tymi k.... reklamami normalnie leciał jakiś tele sklep z kalesonami czy coś :).Ale wytrwałem do końca.Film dla mnie 9/10.Pamiętam go jeszcze z czasów VHS jakiś 1994 pierwszy raz go widziałem.
Hehehehe no bez jaj ladnie ich popier... z tymi reklamami, ale tak sie wkrecilem w ten film ze wyczekalem i warto bylo
He, no to ja podobne wrażenia miałem oglądając "Brazila" ostatnio na Polsacie. Albo normalne reklamy, albo jakieś baby machające cycami, albo telesklep, albo "głosuj na Krzysztofa Ibisza i Kasię Cichopek w konkursie Telekamery 2009". Ale rzeczywiście warto obejrzeć tą wersję "Złego porucznika" z TV4 (chodzi mi o tą z Knapikiem), bo mniejszość filmów u nas ostatnio ma tak ostre (czyli takie jakie powinno być) tłumaczenie.