PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123697}

Za wszelką cenę

Million Dollar Baby
2004
7,8 278 tys. ocen
7,8 10 1 277664
7,9 62 krytyków
Za wszelką cenę
powrót do forum filmu Za wszelką cenę

MOJE ZDANIE

ocenił(a) film na 9

Siadasz przed ekranem i myślisz prawdopodobnie, że skoro film ma zarówno w oryginalnym, jak i polskim tytule; pieniądze, to pewnie będzie to opowieść o robieniu kasy... ale jest jeszcze Morgan Freeman, a on przecież nie grywa w takich szitach, gdzie tylko chodzi o forsę. Więc może powieje troszeczkę wyraźnym rysem psychologicznym. Ale żeby boks i wrażliwość??? Patrzysz więc w ekran i czekasz, dajesz się zaskoczyć. O jaką cenę może chodzić? Co jest warte WSZELKIEJ ceny?
No boksują się - fajnie. Dziewczyna jest krnąbrna, uparta i świetnie jej idzie. Trener jest typem ekscentrycznego, starego marudy, a przy tym udaje groźnego i twardego faceta. Jest jeszcze stary Murzyn, który bez trudu zdobywa sympatię widza, bo jest taki ludzki: prowadzi monotonne życie, mieszka byle jak, łazi w dziurawych skarpetkach… ale chociaż robi za zwykłą sprzątaczkę, kiedyś miał swoje wielkie 5 minut. Może byle gówniarz ma prawo rozkazać mu, żeby posprzątał kibel, ale i tak NIC nie jest w stanie zachwiać jego poczucia własnej wartości. I oto dochodzę do sedna. Nie będę przecież opowiadać filmu. Powiem Wam tylko tyle, że o tą właśnie WARTOŚĆ w filmie Clinta Eastwooda się rozchodzi. I jeszcze o godność, o radość dawania, o satysfakcję, o spełnianie marzeń i o nasycenie się nimi, o przyjaźń i jeszcze o to, że choćby się nie zdobyło zamierzonego celu; zawsze warto próbować, Zwycięstwo bowiem tkwi już w samym próbowaniu. Ale to przecież wszyscy wiedzą! Więc po co kolejny film o tym samym? Gorąco polecam obejrzenie "Million Dollar Baby", aby przekonać się, że mimo pozornie wyczerpanej i wyświechtanej tematyki; film jest zupełnie wyjątkowy. Wcale nie jest ZNOWU o tym samym. To nie jest jakieś bla, bla, bla o wesołych marzeniach i prostych rozwiązaniach. Film jest próbą zmierzenia się z dylematami moralnymi i ułomnościami człowieka. Pokazuje, że nie wszyscy ludzie zasługują na naszą uwagę, że zawsze trzeba przede wszystkich chronić siebie i nie wolno zagłuszać swoich własnych potrzeb. W filmie rysuje się wyraźna granica między egoizmem a prawem do szczęścia oraz między godnością a niegodziwością. Nabieramy przekonania (lub utwierdzamy się w nim), że ludzi o wiele bardziej niż podobieństwo losów, zbliża podobieństwo wyznawanych wartości. I jeszcze jedno: prawdziwej MIŁOŚCI i prawdziwego SZCZĘŚCIA nie da się upchnąć w żadne ramy CZASU, RELIGII, czy tego, co WIDOCZNE DLA OCZU. Nie wszyscy jesteśmy dobrzy, ale właśnie przeżywanie i rozumienie takich filmów jak ”Za wszelką cenę” sprawia, że stajemy się LEPSI.

ocenił(a) film na 10
melodia

Bardzo dobry opis. Dokładnie tak o tym myślę, można jeszcze dodać do tego, że pokazano bosk "od szatni", a nie dopiero wtedy, kiedy wychodzi dwóch facetów na ring i tłuką się, że to niby ciężki trening, itp. Jest pokazane całe poświęcenie dla czegoś.
I zadowolił mnie tym, że nie kończy się "uzdrowieniem- cód" tylko daje do myslenia.