Gdy pierwszy raz oglądałem film Zabójcy bardzo mi się spodobał. Sam nie wiem dlaczego. Im widziałem go więcej razy ym był gorszy. Z czasem zacząłem dostrzegać jak denną i fabułę mają Zabójcy i jak bardzo Banderas i Moore się nie popisali, tylko Stallone na swoim normalnym poziomie ( he, he).