Znalazłem gdzieś w necie, że powstał taki horror. Pomyślałem że znowu zobaczę wszystkie te efekty z odwróconymi krzyżami, oczy demoniczne, ostre zęby, cieknąca krew, ropa latające łóżka itd. Każdy z fanów horrorów, oglądał to już nie raz. A tu nagle Nefarious. Żadnych efektów latania, wypędzania demona i tej otoczki. W zamian za to – dialog! Dialog, który daje do myślenia i porusza w człowieku pokłady zwątpienia. Pojawiają się efekty "opętania" ale są raczej do wewnętrznej interpretacji i tego jak je zwizualizujemy.
Mnie ten film wręcz poruszył. Dotyka spraw moralnych rajdów naszej egzystencji. To jak klasyfikujemy sprawy życia i śmierci i jak nasze "oświecenie" przepycha granicę tego co nazywamy morderstwem i tego jaki mamy wpływ na ocalenie. Oczywiście jest to zrobione w inteligentny sposób, tak by widz miał obraz nieco odmienny od kreowanego we współczesnym kinie grozy.
Jeżeli macie ochotę na coś co zostało zrobione naprawdę inaczej niż konwencjonalne podejście do horrorów o opętaniu, to ten film jest dla was.