Już dawno nie oglądałem tak słabego filmu. Większość scen zamiast budować napięcie thrillera powodowało u mnie śmiech, jak można tak absurdalnymi scenami tak spartolić film. Miałem wrażenie, że chłopaki robią wszystko żeby stamtąd się nie wydostać. Scena gdzie dzieciak miał czas by spiąć kobitę w kajdanki, ale już nie żeby jej odebrać broń - bezcenna. Odcięty palec też super. Poza tym,już na początku naturalna reakcja dziecka byłaby taka, żeby biec po pomoc, choćby do najbliższego domu, a nie bawić się w policjanta,ratownika. Chociaż wtedy nie byłoby filmu. Choć, to może i lepiej.