nie uważacie, że było beznadziejne? taki film nie powinien sie tak banalnie i mało realistycznie skończyć. gdyby nie ono dostałby ode mnie 8
jestem kompletnie odmiennego zdania. caaaly film to arcydzielo. bez zbednego pieprzenia- arcydzielo
Ale właśnie realistyczne zakończenie spowodowałoby, że cały film stałby się banalny. Historia była wystarczająco realistyczna i przykra. Ci bohaterowie, na których widzom zależało, dostali coś w rodzaju błogosławieństwa odpuszczenia. Nie jest to "happy" happy end, ale dzięki temu opowiedziana historia ma wymiar przypowieści.
Nie zgadzam się z tobą. Zakończenie jak najbardziej było doskonałe.
Sam film jest chyba najdojrzalszym tworem Eastwooda.
A Ja sie zgadzam byloo zakoncznie kiepskiie:-( tak bym dal 8 ale dam note 7 pozdrooo
zakończenie własnie według mnie było świetne,bardzo nieprzewidywalne,długo po tym filmie nie można pozbierać myśli,ja naprawdę po jego obejrzeniu byłam zdezorientowana,gdyby zakończenie było hapiendem byłoby mniej ciekawie,30letnia kobieta nie umiejąca boksować,mając wielkie ambicje wpada w ręcę trenera który robi z niej super bokserkę i żyła długo i szczęśliwie,takie zakończenie już stają się nudne.Ja dałam temu filmowi 10/10,poprostu rewelacja.Nie spodziewałam się takiego zwrotu wydarze,tu wszystko ładnie,pięknie toczy się po jej myśli,wygrywa ostatnią walkę,ale niestety los nie był dla niej łaskawy.Byłam wzruszona do łez.Pozdrawiam