to juz chyba naprawde nie bylo komu dac tego OSKARA...
film przecietny, muzyka przecietna, tresc przecietna, jedynie gra aktorka oby panow, Bo hillay sie nie popisala, bylo naprawde dobra. Slowem- dopiero koncowka filmu ma jakas konkretna tresc. Nie bylo to nic wartego obejrzenia po raz drugi. W calej tej historii njabrdziej podobala mi sie DETERMINACJA gl. bohaterki i tyle, a boks bardzo lubie, wiec niestety torche sie rozczarowalam. Nie jest to oskarowy film..