Ludzie chyba jesteście nie poważni. Macie pretensje, że dawnego klimatu nie było, a powiedzcie mi jak można wrócić do dawnego klimatu skoro Mulder już dawno nie jest agentem FBI, Krycek nie żyje, Palacz nie żyje, samotni strzelcy nie żyją. To wszystko budowało klimat w serialu. Nie ma przechadzek po centrali głównej FBI bo niby jak? Mulder jest ścigany i nie ma tam dostępu. Weźcie sie zastanówcie czego wy od filmu chcecie. Dawny klimat budowały też komórki czarnobiałe i stare i samochody. Tutaj mamy nowe bryczki i komórki z kolorowym wyświetlaczem. Niby szczegół ale jednak zmienia postać rzeczy.
Co do samego filmu powiem tak. Jako film jest świetny, wręcz niesamowity, ale jeżeli to koniec z X-files to mam niedosyt(ale niezależnie od tego co by powstało i tak bym go miał). Po prostu została przedstawiona kolejna sprawa.
Co mi przeszkadzało to Xzibit. Nie wiem co on tu robił. Dobrze grał ale wolałbym kogoś innego.
Fabuła nie opowiada o Ufo bo ileż można. Szkoda, że nie poruszono wątku ostateczniej inwazji kosmitów w 2012 roku i niczego na temat Doggeta. Aczkolwiek nieobecność Doggeta była pozytywną stroną bo miałem go dość. 9 sezon był pomyłką, naszczęście dzięki temu filmowi mogę przebaczyć wpadkę w postaci 9 sezonu.
Chciałbym aby zakończenie wyglądało mw tak, że Mulder po rozwiązaniu sprawy spotyka się ze Skinnerem i słyszy „Welcome back” i otrzymuje znowu odznakę. Niestety tak nie było.
Bardzo mi się podobało i wstawiam dyszkę. Jeszcze i ze 10 filmów by mogło powstać wszystkie bym z zamiłowaniem zobaczył. Byle nie uśmiercili głównych bohaterów.
Polecam i "Don't give up"
Widzisz, tak to już jest, że tytuł zobowiązuje, a w tym wypadku pod doskonale znany slogan wpakowano całkowicie przeciętną historię. Jestem w stanie założyć się, że gdyby film nie był sygnowany nazwą serii i zamiast dwójki doskonale znanych nam autorów zatrudniono by kogo innego to 75% ludzi, którzy serial oglądali w życiu by nie powiedziało, że "o to jest jak X-Files!"
A nawet gdyby film rzeczywiście nazywał się inaczej i miał inną obsadę to wciąż ginął by w tłumie podobnych produkcji. Niestety.
Ale do czego zobowiązuje?? Kto normalny będzie oczekiwał dawnego klimatu jak tworzyly go postacie które dawno nie żyją.
Jak dla mnie to klimat serialu tworzyły a) nieprawdopodobne historie b) Mulder I Scully reszta ról była podporządkowana tym punktom więc pisanie, że klimat tworzyła reszta jest jakimś kosmicznym wyolbrzymieniem ;) I to by było tyle ode mnie, a całość podsumowuje aktualna nota 6.2/10 + 8/10 komentarzy uznających ten film za przeciętniaka. Ot takie X-Files dostaliśmy ;)
Mulder i Scully? Dobrze niech będzie. W serialu byli Agentami i partnerami. Tutaj są parą. Nie wiem czego mozna bylo sie spodziewać.
Dla mnie klimat tworzył nie tylko Mulder i Scully ale wyżej wymienione czynniki. Zastanów sie czy na pewno dla ciebie tylko to było klimatem.
Skoro wszystko się pokończyło, bohaterowie nie pracują juz w FBI a 90% postaci drugoplanowych, które tworzyły klimat serialu nie żyje to dlaczego film ten nosi tytuł X-Files? Powinni go nazwać "Mulder i Scully: nudne zycie 10 lat później". Nie obchodzi mnie to, że film nie jest o kosmitach... W serialu było mnóstwo odcinków traktujących o innych zjawiskach paranormalnych, i dobrze bo ile mozna ciągnąc jeden wątek, w dodatku bez udziału wspomnianych przez ciebie postaci, a mimo wszystko oglądało się je wspaniale, były niezwykle emocjonujące i emanujące klimatem. Natomiast ten film jest po prostu nudny... Zero zaskoczenia, zero akcji, nastrój cały diabli wzieli, a to, że ktoś składa ludzi z części ofiar można się było domyślić po 30 minutach...
Niestety, wbrew temu co mówisz, tytuł zobowiązuje i nawet bez tych postaci, które nie zyją można było zrobić wciągający i emocjonujący thriller sci-fi. A zamiast tego mamy coś, co skompresowane do 40-minutowego odcinka nazwałbym "jednym z tych gównianych". Ja niestety po filmie oczekuje nieco więcej niż to, że znowu moge zobaczyć kogoś na ekranie. Jak cos jest kiepskie to jest kiepskie i choć pomysł na ten film był dobry to realizacja i wykonanie sprawiwją, że nie mogę znaleźć ani jednego aspektu skłaniającego mnie do ponownego sięgnięcia po ten tytuł.
O i tu niestety muszę się zgodzić. Jestem fanem serialu ale mam podobne odczucia. Mozna sie oszukiwac, ze jest to dobry film, ale przeciez to jest archiwum i po co tyle czasu poswiecono na jakies nudne rozmowy. Carter obiecywał, ze bedzie to przerazajacy thriller. Wiadomo, nie porównuje tego filmu to takich dzieł jak "Piły" czy "Hostel". Film ma nawet swój klimat, filmowanie i zdjecia w starym stylu, fajny poczatek. Mozna sie doszukiwac jesze paru fajnych scen. Chociaż jak byłem w kinie to film mnie pozytywnie zaskoczyl bo po recenzjach spodziewalem sie strasznego chlamu,ale kurna przeciez nie o to chodzi. Nie na to czekalem, jak wychodzily pierwsze zdjecia i trailer. Jako dwuodcinkowy epizod film pewnie by sie sprawdził. Aha i na pewno nie jest to film dla widzow ktorzy nie widzieli X-files, bo oni to juz musieli wynudzic sie niemilosiernie.
Dlatego, że to jest nadal X-files. 6 lat przerywy i dużo sie działo od tamtej pory. Nasi bohaterowie nie ganiają w płaszczach nie wymachują odznaką czy pistoletani(nie wiem czemu Mulder ma na plakacie klamke). I tylko Ci którzy idą do kina spodziewająć sie dawnego klimatu tego nie zauważają. A jakby pomyśleć logicznie, powrót do starego klimatu jest niemożliwy.
Ja sie nie oszukuje, że film jest dobry, dla mnie był świetny i z przyjemnością do niego wróce nie raz.
Zgadzam się. Bardzo przyjemnie mi się oglądało.Spodziewałam się, że będzie znowu czuć cień grozy i próba powrotu do klimatu który umarł gdzieś z 7 sezonem. Ze będzie nieustający pościg za Mulderem, za ufo, ukrytymi danymi.Dostałam za to świetne studium tego jak radzą sobie z życiem ludzie, którzy za wiele widzieli i za wiele wiedzą dla ich własnego dobra. Słodko- kwaśną opowieść, która spodobała mi się bardziej niż myślałam- pewnie przez psychologizacje postaci(zboczenia zawodowe). Chętnie powrócę do tego filmu.
Witam wszystkich rozmówców.
Czytam, słucham .. X-Files klapa, do bani, nie ma klimatu ....... . Poszedłem do kina i zobaczyłem. Jednoznacznie mogę stwierdzić - film świetny! Dlaczego? Bo jak ktoś nie dostrzegł to podtytuł "Chcę wierzyć" nie odnosi się do polowania na szaro-zielone ludziki po raz n-ty, tylko do sytuacji w jakieś znalazł się Mulder. Jak ktoś tego nie dostrzega to przykro mi bardzo. W filmie mamy wyraźny nacisk na bohaterów i ich życie (jak tu ktoś napisał "nudne"). Może i nudne, może nie ale w życiu nie zawsze jest kolorowo, a w ich przypadku problemem są "zaszłości" z pracy w archiwum x i niesamowita wiara Muldera w to co niewytłumaczalne. Domyślam się że 95% widzów spodziewało się w kinie zobaczyć Muldra które walczy na świetlne miecze z ufokie, Scully lata po planie z tricoderem i sprawdza stan zdrowia obcych którzy się rozbili itp.
Ja osobiście nie spodziewałem się niczego ponieważ sam serial jest niesamowitym zbiorem świetnych historii które to właśnie przyzwyczaiły Nas do takie stanu rzeczy.
Zobaczcie to z innej perspektywy - normalnego człowieka, któremu najzwyczajniej w świecie zaczyna przeszkadzać przeszłość. Ja tak to odebrałem, a opowieść o przeszczepach głowy - rewelacja - temat prawdziwy (jeśli chodzi o zwierzęta) był nawet materiał na Discovery o przeszczepach głów małp.
Mimo tych krytycznych ocen szanuję zdanie innych jednak jak napisałem wcześniej wypada na film spojrzeć z innej perspektywy - przynajmniej czasu ..
Pozdrawiam
Jak juz pisalem wczesniej w innym poscie - ten film nie nadaje sie na "X-Files" w tytule i tyle.
Film sam w sobie jest bardzo dobry, ciekawy temat, ALE NIE MA NIC WSPOLNEGO z cala seria X-Files! Nic poza
2 glownych aktorow. I wcale nie chodzi tutaj o Muldera biegajacego z mieczem swietlnym za ufo (choc czegos
takiego to nie bylo w serialu i pierwszym filmie...) tylko o caloksztalt - zjawiska paranornalne, ufo, konspiracja
na najwyszych szczeblach itd.
Ten film traktuje bardziej o problemach egzystencjonalnych 2 glownych bohatorow niz o tym co zawsze bylo
w X-Files, to tak jakby zrobic kolejny film z "Batman..." w tytule a sam film bylby o zyciu jego lokaja i zero by
tam bylo samego Batmana.
Jakby zostawic w tytule samo "Chce wierzyc" to znacznie lepiej by to oddalo film.
Mnie też podobał się pomysł transplantacji, prosty, ale fajny. I dobrze że nie dali ufo, bo ten wątek w 2 ostatnich sezonach zrobił się śmieszny.
Gdyby Carter miał doświadczenie w filmach fabularnych(i w sumie więcej kasy na zrobienie filmu, co to jest dzisiaj 30mln?), wyszedł by na pewno świetny thriller, lepszy od FTF, gdzie było dużo akcji ale praktycznie bez celu
Wydaje mi się właśnie że, ten brak pieniędzy sprawił, że Carter nie mogł się zdecydować który wątek bardziej rozwinąć i wyszło nie wiadomo co. Miał ambicję zrobić film bardziej psychologiczny, coś w stylu odcinka "Beyond the sea", ale niestety. Nawet przesłanie filmu, i nacisk na bohaterów w tym filmie szwankuje. Myślałem że Mulder już pogodził, się ze śmiercią Samanthy(odcinek "Closure") a tu znowu - dialog: "Mulder przestań szukać swojej siostry".
Niektóre dialogi między Mulderem i Scully były strasznie nadęte i wepchnięte na siłę (na końcu filmu cały czas tylko - "don't give up", "don't give up"). Poza tym brak jakiegoś zakończenia. Tak wiem, niektórzy powiedzą no przecież się na końcu całują:) Ale ja liczyłem na coś więcej, jakiś powrót do FBI czy coś, troszkę więcej akcji, przecież nie było żadnej relacji Muldera i Scully w śledztwie, odkrywania zagadki. Przecież czekałem na ten film 6 lat i nie wiadomo czy nastepny film powstanie. I want to believe.
"Ludzie chyba jesteście nie poważni. Macie pretensje, że dawnego klimatu nie było, a powiedzcie mi jak
można wrócić do dawnego klimatu skoro Mulder już dawno nie jest agentem FBI, Krycek nie żyje, Palacz nie
żyje, samotni strzelcy nie żyją. To wszystko budowało klimat w serialu. Nie ma przechadzek po centrali
głównej FBI bo niby jak? Mulder jest ścigany i nie ma tam dostępu. Weźcie sie zastanówcie czego wy od filmu
chcecie."
No to jesli nie da sie odtworzyc dawnego klimatu to po jaka cholera synguje sie taki film znaczkiem X-Files ??
To nie my powinnismy sie zastanowic czego chcemy od tego filmu , tylko rezyser i ludzi odpowiedzialni za
niego dlaczego podpisali film znaczkiem X-Files nie nawiazujac do tego prawie wcale.
"No to jesli nie da sie odtworzyc dawnego klimatu to po jaka cholera synguje sie taki film znaczkiem X-Files ??
To nie my powinnismy sie zastanowic czego chcemy od tego filmu , tylko rezyser i ludzi odpowiedzialni za
niego dlaczego podpisali film znaczkiem X-Files nie nawiazujac do tego prawie wcale."
Ponieważ "X-files"(Z archiwum X) to nie tylko, Mulder w płaszczu. To nie jest Scully robiąca sekcje. To nie Doggett który w ogóle był pomyłką.
X-files jak sama nazwa wskazuje to przedewszystkim sprawy X(niewyjaśnione, paranormalne itp.) i tutaj "mamy Wizje" FBI, Muldera, Scully i to wystarczy, żeby nazwać to X-files... Główni bohaterowie są? Są! Sprawa nadająca sie do archiwum X jest? Jest.
Pozatym od dawna było głośno że film nie będzie nawiązywał do serialu, wiec nie wiem dlaczego wszyscy tak płaczą :/
Długo się zastanawiałem co napisać, bo ta część The X-files nie jest taka sama jak poprzednia i różni się od serialu i wiecie co...dobrze że tak jest. Przecież ile można się uganiać za UFO, jeden film już o tym powstał i wystarczy. Jest on świetny, ale ta część nie mogła byś jego kopią...nie można sie przecież ograniczać. Tylko raz do tej pory miałem problem z ocenieniem filmu, był to Traffic. Wczoraj po obejrzeniu wieczorem tej części X-files miałem takie samo uczucie. Zgadzam się z Szajbą, stary klimat nie powróci i trzeba się pogodzić lub przyzwyczaić do tego co mamy...dla mnie to nie tylko film s-f, ale chyba także dramat...i na tym polega Chcę Wierzyć. Wreszcie możemy spojrzeć na Muldera i Scully jako na zwykłych ludzi ze swoimi problemami, a nie ciągle na to jak przeżywają to co się dzieje dokoła nich, zjawiska paranormalne itp. Nie twierdzę, że ten film, jest świetny bo mi też brakuje trochę tego co było, ale tak to już jest...wszystko przemija...Nie wiedziałem jak go ocenić, ale dałem mu 7/10 po przemyśleniu jego treści i po świetnej nowej muzyce (super pomysł z tymi skrzypcami). I chyba zaczynam rozumieć o co chodziło w tym filmie (nie mówię tu o fabule i głównym wątku)....
Kiepski, długi i nudny film!
Czy ktoś z Was się choć raz przestraszył? Ja nie, nawet napięcia nie czułem... A oglądając dobry thriller(wiele odcinków serialu było bardzo dobrymi thrillerami) niewątpliwie powinienem...
Wniosek? To nie jest dobry thriller! Powiem więcej to nie jest dobry film.
Jest tak nudny i przeciętny, że pod koniec aż nie chce się już oglądać... Choć z drugiej strony gdzieś tam wierzysz że za chwilkę "klimat" się pojawi. Niestety nie pojawia się i dyskusja dlaczego tak się stało mnie nie interesuje. To już nie nasza działka. Ktoś nawalił i film nie umywa się do większości odcinków serialowych. 4/10.
Całkowicie zgadzam sie z przedmówca film kaszaniasty. W ogóle co to zagłówny wątek ??? transplantacja głowy do innego tułowia przeciez to śmieszne gdybyb nie Gillian i Duchovny to film był by na poziomie Baaaaardzo przeciętnego gniota dobrego do usypiania w piątek po pracy. Przez cały film czekałem az wydazy sie coś ciekawego i co ? przy ostatnich 20 minutach filmu zaczołem go PRZEWIJAĆ DO KOŃCA bo chcialo mi sie spać bardziej niz ogladać z góry wiadomo ci za chwile się wydazy film oprocz postaci i ich historji nie ma nic wspolnego z X-Files !!!
I zgadzam sie z kazdym kto twierdzi ze tytól powinien byc inny. I na koniec pozostaje mi nie stety stwierdzić że film ten to kolejna Hollywood -dzka KOMERCYJNA SZMIRA ...
4\10...
Ten kto nie jest fanem serii właśnie będzie tak mówił że szmira, szajs itp ok. wasze zdania są waszymi zdaniami mojej moim i niech tak pozostanie:)Pewnie że można było zrobić coś więcej ale i tak biorąc fakt że nie było ich przez 6 lat to wyszło nawet fajnie.
Droga pani Scully! Hehe oczywiście każdy ma swoje zdanie, jednak film jest kiepski, a jeśli uważa pani inaczej to proszę o argumenty :)
Ach, no i jak w swoim poscie wspomniałem to właśnie na tle serialu ten film wyglada bardzo słabo, wiec dla większosci fanów serialu to chłam...
"Ten kto nie jest fanem serii..." - bardzo Ciebie prosze nie wypowiadaj sie za innych, bo jestem fanem serii x-files i uwazam ten film na komplenta porazke, szmire, szajs itd., a to ze nie bylo ich przez 6 lat, ze nie pracuja juz w FBI nie jest zadnym wytlumaczeniem zeby zrobic film na sile.
nie przeczytałem twojego całego komentarza...ale... dla mnie film nie warty obejrzenia a juz nie mówie o tym ze po Z Archwium X spodziewałem sie czegoś dużo lepszego bo jestem fanem serialu...zawiadłem sie...
Cześć wszystkim! no to jadę:)
1. mówiono że filmu ma w ogóle nie być bo ciągle gadano " za rok" " prace nad filmem trwają" i takie tam no ale w końcu wyszło to co wyszło czyli IWTB.
2. Fani już dość mieli przelewania wody z naczynia do naczynia i idąc na IWTB powiedzmy szczerze byli nie źle wkurzeni i zaszczuci różnymi opiniami " specjalistów filmowych" z internetu więc oczekiwali czegoś mocnego czego? pewnie sami nie wiedzą bo trudno było im ustalić co jeszcze chcą zobaczyć w Archiwum... Spisek? Był. Miłość? też. Tajemnica a owszem była :) dlatego IWTB nie spełniło oczekiwań bo po prostu nie wiedzieć jakich oczekiwań.
3. Dużą część fanów Archiwum stanowią nastolatki ( którym sama jestem:)ale nastolatki byli nastolatkami ho ho albo i dawniej dlatego teraz po latach ten wewnętrzny żar i rumieńce na twarzy przy słowach Z- A-r-c-h-i-w-u-m - x nie robią już na nich takiego wrażenia i poszli do kina żeby było że poszli:)
4. Uważam że IWTB nie jest rewelacyjne ale żeby aż tak złe? nie naprawdę myślę że film jest ok nie padam tu na wznak i nie wrzeszczę X- Files rulez bo to by było żałosne ale po prostu uważam że film jest fajny.
A ja uwazam że do dupy! I chodze na filmy które chcę obejrzeć!
Ale rzeczywiście nastolatkiem nie jestem. No i serial nadal można ogladać i nadal jest tak samo dobry i straszny. Ma klimat. A film nie. Proste.
No i te punkciki to nie były argumenty, podaj jakąś scene na której się bałaś, lub moment szczególnego napiecia, oki? Jak dla mnie niczego takiego w tym filmie nie było.
Nadal nie polecam!
jedna scena na której się bałam.... Mulder z brodą żartuje:)może scena w której auto Muldera wypadło z drogi, taki spokój był a potem bam reflektory, huk i trzask i Fox był na dole to było nawet nie złe no i te drogi, zaśnieżone plenery robiły tajemniczy klimat oczywiście jeśli nie chcesz oglądać to nie oglądaj nie chcę się kłócić ale nadal twierdzę że to fajny film.
1) co to za argument ?
2) spisek ? jaki spisek ??? | milosc ? od kiedy x-files to serial/film o milosci ? | tajemnica ? jaka tajemnica ktora by klasowala sie w serii x-files ?
3) nie jestem juz nastolatkiem, ale jako nastolatek bylem wielkiem fanem x-files, widzialem wszystkie odcienki, pozniej pierwszy pelnometrazowy film a teraz "to" - oceniam ten film jako fan serii, a nie jako przypadkowy widz.
No ja sie nie bałem, ale to w sumie kwestia dośc względna...
Tyle ze ssama przyznasz ze jedna scena to trochę mało...
Ale jeszcze raz muszę podkreślić - tytuł do czegoś zobowiazuje. W tym przypadku mamy przecietny film, który na tle serialu wypada słabo.
Zgadzam sie w 100% z demello nastolatkem tez juz niestety niejestem ale mimo wszystko zawiodlem sie na filmie.
A juz najbardziej razi mnie w oczy ta załosna fabuła przeszczepianie glowy do kobiecych cial no prosze was ....
NIe baliście sie bo jesteście już zapewne dużo starsi nieżeli oglądaliście serial. Wtedy bylicie młodsi i sie baliście scen w serialu a teraz jesteście dorośli i sie nie boicie. Cały w tym sęk. Pozatym jak w X-files nigdy sie nie bałem, bo nie o to chodziło mi w tym serialu.