Jeśli miałbym ocenia ten film musiałbym go ,,podzielic,, na dwie części :
- pierwsza - do momentu tragicznego wypadku
- druga - po tragicznym wypadku
Prawie od małego interesuje się ,, szermierką na pieści ,, i patrząc na to w jaki sposób nasza bokserka kładzie kolejne przeciwniczki, czy też na kulminacyjną walkę i jej przebieg to nie wiedziałem czy się śmiac czy denerwowac tym absurdem ( za tą ,, częśc pierwszą ,, wystawiłbym naprawdę niską jak na mnie ocenę bo góra 5 - z czego 3 oczka za samą Swank )
A teraz przejdźmy do rzeczy bardziej przyjemnych, czyli do części drugiej, którą cechuje przede wszystkim niewiarygodna gra aktorska Hilary Swank nagrodzona Oscarem, który po prostu jej się należał !
Co tu dużo mówic/pisac - obraz ,,bokserki,, która była już prawie na szczycie swojej wymarzonej bokserskiej kariery i nagle ze sportowca , staje sie ,,warzywem ,, które traci wszystko co do tej pory kochała, a przede wszystkim swoją pasję czyli boks !
Ten obraz tak chwyta za serce, że ja nawet nie myślałem o powstrzymywaniu łez, które na pewno uroniłby nie jeden twardy facet ! ( Za tą cześc dałbym 9 z malutkim minusem )
Oceny jednak tego filmu jako całości się nie podejmę, bo nie chce wystawia niskiej oceny ze względu że walki i sytuacje czysto bokserskie były absurdalne - wole ten film po prostu zapamiętac jako rewelacyjny popis gry aktorskiej Hilary Swank i dobrze odegranych ról Fremana i Eastwooda .
Można dodać że sceny zakończenia walk gdy przerywał sędzia były prawie zawsze identyczne (oprócz tej pechowej).....
to obejrzyj se rockiego wtedy bedziesz musial dac ocene poniżej zera chyba ( za walki) :D