Zero dawnego klimatu, srasznie sie ciągnie, niejednolity nastrój o samej fabule nie wspominając.... Nadawałby sie jako jeden z odcinków do tv a nie na sale kinową. Rozbrajająca melodyjka z archiwum x brzmiąca jak kiepski dzwonek komórkowy uzpełniała komiczny efekt.
jeżeli chodzi o fabułę, to jedyne wytłumaczenie jakie się nasuwa, to to, ze Chris Carter i ten drugi pisali scenariusz kompletnie nawaleni i dali ujście wszystkim swoim fobiom:D
- księża pedofile
- wredni Ruscy
- Murzyni kretyni
- psychopatyczni homoseksualiści
- kobiety jako dekapitowane ofiary
po trzezwemu dopisali wątek z chorym chłopczykiem, żeby dziwnie nie wyglądało:)))