Przez 3/4 filmu budowana jest atmosfera, aby widz wczul sie w sytuacje. Na priorytetowa czesc filmu (ukazanie problemu eutanazji...) przeznaczono 1/4 czesc filmu. A refleksja z filmu jest prosta - popiera on eutanazje...

PS Ne jest to film o boksie jak wiekszosci sie wydaje. Tematem filmu jest wlasnie eutenazja

Pozdrawiam

Tak się zastanawiam skąd masz takie tajne informacje, jakoby kwestia eutanazji była priorytetowa w tym obrazie??? Skoro tak mało miejsca jej się poświęca to chyba logiczne jest uznać, że jest to wątek poboczny...
P.S. Oprócz boksu i eutanazji w filmie pojawiają się też inne problemy, chyba jednak ważniejsze (?)- bilans życia, ojcostwo, potrzeba osiągnięć i wyrwania się z bagna symbolicznej "przyczepy amerykańskiej".

Spoko uwagi. Dobre, ale " popiera on eutanazje" to...kto? można by precyzyjnie zapisać,że Clint Eastwood. Ale bohater ten ma przecież dużo wątpliwości- sprawa wiary też tu jest bardzo ważna..
Ogólnie bardzo dobry film, nie przypuszczałam,że przydała by mi się chusteczka...gdyż rzeczywiści moją uwagę skupiłam przede wszystkim na to jak bohaterka dąży do realizacji swoich marzeń.
I co więcej? Nie była załamana, jak się dowiedziała o paraliżu, przyjęła to ze spokojem, chociaż mogła mieć pretensje, dosnać szoku- ,że dlaczego akurat teraz, kiedy była u progu sławy, dlaczego ona...? TYle pytań ...ale ona nic. Wystarczyło jej to co do tej pory osiągnęła, i przyjęła to ze stoickim spokojem! Wogóle się nie załamała!!
Tak niewiele nam wystarczy aby móc oddejśc ze spokojem. Poprostu spełanić swojemarzenie, spełnić siebie i śmierć może nasz nawiedzić w każdej chwili.
Pozdrawiam
Magda