racja w pierwszej czesci wiecej sie dzialo i ogolnie byla ciekawsza 2 jest troche nudnawa

Z całym szacunkiem, ale chyba sobie żartujesz!
Ten film to zniewaga dla fana serialu. Pamiętam jakie to były wakacje. Obejrzeć wszystkie odcinki, bo przecież do kin wchodzi film. Ok. Kupione dwa popcorny (nie byłam sama:)), w głowie pełno pomysłów na fabułę, ekscytacja i wiara, że to będzie jeden z najlepszych filmów jakie w życiu widziałam.
Siadam wygodnie w kinie. Film się zaczyna i oglądam. I nie wierzę w to co widzę. To był film pozbawiony fabuły, klimatu i wszystkiego co w serialu było piękne: postaci, intryg, kosmitów i tp. Wierz mi. To był jeden z najgorszych seansów na jakich byłam.
A teraz sorry, że naskoczyłam, ale Archiwum X to całe moje dzieciństwo więc mimo tak długiego czasu, który minął od obejrzenia filmu, wciąż czuję tę frustrację.
Pozdrawiam.

Wolę prequel Coś od tego filmu jako fan X-ów.

Wystarczy mi sobie wyobrazić, że potem badają tam agenci co się stało i mam lepszy film z X-ów niż to coś robione przez dzieciaka, który dorwał się figurek Scully i Muldera u starszego rodzeństwa.

Chyba Cie troche ponioslo...

zeby rzadac od fanow kasy za bilety filmy powinny wgniatac w fotel, a dla mnie oba byly w sumie jak przecietne odcinki serialu...chociaz w sumie pierwszy mial jakies tam drozsze efekty, wiec moze o to chodzilo, zeby koszty produkcji sie zwrocily

Ja kocham serial, ale ten film jest wyjątkowo słaby. Zbyt dużo rzeczy się w nim nie klei przez co jest za długi, zbyt nudny i kompletnie nie przemyślany. Szkoda bo był potencjał w postaci ciekawej historii, ale tylko na odcinek serialu. Więcej o filmie napisałem w recenzji: http://silver-screen-cinema.blogspot.com/2016/06/z-archiwum-x-chce-wierzyc.html Zapraszam serdecznie ;)

Potwierdzam, tylko dla fanów serialu, każdy inny zrezygnuje w połowie filmu. Poza tym za dużo religijnych bzdur tak jak w nowszych sezonach serialu, zwłaszcza u Scully. Po ponownym obejrzeniu tego filmu przypomniałem sobie, że kiedyś odpuściłem sobie oglądanie serialu ze względu na ciągle pojawiający się religijny bełkot.