Francuzi mają dar do tworzenia lekkich filmów. Taki filmem jest właśnie z
"Miłości do gwiazd". Bez zbędnego kina moralnego niepokoju, bez zbędnej
problematyki potrafią poprowadzić narrację oraz aktorów przez bardzo dobrze
napisany scenariusz.
Gorąco polecam jako antybiotyk na wszelkiego rodzaju polskie komedie
romantyczne lub amerykańskie block bustery. Na jesienno-zimowe wieczory jak
znalazł.
W filmie jest kilka bardzo śmiesznych żartów słownych np. dialog:
"- No to mnie kopnął.
- Nic dziwnego w końcu jest rugbystą" :-)))
albo:
"- Tata ma bardzo ważną sprawę w pracy.
- Co? Inwazję kurzu?" :-)))
Jest więcej takowych smaczków. Niestety nie wszystkie byłem w stanie
zapamiętać, ale jeszcze raz gorąco polecam obejrzenie filmu "Z miłości do
gwiazd".
W swoim gatunku film ocenami na "8" jako bardzo dobrą komedię. Patrzcie i
się uczcie:-)