Zasiadając przed ekran nie byłam specjalnie nastawiona na hit, myślałam, że nie dotrwam do końca. Ale film nie jest o niczym, główny bohater ciekawie wykreowany, nie nużąca akcja, jak na swoje lata całkiem przystępny. Dziś nie wzbudza szczególnych refleksji,ale warto zobaczyć jak rozwijało się kiedyś kino brytyjskie. Dają o sobie znać wątki rewolucji lat 60.