Obejrzałem go ostatnio jeszcze raz, po prawie czterdziestu latach i niemal żałuję. Wtedy wydawał mi się rewelacyjny, teraz trochę byłem zniesmaczony kiepskimi scenami bijatyk, a zwłaszcza tymi, w których wielka pała (za przeproszeniem ;-) szeryfa wyginała się na wszystkie strony i kruszyła na plecach napastników, gdyż do scen walk zrobili ją chyba z jakiejś pianki, albo styropianu, co niestety było widać...;-)