Wiem, że to jazda po bandzie, ale jest taka scena w której koło odwróconego plecami Michaela stoją jego brat Pismo i Alex wyglądając jak jego wyimaginowane alter-ega: walczący z lękami i uzależnieniami Pismo i pewny siebie, gotowy na wszystko Alex. A co jeśli to jak w Podziemny kręgu jego wymyśleni towarzysze? I jak w American Psycho odpalająca się druga natura głównego bohatera.