Film ogolnie oceniam jako b. dobry, wrecz rewelacyjny. Niestety, fatalny upadek glownej bohaterki
(walka o mistrzostwo), oraz wszystko to co bylo jego nastepstwem bylo jak strzal w policzek.
Zostalem tak drastycznie sprowadzony na ziemie, ze jeszcze kilka chwil po zakonczeniu filmu
bylem w szoku. Clint Eastwood jako rezyser lubi zakonczenia inne niz oklepany amerykanskie
happy-endy, aczkolwiek w "za wszelka cene" az prosilo sie zeby "oslodzic" troche ta
wszechobecna gorycz zycia tak podkreslana przez rezysera.
Zastanawiam sie nad alternatywnym zakonczeniem od momentu kiedy sedzia "wypunktowal"
niemke w walce o tytul.
Jak dla mnie ona powinna wygrac mimo tej porażki, wydaję mi się, że to by jej trochę osłodziło to kalectwo i by była sławna i brana za kogoś kto wygrał, ale przegrał
Myślę, ze zakończenie filmu jest wręcz wspaniałe, przecież to jest dramat. Każdy kto zaczął oglądać ten film, powinie liczyć się z tym, ze wydarzy się w nim coś tragicznego. Film jak najbardziej na 10, aktorstwo nie do opisania. Dwaj najlepsi aktorzy Morgan Freeman i Clint Eastwood w jednej produkcji, to jest niesamowity widok.