Złodziejka książek

The Book Thief
2013
7,5 78 tys. ocen
7,5 10 1 78115
5,3 15 krytyków
Złodziejka książek
powrót do forum filmu Złodziejka książek

Z rewelacyjnej książki powstał przeciętny film. Nie pierwszy to raz i nie ostatni. Ale tej zmarnowanej szansy szczególnie mi szkoda bo książka jest mi bardzo bliska. Film nie jest może tragiczny ale w wielu miejscach płaski, pobieżny taki bez ducha. Szkoda, szkoda, szkoda ...
Kreacja Sophie Nélisse jest dla mnie jaśniejszym punktem. Podoba mi się jej urok jak gra. Chociaż tyle. Ale to mało.

ocenił(a) film na 6
grafficiarka

Takie filmy powinni robić Słowianie bo prawdziwie czujemy ten klimat, niestety włączenie Amerykanów do produkcji filmu mocno go uprościło i spłyciło, a opowieść ma niesamowity potencjał.

fabisz

No nie da się nie czuć hollywoodzkiego stylu kręcenia tego filmu ale mimo to nie jest to film zły. Na pewno na wysokim poziomie bez błędów

ocenił(a) film na 5
grafficiarka

Żałuje ,ze obejrzałam film zresztą przeciętny film zamiast przeczytać książkę

ocenił(a) film na 8
grafficiarka

Masz rację, jest to moja ulubiona książka. Dosłownie zakochałam się w niej :) Każda postać, wydarzenie miało swój urok. Kiedy obejrzałam film poczułam się rozczarowana, ponieważ reżyser nie pokazał wielu wydarzeń, za co oczywiście go nie winię, ponieważ film trwa ok. 2 godzin, ale jednak bardzo mi brakowało wielu scen. Choć nawet gdyby je wszystkie pokazał w dokładnym odzwierciedleniu książki, uważam, że film nie byłby wciąż tak dobry, jak ta powieść. Myślę, że książka najbardziej zyskała urok, dzięki wspaniałym opisom, które najlepiej wychodzą Zusakowi :) Dlatego (w mojej opinii) film nigdy nie mógłby dorównać książce. Jednak oceniłam go jako trochę osobne dzieło, dlatego wystawiłam ocenę 8. :)

ocenił(a) film na 10
grafficiarka

A ty chyba nie wiesz co piszesz, film jest przepiękny,

grafficiarka

To jest filmweb, a nie ksiazkaweb.

ocenił(a) film na 7
grafficiarka

W pełni się zgadzam. Film strasznie spłucił całą fabułę książki. Rozumiem, że jest to EKRANIZACJA a nie adaptacja, ale nie dajmy się zwariować. Reżyser pominął wiele wątków wyjaśniających niektóre sytuacje, np. dlaczego Leasel pokochała książki i czemu były one dla niej tak ważne.
Niewiem czy tylko ja odniosłam takie wrażenie, ale realizator filmu ominął wiele kradzieży i tego iż Ilsa (żona burmistrza) domyślała się kto kradnie z jej biblioteki...