tłucze ojczyma i szefa rady. Ale później sobie uświadomiłem, że wtedy bym dał niższą ocenę i tak jak powiedział jusitnb - właśnie to odróżnia ten film od hollywoodzkiej papki.
(Chociaż tego gogusia z rady naprawdę bym z chęcią zobaczył poobijanego. Tyle dobrego, że w pamięci mam scenę z g*wnem na jego twarzy :D).

ocenił(a) film na 8
CREATOR_filmweb

Jestem babą, więc mogę się mylić, ale z tego co widzę u swojego faceta albo u swoich znajomych płci męskiej, wydaje mi się, że takie poniżenie jest dla faceta bardziej bolesne niż pobicie. Jeszcze wcześniej dostał - jak sam wspominałeś - g***nem po twarzy - wydaje mi się, że on właśnie oberwał najwięcej, mimo że ani razu dosłownie "po pysku" nie dostał. ;)

ocenił(a) film na 8
Kdmt

mi z kolei trochę nie podobał się sposób przedstawienia matki Eryka, miałem wrażenie że ukazano ją tylko (a przynajmniej przede wszystkim) jako ofiarę. Na miejscu Eryka chyba czułbym do niej większy żal, niż widać to było po nim. Ciekaw jestem jak to było przedstawione w książce.

ocenił(a) film na 8
barwi80

Dokładnie tak. Też na to zwróciłam uwagę. Matka kompletnie bała się zareagować, a przecież to jest jej syn. Mało tego - przygrywała sobie w tym czasie na pianinie, aby nie słyszeć odgłosu uderzeń. Jak mogła na to pozwalać, przecież on nawet nie jest jego ojcem. Film nie daje też jasno do zrozumienia, że ten ojczym był jakoś okrutny wobec matki Erika, ale mam w pamięci scenę, kiedy ona wysyła syna właśnie do tego internatu, a kiedy Erik zapytał: "Kiedy on wraca?", przekonuje go, że "Tak będzie lepiej". Ta scena wg mnie świadczy o tym, że ojczym bił również matkę Erika - wskazuje na to również jej strach, brak reakcji na maltretowanie syna i ostatnie słowa Erika, które te skierował do matki. Nie jest to jednak pokazane wprost, pozostaje w sferze domysłów widza. Mimo to wydaje mi się, że matka powinna ostrzej reagować na to, co się dzieje, a nie bezmyślnie walić w klawisze od pianina, kiedy jej nowy mąż bije jej syna.

Kdmt

A ja się zastanawiam dlaczego dał się na końcu wychłostać staremu....? przecież po takiej gadce jaką mu strzelił to powinien od razu go wyjeb*** z chaty, a nie dać se wpierdzielić..

ocenił(a) film na 9
MagicusCaligula

Chyba oglądaliśmy inny film. Skąd wniosek, że dał się wychłostać? Przecież wyraźnie powiedział co się stanie za chwilę za zamkniętymi drzwiami. To samo zrobił przed rozpoczęciem walki na ringu.

Wojt4s

Jak mogłem inny film oglądać?....on na końcu mówi do starego "ostatni raz' czy do matki, a potem pokornie idzie do pokoju a tamten pajac go zlał.

ocenił(a) film na 9
MagicusCaligula

Poważnie mówisz, zlał go? Ojciec?

ocenił(a) film na 9
MagicusCaligula

Przecież na końcu to Erik zlał ojca, a nie odwrotnie. Nie zrozumiałeś słów Erika :)

BonekB

Oglądaliście chyba inne zakończenie filmu...

ocenił(a) film na 9
MagicusCaligula

Nie ma innych zakończeń. Książka i film kończą się tak samo. Erik mówiąc na końcu, że to będzie "ostatni raz" miał faktycznie na myśli ostatni w*ierdol, ale tym razem z odwróconymi rolami.

BonekB

Owszem, ale dlaczego w tej scenie po tym gdy to powiedział odwrócił się tak jakby stary go miał zlać, a nie na odwrót?

ocenił(a) film na 8
MagicusCaligula

Jak najbardziej Erik miał namyśli ze ostatni raz ten ojciec mu wleje. Bynajmniej mi się tak wydawało. Bo gdyby chodziło o to że to ojciec miał dostać w pape to wtedy Erik nie zamknął by dzrzwi tylko poczekał na decyzje ojca, albo wychodzisz albo cie zleje.

Meija17

Bynajmniej nie równa się przynajmniej!
"bynajmniej «wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z następującą partykułą nie)»"
(Źródło: Słownik PWN)

ocenił(a) film na 8
Meija17

Absolutnie nie. Erik wyraźnie powiedział ojczymowi, że za chwilę spotka go straszliwy ból. Było jasne, że teraz role się odwrócą.

Idąc Twoim tokiem rozumowania - skąd Erik wie, że to ostatni raz? Co zamierza potem zrobić? Myślałaś o tym? Obejrzyj końcówkę jeszcze raz, bo wyraźnie jej nie zrozumiałaś. :)

I podpisuję się pod postem powyżej - przynajmniej to nie bynajmniej, k-wa! :)

ocenił(a) film na 8
MagicusCaligula

Gdzie on się odwraca? Odwrócił się, aby zamknąć drzwi przed matką i uspokoić ją - to już ostatni raz. A potem odwrócił się znowu do coraz bardziej przestraszonego ojczyma i wyraźnie powiedział, że za chwile poczuje ogromny ból. Zakończenie jasno wskazuje na to, że ojczymowi dostało się potem od syna - obejrzyj film jeszcze raz i UWAŻNIE końcówkę. Może miałeś trefne tłumaczenie. Swoją drogą - właśnie to zachowanie Erika pokazuje smutny morał tego filmu - że z przemocą na dłuższą metę nie da się walczyć, nie używając siły - postawa przywoływanego Gandhiego jest obecnie niemożliwa. Ludzie bardzo często odpłacają przemocą za przemoc i błędne koło się zamyka. Ponieważ bierne oczekiwanie i brak jakiejś ostrzejszej reakcji powoduje, że coraz bardziej cierpią osoby przemocą dotkniętą i ich najbliżsi. Film niby skończył się happy - endem, a jednak jest smutny.

ocenił(a) film na 8
Kdmt

To wynikało z postawy bohatera: "Nie dam sobą pomiatać, ale nie nie będę się bił". Wyznaczył sobie granicę na co oprawcy mogą, a na co nie mogą sobie pozwolić. Wcześniej Erikowi zostało dokładnie objaśnione, jakie są tego konsekwencje i on tego "Szczura" zwyczajnie zaakceptował. Buntowanie się przeciwko przezwisku byłoby już wg mnie zbyt przewidywalne i hollywoodzkie. Tutaj główny bohater znosił z pokorą wiele rzeczy - i ten "Szczur" był tego przykładem. :)