Mniej lub bardziej podobne:
Neds, Biała wstążka, Nasza klasa, W lepszym świecie... no tyle pamiętam:)
Mniej lub bardziej podobne:
Neds, Biała wstążka, Nasza klasa, W lepszym świecie... no tyle pamiętam:)
"Wild Child." Chociaz jest to film raczej "rozrywkowy" to polecam bo jest podobny.
może trochę "dom mrocznych motyli".. "szkoła dla łobuzów", "hold om mig".
no i przede wszystkim "nasza klasa".. jak wspomniano wyżej :)
a ja się dziwię bo nadgorliwośc jest gorsza od faszyzmu a zwracanie komus uwagi z tak błahego powodu jest dla mnie śmieszne i nietaktowne. Bez przesady
a ja Ci powiem że gdyby "nadgorliwość była gorsza od faszyzmu " to juz dawno wszyscy byśmy siedzieli
po 1 to jedynie powiedzenie którego widze że nie rozumiesz skoro wspominasz cos o siedzeniu w pierdlu i nie widzisz prawdziwego znaczenia. proponuje wpisać w internet i poczytac. wielkim problemem jest slowo "ogladnalem" ale powiedz mi jesli sie myle nigdy nie uzyles potocznego slownictwa albo neologizmu w szkole, na studiach, na imprezie? po co takie czepianie sie? zbawiamy swiat? haha
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1977048_62005803472994 6_90333115_n.jpg
To tak z przymrużeniem oka ;D
Oba filmy opowiadają o życiu młodych chłopaków w zamkniętej, prywatnej szkole z internatem. Oba poruszają kwestię tradycyjnego wychowania, a także hamowania młodzieńczych marzeń przez rodziców/konwenanse.
Nie wiem który problem bohatera "Zła" bardziej Cię interesuje, szkolny, czy domowy, a może obydwa. Mnie bardziej interesuje problem patologii i przemocy domowej i z tej bajki mogę Ci polecić "Fanny i Aleksander" - z zupełnie innej epoki, ale w obydwu obrazach można porównać jak niewiele zmieniły się poglądy na "tradycyjne standardy" wychowawcze w Szwecji w ciągu 3/4 XXwieku, a jak ogromy skok nastąpił później. Oczywiście zmiany dotyczą nie tylko Szwecji:). Ponieważ całe pokolenia karmiły się literackimi a potem filmowymi wcieleniami "złej macochy", dla odmiany "kolekcjonuję" od pewnego czasu postacie "złych ojczymów", takich dickensowskich rodzinnych tyranów, despotów i sadystów jak z "Davida Copperfielda". A z bardziej współczesnych czasów polecam "Chłopięcy świat".