Kiepściutko, oj kiepściutko. Film staromodny, rozwlekły i - co gorsza - budzący pewne wątpliwości.
Dlaczego inteligentna dziesięcioletnia dziewczynka bez śladu dysleksji nie umiała czytać?
Dlaczego w hitlerowskich Niemczech (1938 r,) ludzie nie należący do NSDAP dostali na wychowanie dziecko? Nie bardzo to wiarygodne.
Jeśli chodzi o pytanie numer jeden, wydaje mi się, że istnieje na nie odpowiedź. Możliwe, że w dzisiejszych czasach trudno nam sobie wyobrazić, że niegdyś nawet osoby tak błyskotliwe jak Liesel mogłyby pozostawać analfabetami, ale niestety- ten problem był powszechny, w Polsce, w roku 1931 (ufając danym z Wikipedii) sięgał niemal 23,1 procent. Liesel dorastała w burzliwym czasie (jeśli w 1938 przyjechała do rodziców zastępczych, urodziła się w 1928 i na okres, w którym powinna była uczyć się czytać i pisać przypadały triumfy Hitlera, który, jak wiadomo, szykanował komunistów, którymi byli jej rodzice). Jasne jest więc, dlaczego w ogóle nie chodziła do szkoły.
Co do drugiego pytania, też się nad tym zastanawiam, wydaje mi się jednak, że skoro wiadome było z jakiego "źródła" (chodzi mi oczywiście o rodzinę, tj. komunistów) pochodzi rodzeństwo, żaden członek partii nie chciałby ich przyjąć i "skazić" nimi swój dom. W końcu znamy "logikę" hitlerowców :)
Ale oczywiście, co do drugiego nie jestem pewna i też mam wrażenie, że to może to być jakieś uchybienie. Natomiast jeśli chodzi o pierwsze pytanie- był to problem na bardzo dużą skalę, no i to co już napisałam. Pozdrawiam :)