Natknęłam się wczoraj (tj. 18 września 2009 r.)na "Za wszelką cenę" zupełnie przypadkowo, skacząc po kanałach TV... Zaciekawiła mnie kobieta w ringu i...tak się to zaczęło. Po kilku minutach nie mogłam oderwać wzroku...zastanawiam się- dlaczego... Podoba mi się upór i dążenie do celu głównej bohaterki. To twarda kobieta. Ale...co jeszcze...?
Planuję obejrzeć to n-tą ilość razy i dostrzec to COŚ, co przyciągnęło mnie do obejrzenia...COŚ czego nie potrafię nazwać..., odkryć... zobaczyć... Ja po prostu to czuję...i tylko wiem...
Życzcie mi powodzenia...