Patrzą się na jego zdjęcie i nagle muzyka X-files i ich miny. Co to miało być, bo chyba nie zrozumiałem intencji reżysera;)
Inna interpretacja tej sceny. Kiedy kończył się serial Bush rozpoczynał karierę jako prezydent USA (odsyłam do wycietej sceny z ostatniego odcinka The Truth ;)). Kiedy Archiwum powróciło na ekrany za sprawą drugiej kinówki, Bush szykował się do ustąpienia z piastowanego urzędu. Znane są poglądy Cartera na temat rządu (nie wiem jaki jest natomiast jego stosunek do Busha), więc uznaję to za taki żart i jedno z wielu oczek puszczanych w tym filmie do widza znających trochę historię tego serialu.
Trochę polityki, historii najnowszej i owieczki się gubią :P W tej scenie obok Busha wisiał również portret J. E. Hoovera, legendarnego dyrektora FBI. Hoover był znany z naruszeń i łamania prawa dla politycznych celów. Co się mówi o Bushu nie osłabiajcie mnie, że nie wiecie. Widok obydwu miał na celu prosty przekaz, że jeden jest wart drugiego, a cała władza w USA (przynajmniej ta republikańska) jest ... warta siebie również. Nie żadna tajemnicą artyści, aktorzy, twórcy w USA są częściej demokratami, tak jak w Europie są bardziej lewicowi.