Miałem ochotę na film akcji ale film jest po prostu przegięty. Głupota tak kuła w oczy, że nie
dałem rady...
Mam dokładnie te same odczucia. Nie wiem ile w tym filmie było na podstawie faktów, a ile to fikcja, ale film jest tak durnowaty. Już sam tekst wypowiedziany z ust POLICJANTA "masz szczęście, że żyjesz" mnie rozłożył na łopatki. No tak! Przecież jak ktoś narozrabia w kasynie to potem ochroniarze mogą go wziąć i zabić, ale ci byli litościwi.Druga sprawa jak on już zostaje szeryfem sam zaczyna łamać mnóstwo praw, a przecież tak bardzo walczy o porządek. Czy tam można zostać szeryfem nie znając jakichkolwiek przepisów? No i oczywiście 3 sprawa: byli policjanci, którzy wpakowali z 500 kul w komisariat. Nic żadnych rękawiczek, żadnych masek, gadają do siebie po imieniu... Po prostu ręce opadają. Dziwi mnie taka wysoka nota.
Zgadzam się z wami. Przez jakąś godzinę myślałem, że jest to jeden z najlepszych filmów akcji po 2000 roku. Jednak po rozprawie film zrobił się mega durny i do końca już nie obniżył... tzn. nie podniósł poziomu, a szkoda.
czy naprawdę myślicie że film musi być dopracowany w 100 procentach żeby był dobry ? czepiacie się szczególików i udowadniacie głupotę. w tym miasteczku rządziła jedna wielka mafia, mieszkańcy zastraszeni etc powiązania z górą... skorumpowani policjanci nie mieli się czego bać więc po co mieliby się chować... a te niekonwencjonalne metody szeryfa... no cóż mi się akurat to bardzo podobało, szczególnie akcja z rozwałką auta. i tera z pytanie czy film musi być całkowicie poprawny i zgodny z rzeczywistością żeby się go dobrze oglądało? chyba każdy woli oglądnąć trochę pieprznej akcji na monitorze niż jakieś zwykłe procedury śledcze? dziwicie się że policjant mu gadał o szczęściu... skoro był powiązany z tą całą mafią to chyba nie dziwota że to powiedział....
Dokładnie zgadzam się z tą wypowiedzią, nie zawsze jest wszystko dopracowane. A lepiej jak jest właśnie akcja pokazana, a nie nudne działania śledczych. Zasłużona ocena 7, chociaż ja dałem więcej.