po godzinie ogladania go wyłączyłem film beznadziejny jak z bajki kazdą scene idzie odgadnąc ....
jak można oceniać film, jeśli się go nie obejrzy do końca ?? Sercem filmu jest druga część - polecam przełamać się i jednak obejrzeć cały a dopiero potem krytykować !
dokładnie. miałem przełączyć na coś innego, zaraz na początku, gdyż wydał mi się trochę przy nudnawy. Ale pomyślałem, że skoro miał 4 nominacje do Oscara, i zdobył dwie statuetki, to jednak to trzeba obejrzeć. I nie zawiodłem się!
ty, konrii, nie dość, że innym podskakujesz, to jeszcze jesteś kompletnym laikiem jeżeli chodzi o filmy-bo je się ogląda by coś z nich wynieść, rozumować przy tym, ale cóż, tobie już nic nie pomoże
Również na początku mnie ten film nudził,ale cały czas był włączony telewizor i przysiadłam do niego znowu w dobrym momencie ,momencie gdy zdażył się wypadek.Naprawdę piękny film o ludzkiej pasji i determinacji aby osiągnąć swój cel. 10/10
Dobry, może nawet bardzo dobry...ale mimo wszystko odczuwam lekkie rozczarowanie. Po Oscarze za film roku spodziewałem sie trochę więcej. Sytuację poprawia na pewno skrajnie pesymistyczna końcówka, jednak całość po prostu poprawna.
Moze gdybym interesował sie boksem wrażenia byłyby lepsze, choć z drugiej strony nie o boksie był ten film, a o przełamywaniu pewnych barier.
7/10 moge dac, bo to porządna robota. Ale tak, czy inaczej całość niespecjalnie mnie ruszyła. Bardziej podchodzi mi starsze kino, a i sam Eastwood (jako reżyser) miał lepsze filmy.
Jesteś GENIUSZEM !!! Ludzie idźmy w jego ślady i najlepiej oceniajmy film po samej czołówce, bo w końcu po co marnować czas na obejrzenie całego materiału. Taka metoda ma ogromny potencjał, zamiast jednego, dwu godzinnego filmu, można by obejrzeć z 30 czołówek i jeszcze by czas na napisanie recenzji (chociażby na filmwebie) został. Jednak Polak potrafi. Pozdrawiam kandydata do nagrody nobla w dziedzinie... w zasadzie to nie wiem w jakiej, ale coś wynikającego z połączenia lenistwa i głupoty najlepiej by pasowało.
Wasz ("niewszystkich" oczywiscie) tok myślenia pozostawia Duzo do życzenia...Boks w tym filmie jest jedynie narzedziem a nie motywem przewodnim filmu.Film opowiada historie kobiety która walczy o lepszy byt ,mimo braku srodków materialnych , a takze warto zwrócic Uwage na zachowanie rodziny...
Jesli wczułes sie w fabułe filmu ,nie powinien on po tobie spłynąc jak woda po kaczce.
Naprawde wieksząsc osób chyba udaje Super twardzieli którzy powtarzaja ,ze takie filmy to na nich nie działaja...ale jest całkiem przeciwnie.
Nie wzruszam sie na byle Harleqinach czy innych tanich dramatach.Ale jak juz powstanie film taka "Perełka" nie ukrywam łez.
No wiesz, to dość zrozumiałe - skoro nie grał tam Arnold Schwarzenegger, którego filmy są tak pełne znaczenia i nieprzewidywalne, że musiałam zrobić 2 fakultety, by móc czerpać z ich niezgłębionej pełni.
Moc z tobą, konrii.
BUK widzi, że jest ci potrzebna bardziej niż mi...
Tylko dwa ??!! Gratuluję... ja piąty robię i dalej czerpać z nich niczego poza zirytowaniem nie mogę :/ Chyba jestem wybitnie niedoskonały :( Pozdrawiam ;)
Dzięki, dzięki [i tu się czerwienię]...zawsze byłam dość uzdolniona...i może to dlatego...choć przyznam, że głębia filmów ZąKlodaVandama to już wyższy poziom [przewiduję akcję tylko z godzinnym wyprzedzeniem] - to taki typ intelektualisty, wiesz...i pogrywa w bardzo niesteoretypowych fabułach, np. wstrząsający wątek braci bliźniaków jest bardzo mało przewidywalny. Normalnie, ci jego scenarzyści to tacy mądralińscy, że tylko ich w TV pokazywać ;P
Oczywiście współczuję...skoro nie jesteś w stanie zakapować Arniego, a "Za wszelka cenę " Ci się podoba, to nie tylko niedoskonałość. To może być, człowieku, nawet guz mózgu. Ja też chyba go mam. A kolejki do neurologa teraz takie. Możemy tego nie przeżyć. Zmówmy modlitwę.
Pozdrawiam ;]
Przyznam, że również niezbyt mi się podobał. Przez pierwszą godzinę film był niesamowicie przewidywalny, z prostym morałem znanym z bajek dla dzieci bądź niektórych przesłodzonych filmików dla młodzieży ,,jeżeli czegoś się bardzo chce, można to marzenie zrealizować". Później jednak trochę zaskoczył, aczkolwiek nie uważam ekranizacji za arcydzieło, jak co niektórzy forumowicze. Dałam 7/10, ponieważ w moich oczach nie zyskuje więcej niż dobry film poruszający poważny problem. Szczerze mówiąc to po Eastwoodzie spodziewałam się nieco więcej, bo stać go na robienie lepszych dzieł.
Zgadzam się w pełni z przedmówcami, że to film niebanalny i nie opowiada kolejnej ckliwej głupiej historyjki ale scenarzysta nieźle przyszarżował: trener boksu czytający poezję Yeatsa po gaelicku? Dużo fantazji wykazał facet w tym szczególe.
Nie tylko w tym szczególe. Fantastyczny był dla mnie również fakt, że 32-letnia bokserka, trenująca na poważnie zaledwie 1,5 roku bez żadnej porażki wygrywa praktycznie cały czas w pierwszej rundzie, z kobietami, które więcej osiągnęły w dyscyplinie niż ona i dłużej w niej działają.
Jak to sie nie popisal? Z pretensjonalnej historii zrobil dobry film do tego trzeba miec instynkt. Ale i tak jego najlepszym filmem jest bez przebaczenia z rewelacyjnym hackmanem!
Pierwszym jego błędem było zatrudnienie Hilary Swank (błędem ze względów artystycznych, bo komercyjnie to świetny ruch - akademia ją kocha, mimo że jest aktorsko niepełnosprawna).
Ale od strony reżyserskiej, to też wybitne dzieło nie jest. Strasznie nierówne (pierwsza połowa o niebo lepsza od beznadziejnej od drugiej), zbyt łatwe w odbiorze, robione, jak gdyby na siłę, do bólu przeciętne, zwykłe... No i ów historyjka - jak to trafnie ująłeś - jest pretensjonalna.
Do tego to nie gatunek dla Clinta-aktora i był naprawdę cienki w swojej roli.
Więcej niż 3/10 dać nie mogę.
Bez przebaczenia, Złoto dla zuchwałych, Tylko dla orłów, Dirty Harry, Dobry, zły i Brzydki, Mściciel - te filmy stawiam na równi i uważam, że to najlepsze filmy z Eastwoodem.
Nie twierdze ze to arcydzielo ale porzadny film ktory wlasnie w swojej drugiej polowie wyszedl z pretensjonalnosci. A hilary swank to dobra aktorka. Zarzucic jej mozna tylko tyle ze wystepy w dobrych filmach przeplata z graniem w pierdolach jak chocby podroz do wnetrza ziemii czy karate kid IV. Estwood ma instynkt rezyserski od czasu bez przebaczenia nie nakrecil slabego filmu: co wydarzylo sie w medison country czy rzeka tejemnic to najlepsze tego dowody. Zauwazyles chyba ten mroczny klimat, chodzi mi tutaj o zdjecia jaknby przyciemninae i charakterystyczne dla tego rezysera. W sumie 8 na 10. Ale szanuje twoje zdanie.
Ja Twoje też, ale do konsensu chyba nie dojdziemy.
Dla mnie druga połowa filmu jest tragiczna (o wiele gorsza od pierwszej), Ty jednak uważasz, że była dobra.
I niech tak zostania.
Takie zdjęcia charakterystyczne dla Eastwooda? Wybacz, ale w dobie kolorowości ostatnich dwóch dzieł Clinta o Japońcach nie zauważyłem, aby to była cecha sztandarowa jego reżyserki.;-)
Moze sie myle, ale tak mi sie wydaje, sztandary chwaly mam ale jeszcze ich nie ogladalem. Widzeze lubisz dobre kino a jutro poszukiwacze johna forda. Filmu nie widzielm ale w nowej (uaktualnionej) setce najlepszych filmow wszechczasow jest 11 lub 12. W kazdym razie warto obejrzec. Jak interesuje cie co jest w tej setce to wpisz w google afi i tam zanjdziesz strone amerykanskiego instytutu filmowego.
Oj, ta setka AFI jest beznadziejna. To tak swoją drogą (argumentów szukaj na forum Skazanego na Shawshank;-)).
Ale Poszukiwacze to jednak bardzo dobry film, mimo że za Johnem Waynem nie przepadam (aktorsko to on słaby był).
Zastanów się przód jednak najpierw, co wybierzesz, bo o podobnej porze lecą jeszcze dwa świetne filmy:
Na Polsacie film o porównywalnym poziomie - 3:10 do Yumy z Glennem Fordem.
I na TVP 2 - jeden z najwybitniejszych dzieł w historii kinematografii - Okno na podwórze.
Więc wybór - nie powiem - ciężki.
A nawiasem mówiąc teraz kończy się inny genialny film. Na TVN 7 leciała Ucieczka gangstera Sama Peckinpaha. Kto nie widział, niech żałuję.;-)
Pzdr.
PS - Sztandar chwały raczej nie polecam.
Zajrzałem sobie w Twe oceny. Świetny gust masz... Tylko ten Adamczyk w jedynkach trochę razi - to najlepszy polski aktor młodego pokolenia jest...
Racja to dobry aktor i troche zle go ocenilem ale znudzily mnie jego role wielkich polakow. I raza mnie jego wystepy w polskich serialach zwlaszcza w pensjonacie pod roza. Dla mnie najlepszym polskimi aktorami sa gajos, stary stuhr i kondrat. Dzieki za dobre slowo, ty tez masz swietny gust. Nicholson ktorego tak lubisz nalezy do mojego scislego grona ulubionych aktorow. Widzialem z nim chyba z ponad 30 filmow. W duzej mierze jego gra opiera sie na improwizacji a tekstem z poczatku infiltracji mnie rozwalil, kiedy mowi po zaltwieniu kolesia zobacz jak smiesznie upadl!!! Geniusz kina. Najlepsze jego filmy to lot nad kukulczym gniazdem, chinatown, swobodny jezdziec, listonosz zawsze dzwoni 2 razy. W sumie dlugo mozna by wymieniac.
Z polskich aktorów też faworyzuje Gajosa.
Nicholson jest moim ulubionym aktorem, co nie znaczy, że jest też pierwszy na liście najlepszych. Tam niepodzielnie króluje Brando, a za nim Kevin Spacey. Jack jest trzeci.
Do listy najlepszych filmów Jacka muszę dodać Lśnienie, Pięć łatwych utworów oraz Honor Prizzich... Największy popis swoich umiejętności Jack dał jednak w Czarownicach z Eastwick.
Za wszelka cene, u mnie 8/10.film w miare dobry, aktorstwo na poziomie(czytaj freeman i eastwood) ale nie o tym.A propos boksu jako motywu przewodniego filmu, co powiecie o "wscieklym byku"???
Jesli o mnie chodzi, to chyba najlepiej sie prezentuje jesli chodzi o ta kategorie.
P.S. Okno na podworze ma u mnie 11/10 ;)
Wiadomo wsciekly byk to niekwestionowane arcydzielo scorsese z rewelacyjnym de niro ma u mnie 10/10 i stale miejsce wsrod ulubionych filmow. Okno na podworze to moj ulubiony film alfreda i tez ma u mnie 10/10. Swietny jest tez zawrot glowy polecam.
Zdecydowanie najlepszy film z podgatunku - kino bokserskie.
Zawrót głowy jest prawie tak dobry, jak Okno na podwórze. Zresztą też będzie w tym tygodniu w telewizji - w Środę na Zone Europa.
A w Środę na TCM-ie Lolita Stanleya Kubricka...
koles ty chyba jestes uposledzony emocjonalnie. jek mozna porównywac historie o gangsterach ktorzy wybijaja sie nawzajem lub historie o damskim bokserze(wsciekly byk) do filmu za wszelka cene. problem przedstawiony w filmie i sposob w jaki to zrobil estwood jest tak przejmująco prawdziwy ze ja naprawde nie wiem co o tym myslec ze wy podchodzicie do tego filmu tak chlodno i bez emocji. ale spokojnie-wiem co zrobic zeby cie wkurzyc-otoz wiedz ze nie widzialerm nigdy ojca chrzestnego-według ciebie pewnie arcydziela wszech czasów jak mniemam. po prostu dla mnie ten film nie jest wart zobaczenia
Tu nie chodzi o porownywanie tych filmow w sposob emocjonalny. Wsciekly byk to historia prawdziwa, czesto spotykam sie z reakcjami ze de niro zagral kompletnego idiote w tym filmie!!! Nie kazda postac musi budzic sympatie a de niro wlasnie jest specjalista od kreowania tego typu wizerunkow (chocby krol komedii czy przyladek strachu). Oba te filmy laczy gatunek sportowego dramatu, tyle z e wsciekly byk to opwiesc o czlowieku rujnujacym sobie zycie a za wszelka cene jak tytul (dziwnie zreszta przetlumaczony) to film o darzeniu do spelnienia swoich marzen. Dla mnie i tak wsciekly byk jest filmem wybitnym w tym gatunku, a za wszelka cene bardzo dobrym. Co do ojca chrezstnego to twoja strata ze go jeszcze nie widziales!!!
ale jesli zestawic je z problemem ludzkim bólem i tragdeia przedstwawiona w za wszelka cene to filmy te po prostu wydaja sie puste
Takie jest twoje zdanien dla mnie wsciekly byk to dzielo wybitne i nie bez powodu jest czwartym najlepszym filmem wszechczasow wg Amerykanskiego instututu filmowego. Nie docenili go w 1980 kiedy przegral oskara ze zwyklymi ludzmi redforda ale teraz naprawiaja wyrzadzone krzywdy:), podobnie jak scorsese - oskar w tym roku a juz dawno powninie go dostac a anie przegrywac z debiutantami rezyzerii jak costner za tanczacego z wilkami! Ale za wszelka cene przyzanje b.dobre i wzryszjace. pozdrwaiam
widzisz a kolego o pdeudo ja ocenil je swoim wytrawnym okiem krytyka na 3 na 10. i to wlasnie do niego kierowalem swoj wczesniejszy post
I widzisz, jak to jest, kolego @ajka. Rozmawialiśmy, dyskutowaliśmy na poziomie, przyszedł jakiś pajac, zaczął śmierdzieć, bo obraziłem jego dzieło sztuki i popsuł całą konwersacje. Ale to filmweb.
Można porównywać Za wszelką cenę i Wściekłego Byka, ponieważ oba filmy to dramaty i oba opowiadają o boksie. I Wściekły byk jest dużo lepszy.
To, że nie widziałeś Ojca Chrzestnego to Twój problem, nie mój. Myślisz, że będę z tego powodu płakał?;-)
Próbując mnie wkurzyć takim sposobem sam sobie wystawiłeś piękną wizytówkę z nadrukiem "idiota i troll - omijać szerokim łukiem, poddać alienacji, polata, pośmierdzi i wróci do piaskownicy". Nara.
wsiekly byk to historia zwyklego psychola i damskiego boksera a poza tym jest nieudolnie przedstawiona. jedyna udana scena to ta gdy głowny bohater lapie sie lin i wystawia sie na ciosy. tylko tyle zapamietalem z tego filmu. a co do ciebie to widze ze jestes fanem amerykanskiej klasyki kina dla twardzieli-coz kazdy ma swoj gust ale twoj jest wyjatkowo chamski
No to teraz zawrzalo!!! Kazdy ocenia filmy wg gustu ale wsciekly byk to historia nieudolnie przedstawiona??? Samo zangazowanie tworcow: de niro rok trenowal z la motta zeby dobrze sie przygotowac do roli, stoczyl pare zawodowych walk bokserskich dzieki temu sceny walki przeszly do historii kina ze wzgledu na realizm. A na dodatek urok czarnobailego filmu w erze koloru. To jest cos. Zabic drozdas tez mogli zrobic w kolorze ale po co dzieki temu film ma swoj urok. Popieram tu kolege ja i jego gust ale nie musicie sie od razu sponiewierac na film webie. Tobie sie podobal film, koldze ja nie bardzo, ale wscieklyc byk i tak jako dramat sportowy jest lepszy!!!
Restroscpect w boxie męskim takie zdarzenie nie miało by miejsca,Przykład Rockiego czy Cinderella Man -trenowali całymi latami a przegrywali sporo walk.ALe przymykam oko na takie szczegóły ;] wiec nie ma co sie wgłebiac.Mozna mówic ze motywowała ją walka o własny byt.ale nawet jesli miala by najlepszego trenera i warunki...nie miała by szans konczyc walk w 1 rundach.
Powinna toczyc Batalie :)
Jak ROCKY
XXXX
W pewnym sensie zrobiłabym to samo tzn wyłączyła tv odbiornik, bo szczerze mówiąc jeżeli film, który opiewany jest przez krytyków jako niesamowicie dobry po godzinie czasu czyli właściwie połowie swojej emisji ani trochę nie zaciekawia - co więcej, jest tak monotonny, że po prostu nudzi to naprawdę nie dziwię się, że ktoś się z nim żegna. Ja jednak jeżeli już tak dużo wytrwałam w bolączkach, postanowiłam, że obejrzę go do końca, bo a nuż coś z tego jednak wyjdzie. No i z jednej strony wyszło - akcja zaczęła nabierać jakiś 'rumieńców', nastąpił jej zwrot (wypadek na ringu), ale co z tego jeżeli ogólnie cały zarys ekranizacji jest jak dla mnie po prostu słaby. Mimo, że treść jako taka była dołująca, tak naprawdę zabrakło prawdziwego wzruszenia. Ta historia sama w sobie jest ciekawa, ale nie wiem po czyjej stronie leży wina, że mnie osobiście wcale nie wciągnęła. Oczekiwałam naprawdę wielkiego kina, a otrzymałam przeciętną dawkę emocji, które właściwe zapewniłam sobie tylko tym, że pomyślałam, jak takie wydarzenie mogłoby wyglądać w prawdziwym świecie. Na pewno tego wyobrażenia nie dostarczyła mi główna akorka-Hillary Swank, nad którą wszyscy piali z zachwytu, a dla mnie grała poniżej przeciętnej. Mdło, sztucznie, jakby z przymusu. Chyba tylko Freeman i Clint ratują ten film jeśli chodzi o stronę obsady.
Podsumowując ta historia mogłaby być naprawdę inspirująca.. Niestety kilka czynników jej to uniemożliwiło..
Akurat po "wypadku na ringu" zacząłem sie nudzić. Pierwsza połowa zdecydowanie bardziej interesująca.
Trzeba było oglądać Billy Elliota na TVN :)
to chyba najgorszy film z EASTWOODEM nie pojmuje jak aktor tej klasy mógł grac w takim słabym filmieeee
Ha ha , ja tez nie wiem ,myśle że Clint robił co mógł ale nawet swoją świetną grą nie był w stanie naprawic tego co zepsuł reżyser, tak to na pewno przez tego reżysera film nie dostał żadnego oscara , ba nawet nominacji nie dostał! Hmmmmmm , niech ja se przypomne kto wyreżyserował tego gniota... zaraz , chwileczke , o nie!!!!!!
Tak na serio to weś sie nie ośmieszaj człowieku. Nawet nie wiedziałeś że Eastwood nakręcił ten film bo jak byś wiedział to tym bardziej byś go napiętnował skoro uważasz ten film za słaby.Jak by nie patrzec reżyser bardziej odpowiada za film niż jeden aktor. Napisałeś że Eastwood jest według ciebie klasowym aktorem wiec teraz jak chcesz sie jakoś bronic to musisz go skrytykowac i uznac zarazem za słabego reżysera .
jak widzę te zdjęcie Van Dama przy twojej ksywce to od razu wiem jaki masz gust.... A i mam małe pytanko , czy każdy film jaki widziałeś dodałeś do ulubionych? Bo mi sie zdaje że grono ulubionych powinno byc węższe niż kilkaset... Zastanawiam sie tylko jakim cudem w tych setkach gniotów wśród twych ulubionych filmów znalazła sie Lista Schindlera czy Leon Zawodowiec. Zapewne to dzięki przemocy ukazanej w tych tytułach bo wątpię że doceniasz je za ich fabularne i aktorskie aspekty. Bo ktoś co je docenia nie napisał byś tak złych rzeczy o Za Wszelka Cenę. Chyba że twój temat to prowokacja co jest prawdopodobne po tym co przeczytałem w twoim drugim wpisie na dole tego tematu.
znalazłsie krytyk Listy Schindlera i Leona Zawodowca idz klocek oglądaj shreka potem dwójke a potem shreka trójke a jak oglądniesz to od nowa po koleji to samo
Czyli twoim zdaniem ja skrytykowałem Leona Zawodowca i Liste Schindlera tak ? Nie lubie Shreka , ale zapewne ty masz go w ulubionych nie chce mi sie szukac bo jak mowiłem masz tam wszystkie filmy jakie ogladałes.