Bez zbędnego rozpisywania się, na które moim zdaniem film nie zasługuje: zbyt naturalistyczne, wręcz werystycznie przejaskrawione podejście do tematyki filmu sprawia, że obraz odrzuca. Wystarczy dodać wyjątkowo statyczną akcję (w zasadzie pół filmu można obejrzeć na podglądzie podczas przewijania) i filmem - kolokwialnie, choć dosłownie - rzygać się chce. Zasadniczo po seansie jestem w stanie wymienić tylko trzy zalety, które spowodowały, że wystawiłem taką , a nie inną ocenę: mierne aktorstwo, nietypowe przesłanie, udane zakończenie. Mimo wszystko półtorej godziny straconego czasu, odradzam.
A ja film gorąco polecam! Nie zgadzam się z tobą, że aktorstwo było mierne. To była jedna z lepszych ról Harveya Keitela. I właśnie chodzi o to, żeby film niósł przesłanie, nawet jeśli ma być nietypowe i ważny jest również koniec, nie może być on oklepany i z gór spodziewany przez widza; musi szokować i być oryginalnym. Ponad to zaletą filmu są: Świetna muzyka, Doskonałe dialogi między innymi
Gimmi the fucking gum!
Show me!
Ten koks cię zabije facet...co ty ćpunów nawracasz!
Kultowy film!
10/10 Świetny film z przesłaniem. Polecam
uza szarpnieta miedzy innymi z ''Mean Streets'' Scorsese.wedlug mnie zly porucznik spelnia podobna funkcje co spagetti westerny...rozebral nawet stereotrym skorumpowanego gliniarza:E.
Może jeay zabrakło ci małej syrenki a może artura i muminków , może klimat nie jak w królu lwie...
Może... zawsze to lepiej niż jak komuś brakuje tolerancji, żeby uszanować, iż ktoś może mieć inną opinię na temat filmu, inteligencji, aby krytykować konstruktywnie i bez rażących błędów, albo dobrego wychowania by wyrazić swoje zdanie w sposób kulturalny... No, ale przecież nie każdego rodzice wychowywali na bajkach Disney'a, niektórzy mieli gorzej i trzeba ich zrozumieć...