Przez większość czasu ekranowego dominuje chaos. Niestety tak to się kończy jak autor powieści adaptuje ją na potrzeby innego medium. Nie dało się wyczuć aby reżyserowi zależało na czymś więcej niż komedia kryminalna z pierdołowatym bohaterem w typie "fish out of water" a jego droga też zawiera wszystkie możliwe chwyty gatunkowe. Da się pewne rozwiązania fabularne przewidzieć. Niektóre z nich trzymają się na słowo honoru. Działanie centralnej postaci tej historii często stoi w sprzeczności z logiką a jego wytrzymałość wygląda zdecydowanie lepiej niż kierunek w którym zmierza jego życie i bliższy jest konwencji kina akcji niż dramatu ale hej! To są dalekosiężne efekty kina superbohaterskiego. Mogą go czegoś pozbawić a i tak będzie zachowywał się jakby nic złego go nie spotkało. To jest ta cała umowność kina z głównego nurtu Hollywood.Na plus świetna sceneria, przyzwoity montaż i aktorstwo.