Brazyliana, przegadany a w zasadzie przepowtarzany i niestety nudny jak flaki z olejem. Zmarnowana Oldmana, który nie ma co grać, więc zjada własny ogon i tonie w mieliznach tego głupawego co by nie rzec, filmiku... Z serca odradzam.
Potwierdzam - film bardzo nudny i zupełnie nie wciąga widza w przebieg wydarzeń. Obraz ten obejrzałem w sumie ze względu na Oldmana, ale przez słaby scenariusz i mierną wizję reżysera faktycznie nie ma co grać, a momentami gdy jako jedyny wprowadza trochę dynamiki swoją grą, sprawia wrażenie, jakby występował w innym filmie. Szczerze powiedziawszy to cała postać przez niego zagrana jest jakby z innego filmu i nie bardzo tu pasuje, zwłaszcza że aż dziw bierze, że tak dobry aktor zagrał w czymś takim...
Również nie polecam - 3/10