Zapewne nie jest to najlepszy film o boksie. Można czepiać się reżyserii walk. Ale bez wątpienia to bardzo dobry film o życiu, zmaganiu się z losem. Film o wejściu na szczyt i brutalnym strąceniu z piedestału. Smutny i zarazem prawdziwy. Wspaniałe kreacje aktorskie (Eastwood, Freeman, Swank). Polecam - 8/10.