Jaki był sens w tym, żeby aktorzy mówili po angielsku ze sztucznym niemieckim akcentem?
Dlaczwgo reżyser nie mógł się zdecydować i po prostu wybrać albo angielskiego, albo
niemieckiego? Przez cały film ten fakt strasznie zakłócał mi odbiór.
Jeszcze ktoś uwierzy, że Niemcy w czasie wojny mówili po angielsku, z rzadka tylko wtrącając "ja"
"nein" i "danke schön".
pewnie chodzilo o to, ze skoro aktorzy i rezyser mowia po angielsku, nie zrobia filmu po niemiecku. Co do 'ja' itp. to moze chcieli podkreslic ze film dzieje sie w Niemczech :-)
Szyldy sklepowe i tytuły książek po niemiecku były wystarczająco sugestywne, sztuczny niemiecki akcent przez większość czasu brzmiał sztucznie i denerwująco :/
Przez cały film się nad tym zastanawiałam. Na początku była scena, w której aktorzy rozmawiali po niemiecku, a do dziewczynki zwracali się po angielsku. Myślałam, że to ma jakiś sens, a tu po prostu reżyser nie mógł się zdecydować... ;/