Witaj!Droga wielbicielko w serialu nic się nie stało z dzieckiem:)W ostatnim odcinku(jakie to smutne)Scully z pomocą swej koleżanki po fachu urodziła syna-CÓŻ TO BYŁY ZA EMOCJE!!!Nie dość,że przez całą ciążę była poddawana na tak wielki stres,to jeszcze tuż przed rozwiązaniem musiała uciekać i rodzić w tak okropnych warunkach.Tak na marginesie-bardzo żałuję i jestem zawiedziona,że reżyser nie zrobił tego w inny sposób.Jakie byłoby to piękne,gdyby był przy niej Mulder!!!!Zawsze jest inaczej niż byśmy chcieli!Ostatnia scena jest kluczowa-agentka mówi Mulderowi,że nie wie jak to jest możliwe i jak to się stało(mówiąc to trzymała małego na rękach).Mulder uśmichnął się i powiedział,że obaj się bali i że znają odpowiedz-zaczął ją całować i tak się skończył ostatni odcinek.JESTEM WIELKĄ WIELBICIELKĄ SERIALU,ALE NIE BYŁAM W KINIE.Czytałam,że w kinówce będzie to wyjaśnione.Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA DVD!!!!P.S JAK TO ZWYKLE W SERIALU BYWAŁO RESZTĘ MUSIMY SOBIE WYMYŚLEĆ.POZDRAWIAM!