Film na poziomie,ale za zakończenie obniżam o gwiazdkę.
Świetnie nakreślona postać brudnego gliny.Gość handluje koką, jest też od niej uzależniony, nie stroni od alkoholu,hazard, często odwiedza burdele, oczywiście pali-czyli wszystko co określa się mianem "złe".
To co mnie uderzyło: nie jesteśmy świadkami czynności śledczo-operacyjnych funkcjonariusza policji, choćby nawet z naginaniem prawa (co jest częstą praktyką w filmach o podobnej tematyce). Zły porucznik nie jest na pewno Brudnym Harrym.Zły porucznik jest po prostu zły. Film skupia się na ciemnej stronie policjanta, jego życiu poza służbowymi obowiązkami. Postać to na pewno ciekawa, w której dokonuje się religijna przemiana.Wątek z zakonnicą ciekawy, tym bardziej finalna konfrontacja dwóch światopoglądów: nierealnego chrystusowego miłosierdzia zakonnicy i życiowego, wyważonego porucznika.
SPOILER: nie wiem po co dał kasę gwałcicielom ot tak bez słowa.niby chciał ich wyrwać ze slumsów, ale kto wie co przestępcy zrobią z nieoczekiwanym zastrzykiem gotówki.Wydaje mi się że powrócą do dawnego trybu życia.
Życie porucznika zakończyło się tak jak przewidywałem

Dwie sceny do zapamiętania:
1 Mocna: obsceniczna masturbacja na ulicy
2 Widowiskowa: rozprawa ze złodziejaszkami w sklepie.
Harvey Keitel jest prześwietny.