jeśli już mówimy o poglądach politycznych to niezwykle ważny jest kontekst historyczny - w jakim czasie, społeczeństwie i kraju ma to miejsce...
osobiście nie widzę tu propagandy, nie jestem wyczulona na kwestie polityczne w filmie, nie o to z resztą tutaj chodzi...
moim zdaniem film w pierwszej kolejności jest studium metamorfozy bohatera oraz jego walki z systemem - z cichym przyzwoleniem na "falę", przemoc starszych i uprzywilejowanych nad innymi...
i w tym sensie przesłanie filmu staje się uniwersalne, staje niejako ponad kwestie polityczne, dotyczy życia społecznego jako takiego (niezależnie kto jest warstwą uprzywilejowaną - robotnicy, zamożni, inteligencja etc.)
Właśnie skonczyłem oglądać i podobnie jak Ty nie szukam na siłę politycznych aspektów obrazów filmowych i szczerze "mówiąc" nawet by mi do głowy nie przyszło, że ten film może mieć wydźwięk polityczny gdybym nie przeczytał wspomninego wcześniej tematu.
Ogólnie film bardzo mi sie podobał, moze nie jestem zachwycony, ale jednak jest to bardzo solidne kino i polecam każdemu.
Trochę nie na temat, ale oglądałem też dziś "Crash" i jesli jeszcze nie widziałaś to polecam szczególnie, bo jest to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem.
Pozdrowionka :D