(mam nadzieję, że nie było o tym)
Jak myślicie, jakie ma znaczenie i czy wogóle jakieś ma ostatnia scena, kiedy Erik podjeżdża rowerem i spotyka przyjaciela z pokoju Pierra, który jest bogatym człowiekiem?
Mam kilka tez, bo oczywiście tematem przewodnim filmu było zło, ale czy na przykład człowiek może ulec sprawdzianom swoich zachowań, zmierzyć się ze słabościami, strachem czy przeciwstawiać się czemuś w sposób, że tak to ujmę "czysty" tylko w miejscach "zamkniętych"? Chodzi mi o miejsca w sensie sytuacji, gdzie znikomy wpływ na niego mają działania z zewnątrz, gdzie wszystko ma swoje miejsce i reguły. Czyli na przykład Erika i Pierre'a, których różni bardzo wiele w normalnej rzeczywistości, różni jeszcze więcej w tych "miejscach". No Erik był jaki był, zmienia się - i właśnie o to chodzi. Wpływ miała oczywiście jego sytuacja w domu i tak dalej, ale gdyby nie to miejsce, gdyby się odnieść ogólnie do ludzi - sytuacja, niewiele by z tego było.
No nie wiem czy mnie zrozumieliście, najwyżej odpiszę na odzew ;)
9/10